przerwa w zwiazku...

otoz moj chlopak zadecydowal ze potzrebna jest nam przerwa.... niby zerwa ze mna juz prawie 2 miesiace od tamtego zdarzenia...pare razy sie spotkalismy i wspolnie spedzilismy sylwestra...bylo super...niestety on pojechal 2 stycznia za granice a ja zostalam..... teskno mi, a na zle ze sie nioe odzywa wogole, pare razy sygnal puscil i napisal..a tak nic....wiem przerwa to koniec, nie jestesmy razem. w czwartek jego babcia miala urodziny, wiec zadzwonilam z zyczeniami...zaprosila mnie na awe, jego mama taze byla "za" w koncu ja i on to co innego a ja i kontakt z nimi takze....bylo bardzo milo, jak zawsze, wiem ze bardzo mnie lubia, wiec czuam sie jak w domu :) .... myslalam ze on sie nie dowie, a tu wieczorem smsa dostalam " slyszalem ze bylas u mnie w domu".....no zoz??? napisal....zalosne prawda.??? nie wiem co myslec....

trzeba bylo podziekować za zaproszenie i grzecznie odmówić

ja po 2 latach związku rozstałam sie z chłopakiem...przerwa trwała prawie 4 miesiące w tym czasie ja i on mieliśmy kogoś..A teraz....od miesiąca jesteśmy znów razem!:D Bedzie dobrze tylko powalcz troche jak go kochasz.

następnym razem grzecznie się czymś wykręć i tyle. A przerwa? Przerwa z zasady oznacza, że druga osoba chce sie wyszaleć bez wyrzutów sumienia.

wlasnie caly czas walcze... juz nie mam sil, my takze prawie 2 lata bylismy ze soba... poza soba swiata nie widzielismy....tyle ze jak mu napisalam ze go kocham teskne i nie umie tak bez niego to mi odp. ze mam mu tak nie mowic i nie pisac....mozna to na 2 sposoby odebrac...1. chce zapomnie 2. ze nie chce sie rozczarowac po przyjezdzie

odgrzewane zwiazki zwykle nie maja szans a przerwa to tylko oznacza ze sie chce zabawic i tyle daj spokój nie on jeden na świecie a po co sie meczyc jak ci powie 2 lata po slubie ze chce odpoczac to co pozniej znów przyjmiesz go z otwartymi rękoma ??

no fakt... jak teraz tak jest to pozniej bedzie gorzej... ale podobno mu zalezy... jedna wada najwieksza to upor, jak sie uprze czegos to gorzej jak osiol

ja robiłam tak samo: mówiłam pisałam że go kocham...ale on sie bronił przed moimi słowami( dodam, że to ja z nim zerwałam) walczyłam jak głupia bo doszło do mnie że bardzo go kocham i nie powinnam była z nim zrywać. On miał obawy mówił mi że nie czuje tego co wczesniej..spotykaliśmy sie, on u mnie nocował z tym że ja ciągle nie wiedziałam na czym stoje bo on nie powiedział mi że chce znó byc ze mną..do momentu jak zobaczyłam go na imprezie jak sie bawił z jakąś małolatą. Podeszłam i powiedziałam mu że nie chce go znać. Spotykał sie ze mną a na drugim boku zabawiał z jakąś panną dodam że 17 letnią!!! my mamy po 26 lat:o Jak mu to powiedziałam zmienił się o 180 stopni bo doszłovdo niego że nie bede za nim wiecznie latac Wyszłam z tej imprezya on pobiegł za mną do domu... ja mu powiedziałam że życze mu miłego życia na co on sie rozpłakał i powiedział że zrozumiał że chce byc ze mną i żyć takim życiem jakie miał przez te 2 lata...a teraz mimo że mnie wkurza bo ciągle siedzi przed tv albo gra w durne gierki to wiem, że bardzo go kocham:D Ot taka mija historyja. Nie daj sie walcz!!!!!!!

pjure... heh... ja tez doszlam do wniosku ze nie bede sie narzucac...nie bede latac za nim...zobaczymy czy sie ruszy... tylko ten sms, ze slyszal ze u niego bylam....moze cos go ruszylo??? troche naiwna jestem.... jego mama powiedzial " jestes nasza" wiec ja jej ze juz nie....ona mi odpowiedziala "to bedziesz" na to moj komentarz ze nigdy nie wiadomo co bedzie....

co oznacza przerwa? rucham sobie do woli, szukam lepszej dupy, ale jakby co, to mam koło ratunkowe, na wszelki wypadek :D:D czyli - luksus pełną gębą :D

zalosna wypowiedz KOMICZNIE ....mysle ze jak mu zalezy to nie bedzie ruchal...moze chce przemyslec czy warto..w koncu 2 lata....moze ma powazne plany?

jakie przemysleć? albo sie chce z kimś być, albo nie. Taka "przerwa w ziwązku' to jak być "troche w ciąży".

przepraszama le uwazam ze nie ma czegos takiego jak przerwa w zwiazku alebo sie z kims jest albo nie no i 3 drogi nie ma

niektóre kobiety powinny mieć juz w stanie prenatalnym szczepienia przeciwko mózgojadom, bo jak widzimy, to choroba, która rozwija sie nadzwyczaj aktywnie. Podpowiem - jesli komuś zalezy, to nie zrywa i nie robi sobie przerw...

nie wiem....wydaje mi sie ze moze powinien przemyslec....ja bardzo zadziorna jestem a w ostatnim czasie czesto wybuchalam zloscia...moze zniechecilo go to troche..

komicznie...masz racje...albo kocha albo nie.... tyle ze ja naiwna jestem bo mi zalezy na nim

no tu sie zgadazam z komiczne a jak ktos zrywa to znaczy ze nie chce byc i cos jest nie tak

ja juz rozne opcje przyjmowalam.... tyle ze w sylwestra powiedzial mi ze zalezy mu na mnie i mowil przez lzy, ze nie chce mnie straciac...jego siostra tak samo mi powiedziala, kumpel najlepszy >jego< takze, ze glupi za mna jest.....ja mu powiedzialam ze albo jestesmy razem albo nie, odp ze tak, ale nastepnego dnia byl zamyslony myslal ze nie chce wyjezdzac a ja sie wkurzylam i wybuchlam powiedzialam " no to ku... jeb.. albo albo..." milczal wiec trzasnelam drzwiami samochodu i wyszlam...potem sie rozplakalam, i zadzwonilam by sie wrocil......wrocil sie, chwile gadalismy... poiwedzial ze czas pokaze..

wiesz co, ja rok zycia stracilam na takiego faceta i wiem ze nie warto

Autorko, alez on to pięknie rozegrał. Poprosił/wymógł przerwę, bo wyjeżdża za granicę. Ma wolna ręke do bzykania panienek i 0 wyrzutów sumienia. Ale kontaktu nie zrywa, bo to przeciez tylko przerwa:P Wróci i bedzie super. Taa...

w sumie nie wydaje mi sie zeby tam bzykal...ma brata na karku a on tez jest za mna wiec nie pozwoli na to.....tak mysle... tak glupio okresla swojego faceta>ex< ale on to dupa wolowa.... nie wierze zeby tam kogos sobie znalazl aby na zastepstwie dobrze mu robil..

nie wierzysz bo...?

bardzo

myslenie życzeniowe potrafi wytłumaczyc wszystko

..bo.. on nigdy nie byl z tych co dupia po kolei jak leci... moze to naiwne ale jesli chodzi o sex to jestem pewna, tym bardziej ze ja dla niego ta pierwsza bylam, ...

pieprzenie kotka z ta "przerwa"..to takie kulturalniejsze zerwanie i tyle,jakbym takie cos uslyszala to od razu zaczelabym "nowy nabor"

czemu kobiety zawsze tak smao tłumaczą swoich facetów :D wymyslcie czasem cos innego :D

przepraszam ale co z tgeo ze bylas pierwsza? to jeszce nie oznacza ze facet sie nie wyrobil i teraz nie jest inny w tych sprawach

mazak, to jak byłaś pierwsza, to tym bardziej...może chlopie chce sprawdzić, jak smakuje trawa na innych polach?

jak bylaś pierwsza to tym badziej hehe i co ??? myślisz że na tobie skończy ...... żadnej innej..... naprawde naiwność daleko posunieta :)