Zgubiłam pierścionek zaręczynowy

I jestem załamana...dzis prawie nie spalam,a nawet jak spalam to snily mi sie glupoty:( Wciaz tylko mysle,jaka beznadziejna jestem...i choc nie wierze w przesady to zaczynam myslec,czy to nie jest jakis zly znak...normalnie zaczynam odchodzic od zmyslow:( Co tu zrobic...wciaz mam nadzieje,ze odnajdzie sie...choc to juz coraz mniej prawdopodobne:( Jestem zalamana:( Miala ktoras z Was taki problem? Aga

?

Powiedz swojemu facetowi, że kupił Ci taki mały pierścionek, z takim niewidocznym kamyczkiem, że po prostu nie zauważyłaś jak sie zsunął, bo w ogole go nie byuło widac na palcu i gdyby nie był takim kutwą, to nie doszłoby do tego :P:P:P

nie liczy sie jego wartosc materialna...dla mnie byl najpiekniejszy i najdrozszy...widac,ze musze dalej sama sie pozadreczac,skoro tylko na takie komentarze Was stac...dzieki bardzo

:) nic sie nie martw:) moja dziewczyna kiedys tez zgubila, to sie zdarza. Obraczki nawet gina;) przykro bywa ale to tylko pierscionek. kawalek metalu

Mamy Cię po główce pogłaskać za to żeś doopa i wszystko gubisz.

Dzieki strazaku...dodam,ze ja nie chodzilam dotad w pierscionach,wiec nie zauwazylam,ze zsunal mi sie...a byl troszke za luzny:(

zaręczynowy od taty... w tym roku będzie 24 lata ich małżeństwa

Bylismy u Jego siostry na urodzinach i potem na chwilke u Jego rodzicow,a stamtad mamy juz kawaleczek do naszego mieszkania..i naprawde nie wiem kiedy to moglo sie stac

nie martw sie-musi sie znalezc-przypomnij sobie kiedy go ostatni raz widzialas i poszukaj wszedzie,jesli zgubilas go w domu to spoko,znajdzie sie tylko poszukaj uwaznie.nie lam sie-znajdzie sie;)

Hej nie zadreczaj sie i pomysl dobrze gdzie bylas jak ostatnio mialas go na palcu.Moze sprzatalas w nim i gdzies ci sie zsunal?Mi kiedys pierscionek dosc drogi wpadl do kranu ale rozkrecilam rure i znalazlam go w kolanku!A nawet jesli nie znajdziesz to bedziesz musiala powiedziec swojemu narzeczonemu ze gdzies musial sie zsunac bo widocznie za luzny byl i on to na pewno zrozumie.Pozdrawiam Cie i zycze powodzenia!

heeej, nie zamartwiaj się tak, znajdzie się, a nawet jeśli nie, to wszystko będzie dobrze :) złośliwość rzeczy martwych :O

Dzieki za mile slowa...bo nie chdozilo mi abyscie mnie poglaskali po glowce za to,ze doopa jestem...tylko chcialam sie wyzalic bo z wiadomych powodow moj facet nie jest chetny do rozmowy na ten temat

wiec albo u siostry albo u rodzicow....... bo jezeli poodrozujecie samochodem to nie powinien lezec na ulicy.... dokladnie przeanalizuj, moze jak bylas w toalecie mylas rece, wtedy jak byl za luzny mogl zjechac z palca gdyz rece sa sliskie od mydla.... tzrymam kciuki

spoko ja tez zgubilam..i to w toalecie mi splynal (byl za szeroki)- jestem mezatka mimo to - teraz pilnuje obraczki:)- bo tez mam za szeroka i juz malo brakowalo chyba z dwa razy- :) wiem, ze to rusza - ale to tylko symbol - i nie on swiadczy o Waszym zwiazku (choc wiem..ze facetowi zawsze jest przykro,,mojemu bylo - ale kupil mi drugi pierscionek zareczynowy i bylo ok)

Nie zamartwiaj się:) ja też zgubiłam pierścionek zaręczynowy powiedziałam mu o tym i razem nawet go szukaliśmy, niestety nie znaleźliśmy go więc zaproponował, ze kupi nowy i ponownie urządzimy sobie wieczór zaręczynowy tylko we dwoje i tak było. Tylko z ja po kilku mieś.niespodziewanie znalazłam ten poprzedni pierścionek i są teraz dwa, tego pierwszego nie zakładam leży sobie w pudełeczku i czasami jak na niego spojrzę to się uśmiecham;)

Moj napewno nie kupi mi drugiego...On nawet nie angazuje sie w szukanie jego bo twierdzi,ze dal mi go raz...a ja go nie szanowalam, a to nie prawda to dla mnie najwiekszy skarb.Dzis po pracy ide do Jego siostry , bo Ona twierdzi ze szukala,ale ja musze poszukac sama...zostanie mi przeszukanie (;) ) mieszkania Jego rodzicow i auto...i wtedy dopiero sie zalame jak nie znajde:(bo tak,poki co mam nadzieje

jak tak dalej pojdzie to zwolnia mnie z pracy...siedze w biurze i mysle o moim pierscionku zamiast robic co do mnie nalezy:( Juz chcialabym wyjsc stad i isc przetrzepywac mieszkanie siostry mojego faceta...juz czuje jak bede biegla z biura, na szczescie to tylko kawaleczek stad...najgorsze,ze mam nadzieje,ze znajdzie sie...i jesli nie znajdzie sie to moj smutek bedzie jeszcze gorszy;(

hej, nie martw sie nie wierz w przesady, szkoda tylko, że narzeczony nie jest skory do współpracy przy szukaniu i ciebie obarcza winą za zgubę

wiesz...widac,ze Go to bardzo zabolalo...zeby wiedzial jak mnie boli:(...w nocy snilo mi sie nawet ze znalazlam go...a nad ranem okazalo sie oczywiscie,ze to tylko sen:(

ale najlepiej pilnowac pierscionka zareczynowego jak oka w glowie bo to rzeczywiscie koszmar jak sie zgubi..ja akurat tego nie przezylam ale swojego pilnuje jak "oka w glowie.."

jesli go znajde,to bede juz pilnowala:(...jesli znajde...bo inaczej zostane bez pierscionka wogole:(

znajdziesz,nie martw sie-pomysl tylko kiedy ostatni raz go widzialas.skup sie,nie denerwuj choc przez chwile i sie znajdzie;) glowa do gory,gdzies tam jest-najwazniejsze pytanie to skup sie czy on moze byc w domu?-jesli tak to super,na pewno sie znajdzie.moze w aucie zgubilas?

jesli zgubilam go gdzies na dworze to znaczyloby ze mam wyjatkowego pecha...bo na dworze bylam doslownie pare sekund,chyba,ze w drodze od Jego rodzicow,ale to tez nie wiecej niz 3 minuty:(

powiem prawde :) sprzedalam ten pierscionek zeby kupic sobie jeansy diesel. mam nadzieje ze kupi mi drugi, drozszy

Bardzo zabawne...podszywaczu!!

Koniecznie sprawdz miejsca gdzie zdejmowalas rekawiczki- tak najczesciej pierscionki sie zsuwaja. Nie zamartwij sie .poszukaj a jezeli nie znajdziesz to trudno.narzeczony to zrozumie.

i muszę napisać, chociaż to niepopularne tu będzie, zakrzyczą mnie, że od tego czasu wierzę w przesądy. Małżeństwo mam wyjątkowo nieudane, co z tego, że trwa dość długo. Jestem w nim nieszczęśliwa i zamierzam je zakończyć.

Mam :)!! Mój narzeczony Go zwrócił mi...jeszcze nie wiem skąd go miał,bo to była dzisiejszza poranna niespodzianka i nie zdarzyłam Go spytac...ale najwazniejsze,ze znow go mam....jestem przeszczesliwa. Dzieki za wszystkie mile slowa..choc wczoraj nic by mi nie pomoglo, wrocilam z pracy i plakalam jak dziecko:(Ale na szczescie juz po wszystkim,od teraz bede na niego szczegolnie uwazala:)

ja ruwnierz zgubiłam pierścionek zaręczynowy ale 2 lata temu jak narazie nikt otym niewie