Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie oceniajcie

Prawie 7miesiac a ja nadal pale....

Polecane posty

wiesz rosalinda- ja podpalalam ale uwazam że to jednak szkodzi i każdemu kto da rady nie palic to radzę rzucić mam porównanie obu ciąz - palacej i nie palącej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghuytyt
rosalinda czy ty wiesz co mówisz? chyba nie. Dzieci palaczy są mniej inteligentne, mają większe trudności z nauką i łatwiej zapadają na choroby układu oddechowego i krążenia i nie tylko. Wystarczy poczytać prasę medyczną a nie siedzieć tylko na forach i oszukiwać siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bummmmmmmmmmmmmmm
ja jestem córką palaczki, własnie chodze do liceum. Znauką nie mam wiekszych problemów, ale z pamiecią mam. Potrafie mysleć o czymś cały czas, np. ze mam cos zrobić, za chwile wstane żeby to zrobić i juz nie pamiętam co to było. Zawsze rodzice wkurzali sie na mnie że nic nie pamiętam, całe życie siebie za to obwiniałam, teraz myśle (ale nie jestem pewna) ze to właśnie przez papierosy. Nie usprawiedliwiajcie matek, które palą, bo nie ma usprawiedliwienia. Mozna je chociażby ograniczyć. Jakoś nie moge sobie wyobrazić że będąc w ciąży robiłabym cokolwiek, żeby zmniejszyć małej szanse na zdrowie. Każdy lek jaki biore sprawdzam najpierw w paru miejscach i ew. szukam jakichś zamienników bezpieczniejszych, pytam sie lekarzy, robie wszystko żeby ich nie brać (niestety 2 razy chorowałam w czasie ciaży i nie udało sie uniknąć leków). Wiadomo, że niektóre choroby są wpisane w genach, ale inne powodowane są przez mutacje, więc chyba lepiej żeby dziecko miało to minimalne zagrożenie cięzką chorobą. W papierosach jest aż 40 substancji trujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike - dokładnie :) lepiej nie palić, ale jeśli ktoś już nie może wytrzymać to nie róbmy z tego dramatu. Jest tyle szkodliwych rzeczy na świecie... nie da się wszystkiego uniknąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerażacie mnie. Serio.. Jak można truć własne dziecko przez całą ciążę i jeszcze mówić "nie róbmy z tego dramatu"?? Pewnie mnie za to zjedziecie, ale moje zdanie jest takie że takim mamuśkom trucicielkom powinno się od razu na dzień dobry zabierać prawa rodzicielskie. Swoją drogą, stawiam że jakbym dała swojemu np. miesięcznemu dziecku papierocha do zapalenia, to pewnie od razu byście na mnie psy wieszały i od razu policja, a same robicie to samo, całymi dniami, bo te dzieci w łonie palą niestety razem z Wami. Trzeba mieć nie po kolei w głowie żeby świadomie robić krzywdę swojemu dziecku już w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dlaczego nie ...
Ike - a dlaczego kaszkom bananowym mowimy nie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo mała le je toleruje- wszystkie inne super a te- tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dlaczego nie ...
Aaaaaa ...tak tylko pytam bo moje dziecko sie nimi zajada :) Ale kazde lubi co innego :) Ty Rosalindo naprawde Ci wspolczuje jezeli nie stac cie na kasze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie .....
Rosalinda, Ty nie masz dzieci i otwarcie przyznajesz, że w ciąży będziesz palić?? Już z góry wiesz?? Może jak zobaczysz 2 kreseczki, to cię sumienie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem mloda mama moja coreczka ma 5 miesiecy. Przed ciaza bardzo duzo palilam w ciazy jedynie ograniczylam ale zucic tych papierochow nie potrafilam, teraz tez pale ale nigdy przy dziecku i innym tez nie pozwalam. Jestem za tym aby w ciazy nie palic. Moja coreczka jest zdrowa ale kazdego dnia boje sie o nia i mysle o tym co ja jej zrobilam i jakie moga byc tego konsekwencje w przyszlosci ale teraz juz za pozno. Kazdego dnia ja trulam...zastanowcie sie czy naprawde warto jest palic w ciazy i przy kazdym zapalonym papierosie ryzykowac zdrowie a nawet zycie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj nie pod swoim nickiem
Nie ma czegos takiego jak niemoznosc rzucenia palenia. To zwyczjne niechcenie. I tyle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz wywnioskowalam, ze mozna palic , pic , bo sie zrdowe dzieci rodza, a jesli odzywiasz sie zdrowo, to urodzisz chore dziecko :\ cos tu nie gra... ja bym w zyciu nie zaryzykowala, a widze, ze wiekszosc z was usprawiedliwia sie tym, ze inne pala i maja zdrowe dzieci wiec ja tez bede :( zalamujecie mnie dziewczyny... ryzykujecie a potem piszecie: bo mi sie udalo... o rany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na marginesie, ja tez palilam wiele lat, ale nie mialabym sumienia pociagnac chociaz raz wiedzac o tym, ze moge zaszkodzic dziecku i ono przeze mnie sie krztusi.. nie mam zamiaru nawet po ciazy palic, zeby dziecko nie musialo wdychac smrodu, i slysze ze ja jestem za mloda na bycie matka a niektore wydaje sie"dorosle" kobiety nie dojrzaly do roli matki w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest straszny i okropny nalog, przed ciaza palilam przeszlo pake dziennie ponad 13 lat, ale w chwili kiedy w nia zaszlam odrazu przestalam palic, to jest bardzo trudne, ale jakos wizualizacja mnie palcej paiperocha i dziecka w brzuchu duszacego sie od dymu nikotynowego pozwolily mi przetrzymac ten najgorszy okres kiedy rzucilam, poprostu sobie nie wyobrazam zapalic i uniakm nawet dymu nikotynowego w najblizszym otoczeniu. Przeczytaj sobie artykul bodajze w styczniowym M jak Mama, jest jak wol napisane o szkodliwosci palenia w ciazy, ale na rzucenie palenia wciazy nigdy nie jest za pozno, bardzo dobrze jest rzucic nawet w 7 mscu, wtedy chyba najbardziej zaczynaja sie rozwijac pluca dziecka, DAJ spoko...od jutra nie pal i nie szukaj ukojenia swoich wyrzutow sumienia, poprostu zrob cos z tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro pytasz odpowiadam
moja kolezanka paliła jak smok w ciazy, przed i po, dziecko urodzilo sie z kilkoma powaznymi wodami rozwojowymi, potem przechodzilo operacje,zeby je zlikwidowac, zachorowalo tez na nowotwor ( chyba w porę zoperowany, bo teraz przyczajony).Wczesniejsze dziecko urodzilo sie bez wad, ale juz nie zyje, choc w zasadzie nie z winy papierosów. Intelektualnie oba bardzo w porządku, no ze niskie choc rodzice wysocy , to juz pal szesc. Nie wiem, na ile to wszytko wina papierosów, ale mnie zadreczyłoby sumienie. Ona pali dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnośnie meliniarek ze zdrowymi dziecmi...Zdrowe sa tylko te ktorych nie oddala w szpitalu do adopcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×