Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madzia_27

Czy to miłość?

Polecane posty

Gość Madzia_27

Byliśmy z moim chłopakiem prawie 2 lata. To był burzliwy związek. W końcu się rozstaliśmy. Kilka dni temu przyjechał na tydzień do mojego miasta, spotkaliśmy się i wszystko odżyło. Zachowywaliśmy się jak para świeżo zakochanych w sobie nastolatków...Czy to jest miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_27
Tak, bo to był mój pierwszy poważny chłopak i nie wiem czy to, że nadal nas do siebie ciągnie, po takim czasie i po tylu kłotniach można nazwać miłością czy czymś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy moge mu wybaczyć
myślisz ze już się nie będziecie kłócić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_27
Na pewno będziemy się kłocić, bo każda pra czasem się kłóci. Nie chodzi o to. Chodzi o to, że po tylu przejściach i pół roku nie widzenia wszystko wróciło...To chyba nie może być tylko pociąg fizyczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooo zazdroszczę
uważam że prawdziwa miłość zwycięzy wszystko, a pół roku to dla niej bardzo mało. Też bym chciała wrócić do exa a przeżyliśmy równie dużo złego. Kieruj sie sercem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_27
Problem w tym, że on jest teraz daleko i wróci za rok:( A ja do niego nie pojadę, bo mam tu zobowiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OWOCOWY RAJ
PEWNIE MILOSC..... NIC NIE MA IDEALNEGO NAWET W NAJLEPSZYCH ZWIAKACH SA KLOTNIE ALE JEZELI KLOCICIE SIE I MIMO WSZYSTKO CHCECIE BYC RAZEM CZUJECIE ZE DACIE RADE....OCZYWISCIE TO MILOSC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_27
Właśnie nie wiem jak to jest w innych parach...My czasem nie mogliśmy ze sobą wytrzymać, a teraz okazało się, że żyć bez siebie też nie możemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OWOCOWY RAJ
w moim zwiazku bywalo roznie, klotnie o byle glupstwa, ja wybuchalam zloscia a on milczal, czym bardziej sie wkurzalam on sie nie odzywal, a to mni ewkurzalo jeszcze bardziej... obrazal sie ze ja taka a nie ina, pozniej doszlam ze to bez sensu klotnie o nic, o glupoty..no i stalo sie.. zerwal ze mna, ale mimo tego wciaz ciagnie nas do siebie, chcemy odpoczac od siebie, ale trudno bo mi zalezy a podobno jemu tez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_27
No właśnie. U mnie było podobnie. Ja się czepiałam, on milczał, a to sprawiało, że wkurzałam sie jeszcze bardziej. W końcu zerwał, wyprowadziłam się od niego i wtedy znowu wszystko odżyło. Potem jednak znowu zrobił krok do tyłu i wtedy postanowiłam wyjechać i zapomnieć. Przypadek sprawił, że musiał przyjechać na tydzień do Polski, spotkaliśmy się i znowu wszystko zaczęło się od nowa...Starałam się myśleć trzeźwo i traktować to jak epizod, ale za dużo zostało powiedziane...Za dużo komplementów i wyznań z jego strony. A teraz znowu jest tam, a ja tu i zastanawiam się czy to miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_27
Powiem tak - w łózku było zawsze idealnie, a w inncyh dziedzinach różnie. Ale to przecież niemożliwe, żeby to łóżko trzymało nas tak długo i nawet po rozłące tylko ono miało głos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_27
Postanowiliśmy się nie odzywać do siebie, skoro on jest tak daleko, bo byłoby to zbyt bolesne, a tymczasem właśnie dostałam od niego wiadomość na GG "Kocham" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_27
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka2306
Przeżyłam to samo! Wróciliśmy do siebie i teraz jest cudownie, wszystko się zmieniło i patrzymy na aszą miłość inaczej. Planujemy w tym roku ślub na sierpnia. Kochamy się i tylko to się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia, może po prostu musieliście oboje dojrzeć do siebie? jak chcesz z nim być i on też chce, to bądź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka2306
TO JEST NAPEWNO MIŁOŚĆ!!!!!!!!!! Tylko musisz troszeczkę o nią zawalczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze przerwa w zwiazku
no czy to milosc o sie okaze:) na razie mozna podejrzewac ze to milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, zgadzam sie sie okaze ale na to wskazuje....do pewnych rzeczy / spraw / trzeba dojrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, zgadzam sie sie okaze ale na to wskazuje....do pewnych rzeczy / spraw / trzeba dojrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_27
=> voalka, to nie tak, że on ma mnie gdzieś. Byłam tam z nim, ale wróciłam. On ma dobra pracę w zawodzie i chce zdobyć doświadczenie w międzynarodowej firmie. Ja to rozumiem i nie chciałabym nawet, żeby rzucił to wszystko dla mnie, bo pewnie kiedyś by mi to pewnie wypomniał. Może to się wydawać głupie, ale cenię go za to, że myśli o przyszłości, a nie tylko żyje samą miłością. Nie oszukujmy się, ale żyjemy w takich czasach, że trzeba myśleć zdroworozsądkowo, bo z miłości nic nie ma. Mi też wydaje się, że trzeba dojrzeć do niektórych rzeczy, a stały związek i małżeństwo są na pewno takimi, które wymagają dłuższego namysłu, bo to decyzje na całe życie. Jesli dodać do tego fakt, że on jest jedynakiem, to prawie wszystko jest już jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w trakcie tej przerwy
jak bedziecie daleko on sobie zapozna inna dziewczyna i bedzie z nia sypial, a ty glupia bedziesz czekac na niego. jestes naiwna zalosna laska i taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie, nie mylmy pojęć...to nie była zadna "przerwa" (jak ta z innego topiku), tylko normalnie się rozstali, teraz spotkali sie znowu, trochę starsi, dojrzalsi, wybuchły fajerwerki...tylko zazdrościć :) co niniejszym czynię, też bym chciała takie fajerwerki z kimś mieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×