Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trwtwr

Kocham go ale cieszy mneie wolna chata!

Polecane posty

Gość trwtwr

Wiecie co, chcę wam napisać o swoich odczuciach i zapytać czy któraś z was ma tak jak ja. Otóż jestem z facetem którego kocham z wzajemnością. Lubię z nim spędzać czas. Potrafię nawet tęsknić za nim gdy tylko wychodzę do sklepu, uwielbiam nawet nudzenie się razem, we dwoje, wieczorami, gdy jesteśmy zbyt zmęczeni żeby robić coś więcej niż jeść i gapić się w telewizor. Ale gdy go nie ma wieczorem i wiem że długo nie wróci... cieszę się że jestem sama. Dzisiaj na przykład świętuję. On od dziś pracuje na noce, wychodzi więc po południu i wraca rano. Mam więc tv tylko dla siebie, nie muszę robić nic do jedzenia, nie muszę odpowiadać na pytania dokąd idę, co robię, co zamierzam (zadawane bez względu na to czy kręcę się po domu, czy dokądś się wybieram), nie muszę robić się na bóstwo, mogę sobie spokojnie ufarbować włosy. Norrrrrrrmalnie, wiwat życie słomianej wdowy przez te parę godzin! No to jak, która czuje coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziarnkko grochu
mam chłopaka. kochamy się. spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę, lubię być z nim ale wkurza mnie to, że nie pozwala jeździć mi na dyskoteki. ma prawo? denerwuje go jak mam sie spotkac w barze z kolezanka. mowi ze mi nic nie zakazuje ale ja czuje jak mnie ogranicza. kocham go ale przez to nie mam zadnych znajomych. on jest kochany tylko ma jedną wadę - ogranicza mnie. jak sie nie widzimy to czasem czuje sie jakbym odżyła. czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nie znam ale co tam
Tak - ja jestem. Mam to samo. Uwielbiam być sama w domciu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwtwr
no właśnie... ja... uwielbiam zasypiać przy nim, a nawet gdy ja zasypiam a on jeszcze coś robi... ale dzisiaj, i jutro, i pojutrze itd pójdę sobie spać o której mi się zechce i nie będę musiała wypowiadać słów "idę się wykąpać" czy "to ja już się położę", nie będe musiała niczego tłumaczyć... błogostan.......... i tu nawet nie chodzi o to że on mnie ogranicza, bo pod niektórymi względami trochę tak, pod innymi zupełnie nie, chodzi raczej o to że ja się samoograniczam i tylko czasem mogę od tego uciec, tak jak dziś (gdyby któreś z nas wyjechało, też nie byłoby dobrze bo wtedy maniakalnie myślimy o tym co u tej drugiej osoby się dzieje) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwtwr
pozdrawiam was, dziewczyny! ide sobie gdzieś i nie ważne gdzie, echhhhhhhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam wrecz przeciwnie ..... uwielbiam jak on jest w domu ...bez niego smutno i szaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnak
uwielbiam byc sama, i tez kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×