Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość damian83

prosze szczerze doradzcie..

Polecane posty

Gość damian83
ale ja wlasnie nie wiem czy rzeczywiscie nie bylem za dobry...tyle sie poswiecalem, tyle razy bylem wyrozumialy i szedlem na ustepstwa a ona mi tak sie odwdziecza... tak to fakt jest przewrazliwiona i nerwowa bo ma w zyciu duzo na swych barkach i nie wie co bedzie a ja chyba przez to cierpie.. nie wiem czy jej nie powiedziec czy nie wytrzymuje tego czekania, ze to dla mnie zbyt bolesne..jesli teraz watpi w nas to co bedzie w przyszlosci....? nie wiem co robic ;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllkkkk
Wiesz co, po prostu powiedz jej, że ją bardzo kochasz, że zależy jej na Tobie, że chcesz ją wspierać i być przy niej i niech ona zadecyduje czy Ci ufa do konca czy nie. I po tym daj jej czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllkkkk
Swoją drogą, naprawdę fajny z Ciebie facet:) Widać, że b. zależy Ci na tej dziewczynie i przejąłeś się tą sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
lllllkkkkkkkk ale co z tego jak ona tego nie widzi... ostatnio kumpela i moj znajomy mi powiedzili...maro za bardzo sie poswiecasz dla 2 osoby a ona Ci tego nie odwzajemnia w taki sposob i w takiej sile.... daje zbyt duzo, dostaje malo :( ale nie umiem bys skurwysynem... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezanie
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyk
A moze jednak powiedz jej,ze tez Tobie niektore sytuacje sie nie podobaja jak z tymi walentynkami czy rocznica..niech zobaczy,ze ona tez nie jest taka idealna...wiesz jezeli bedziesz sobie wszystko tlumaczyl tym,ze ona ma problemy to stanie sie tak ,ze cokolwiek nie zrobisz ona zawsze znajdzie jakies "ale". Z drugiej strony mysle sobie,ze ona tym zachowaniem chce zwbudzic u ciebie wyrzuty sumienia,a tym samym chce wiecznych zapewnien o twojej milosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też w rozterce
a może właśnie jest rozżalona , bo spodziewała sie po tobie czegoś więcej niż tylko przeczekania jej złego samopoczucia , spodziewała sie fajerwerków i niespodzianki a ty przeszedłeś nad tym do porządku dziennego .Nic dziwnego że czuje się opuszczona , bo jest zawiedziona, spodziewała się czegoś a ty jej tego nie dałeś , tym bardziej, że wiesz, że ma ciężką sytuację i wiele problemów , więc powinieneś zrobić wszystko ,żeby choć na chwilę zapomniała o nich i poczuła się szczęśliwa, ale tak się nie stało i dlatego takie reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllkkkkkkkk
Z pewnoscią ona chce zebys caly czas udowadnial jak bardzo ja kochasz, w sumie rownież mialam cos podobnego. Szukalam powodow do awantur zeby on przepraszal i zapewnial jak mu zalezy. Pewnego dnia miarka sie przebrala, on nie zareagowal tak lightowo i wtedy zobaczylam ze on przeciez tez ma uczucia i ranię go. Tak więc, powiedz co Ci leży na serduchu, w koncu to Twoja dziewczyna! A może ma jeszcze jakiś inny problem, moze wydaje jej się, ze nie akceptujesz jej do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
niestety zle robie...napisala mi to po tym jak dzis postanowilem w jednej chwili zrobic jej przyjemnosc i zawiozlem jej bukiet roz.. ale zle zrobilem ona potrzebuje czasu, a ja naciskam i dzialam jej na emocje :( nie lubi kiedy jest uzalezniona od kogos a tak sie wlasnie czuje i tego ma dosyc.. zle sie z tym czuje ze ja zarabiam, pracuje i wydaje czasem na nia jakas kase np z tym bukietem :( wie jak mi zalezy ale tak nie moge sie zachowywac.. ehhh jestem taki glupi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ods
odsiezamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też byłam taką dziewczyną...
a może nadal jestem..... Mam w domu nienajlepszą sytuację, chłopak na początku bardzo się starał, pokazywał, że mu zależy, gdy po kolejnej awanturze mogłam sie wypłąkać, było mi naprawdę lżej..... Do czasu, bo pewnego pięknego dnia moje kłopoty zupełnie przestały go interesować, a gdy cokolwiek chciałam powiedzieć, że jest źle w domu, zbywał mnie, że niby marudzę. Może i marudziłam, ale bardzo potrzebowałam wsparcia - któego nie otrzymałam. Też jestem osobą, któa liczy tylko na siebie , musi być twarda, ale mój chłopak najlepiej sie czuje w momencie, gdy i jego mam pod "swymi skrzydłami", nie rozumie, że ja też chciałabym mieć podporę w nim (obecnie on, jak wszyscy inni ludzie, ma ją we mnie ) . Ja swoje kłopoty trzymam dla siebie, bo po rozmowach, które niewiele dawały, nie mam już sił i z tym problemem sie męczyć, żeby choć trochę mu się pożalić i nie być wyzwaną od marud. A jesteśmy razem już 5 lat (tzn. spotykamy się ). I co ci jeszcze powiem, tez nie mamy żadnych wspólnych zdjęć, jakoś z tym żyję. Ja tę dziewczynę rozumiem, choć delikatnie przesadza w swoim zachowaniu - ale ona potrzebuje naprawdę dużo miłości ciepła- niech wie, że zawsze może na ciebie liczyć, i że jest częścia twojego życia, której nie usuniesz, gdy przestanie to być dla ciebie wygodne. Trudno jest takim osobom komuś zaufać, a raz zawiedzione zaufanie jeszcze trudniej odbudować. Wiem, bo mówię o sobie, a czuję, że dziewczyna jest podobna do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
ale kolezanko ona miala i ma we mnie wsparcie i milosc, zawsze bylem przy Niej..moze czasem jak miala ciezki okres i chciala sie do mnie przytulic to bylem w pracy ale takie zycie :/ ja tesknie, wysycham, mi zalezy a ona nic... czuje sie przytloczona mna i moja troska... nie bede ozwyal sie do niej przez ten czas..zobaczymy czy zateskni :( nie wiem co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllkkkk
Skoro ona tak postępuje, to rzeczywiście nie odzywaj się! No kurcze Ty do niej z bukietem kwiatów, a ona ma pretensje?? Tego to już nie rozumiem. Może faktycznie, zrozumie dopiero gdy ją olejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka tolka
Twoja dziewczyna jest zbyt przewrazliwiona, wg mnie uwaza sie za jakis cud czy peepek swiata na ktory wszyscy powinni zwracac uwage, w zyciu by mi nie przyszlo do glowy pchac sie do zdjecia gdzie sa sami faceci, problem polega na tym ze ona nie ma wlasnego zycia, jezeli nei zagiegasz o nia jest zle, sam pisales ze czasem nei mogles jej pocieszyc jak byles w pracy, przeciez nie mozesz byc na kazde zawolanie, jestescie dorosli to normalne ze czasem trzeba sobie radzic samemu. jestes za dobrym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
bylem...wczoraj zerwala ze mna.. miala jeszcze tydzien do zastanowienia ale napisala mi ze nie wytrzymuje tego nerwowo..powiedziala ze musi odpoczac, ze sie dusi ze mna.. nigdy tak nie plakalem ;( bol mnie wykancza ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaaa
na podstawie pierwszego postu rzuca mi sie w oczy ze Twoje dziewczyna robi siebie na zabiedzona sierotke za ktora trzeba myslec i ciagnac za raczke, zapraszac do zdjecia itp jest niepewna siebie i ma jakies problemy na tym tle. Moim zdaniem Ty nie jestes w ogole winny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaaa
przestan, nie warto wylewac lez za dziewczyna ktora nie widzi dalej niz czubek wlasnego nosa. bo tak to jest, jej problemy sa wazne, ona jest wazna, ona wymaga zebys byl, pocieszal, trzymal za reke. a co z Toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ze tak ja wspierasz i starasz sie, aby byla szczesliwa jest po prostu niesamowite. Naprawde ja kochasz! Ale Marta widocznie szuka wymówki, by z tobą zerwać. No bez przesady,ale nie musisz jej niańczyć gdziekolwiek pójdziecie razem. Dziewczyna ma język i może sobie poradzić chyba sama? Mozesz ja wprowadzic, ale no nie moze byc taka przylepka! Albo naprawde ma zle dni i niewiele wystarczy by sie wkurzyla czy poczula odrzucona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
ej,kotku...twoja dziewczyna cie nie docenia...wiele dziewczat marzy o takim jak ty,wiec wyluzuj....znajdziesz taka,ktora cie doceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
dziewczyny ale widocznie nie dokonca tak jest bo ona ma mnie dosyc wlasnie pod wzgledem nadopiekunczosci, ze zbyt sie przywiazala do mnie, ze ja ograniczylem i zaczela sie dusic.. :( nie wiem moze kiedy mnie dopuscila, otworzyla sie to chciala byc zawsze wlasnie ta osoba kotra nigdy nie zawiode, ktorej nie dotknie poczucie ze facet ja zapomnial albo olal a niestety takie bledy popelnilem ;( to fakt..przesadzala z tym bo ja jak to ktos madry mi powiedzial dawalem cholernie duzo a ona nie ;( kazdy mi podpowiada zebym sie 1 nie odzywal, jak jej bedzie zalezec sama napisze ale ja mysle ze ona napisze w kwestii przyjazni..bysmy byli dobrymi przyjaciolmi bo ona nie widzi ponoc zycia jakbym nie byl gdzies tam nie daleko Niej... zapisalismy sie do jednej szkoly przed zostaniem, byly takie plany by chodzic razem a teraz co? bede cierpial co chwile patrzac na Nia? ;( najlepiej dla mnie byloby znienawidzic ja bo bedzie mi lepiej zapomniec o uczuciu ale nie wiem czy to cos pomoze... nie wiem czy dam rade...w milosci czlowiek nie jest silny ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapisałeś sie do tej samej szkoły, co ona, żeby z nią być bliżej? Nie dlatego, że to była Twoja wymarzona szkoła, tylko dla dziewczyny? No sorry, ale to idiotyzm kompletny. Trzeba mieć swoje dążenia i ambicje, a nie wszystko podporządkowywać tej drugiej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
nie nie..byla okazja zeby isc do szkoly, po niej papier sie moze przydac i zdecydowalismy sie isc razem..a ze sie roztalismy to teraz nie widze sie by chodzic tam... ta szkola jest moja 2 (malo wazna) takim uzupelnieniem.. nie poszedlem ze wzgledu na nia..po prostu moglo sie kiedys przydac.. myslalem ze razem z nia sie keidys wyjedzie, za granica tez zadow po tej szkole sie przydaje..myslalem o nas... a teraz ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz weź sie w garść. skoro papier po tej szkole może sie przydać, to tym bardziej nie rezygnuj. Kobieta kobietą, ale Twoje życie pozaosobiste nie powinno ucierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
widzisz..ja to chcialem robic dla Niej, dla nas a nie dla siebie... myslalem ze to sie przyda nam wspolnie w przyszlosci... a teraz kiedy ona bedzie szla swoja droga a ja swoja to po co... ona byla moim motywatorem dodatkowym jak to cholernie boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
dlaczego ona nie umie mi wytlumaczyc czemu w ciagu paru dni powiedziala ze to nie ma sensu, po co mi kupowala ksiazke o milosci na walentynki 14 a 17 stwierdzila ze potrzbuje czasu..? a 22 zerwala ;( dlaczego ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __bliska__
damian opisałeś kilka sytuacji na początku topiku i wszystkie dotyczyły jakby niezaspokojenia jej potrzeby ważności...zewnętrznej, pokazywania przed innymi twoich uczuć, doceniania jej obecności...z kolei twojej troskliwości, oddania ma az nadmiar, stąd poczucie osaczenia, o którym ci juz mówiła... myslę, że to nie koniec, że ona ciebie karze, bo może...przejmujesz się tym bardzo i wie, ze będziesz szalał i nie odpuścisz tak łatwo, bedziesz wracał jak bumerang...ale ona nie wie, że tym może zamęczyc związek... co możesz zrobić? zostaw to na razie...zadnych kontaktów, zagospodaruj swoje życie, żadnej przyjaźni, a na propozycję przyjaźni powiedz stanowcze NIE bez tłumaczenia się, ( a już na pewno nie w ten sposób, że nie dasz rady, że to zbyt bolesne..takie tłumaczenie może wszystko popsuć), idź do szkoły albo nie idź i kieruj się w tym momencie tylko i wyłącznie własnym potrzebami bez brania pod uwagę waszych wcześniejszych ustaleń, nie pisz, nie dzwoń, pozwól jej przemyślec i zatęsknić... to twoja jedna szansa, o ile chcesz jeszcze z nią być...dziewczyna jest roszczeniowa, może ci robić wyrzuty, gdy bedziesz sie z nią kontaktował, nawet wówczas, a może zwłaszcza wówczas, gdy będziesz chciał obsypać ją kwiatami... poczekaj i albo nie będzie już nic albo SAMA z własnej inicjatywy przyjdzie i wyraźnie powie, że chce z tobą być i że się pomyliła... i nie powino to być jedynie zdawkowe : chyba się pomyliłam czy propozycja spotkania, jakiegoś tam wpadnięcia do siebie po coś tam, przypadkiem, czyli pretekst....takie zignoruj zaciskając zęby..bo bedą następne...nie dawaj się emocjonalnie wykorzystywać, nie pozwalaj na to, bo potem bedziesz sam miał jej to za złe...a dla manipulatorów to pozywka... trzymaj się twardo, kobiety wcale nie lubią słabych, niepewnych facetów, nawet, gdy sa tacy, bo kochają...troszkę tak, ale nie w takiej sytuacji..czasem trzeba się postawić i to własnie ma być twoje staranie się o nią...a nie płacz i rozpacz...nie to ma zobaczyć...ma zobaczyć, że możesz życ bez niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
bliska...mozesz mi podac jakiegos maila do Ciebie lub gg..jesli nie chcesz to rozumiem ale moze sie naucze czegos od Ciebie w rozmowie.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jestem w takiej samej sytuacji jak ty. Też byłem za dobrym facetem i moja dziewczyna stwierdziła że sie ze mną dusi. Zerwała-przestałem sie wogóle odzywać i jak narazie taki brak kontaktu trwa już miesiąc-__bliska__ ma racje-nie możesz jej pokazać ze jest ci teraz trudno-po prostu zyj własnym zyciem-siła jej nie zmusisz do tego by z toba była a podczas takiego braku kontaktu ona sama sie przekona jak bedzie jej bez ciebie-jesli bedziesz miał szczescie to moze zateskni i zechce do ciebie wrocic bo sobie uswiadomi co naprawde czuje-jesli bedziesz mial pecha to juz sie nie spotkacie-wazne jest tylko zebys wytrzymał i nie probowal sie z nia kontaktowac ani wymyslac zadnych pierdół o przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian83
ok w takim razie biore od niej aparat, bo zostawilem jej bo miala robic jakies fotki na studia, oddaje jej rzeczy i zero kontaktu.. dzis mialem cos ze alkohol jest dobry na sen to zagadala zebym nie pil, ze to nie pomoze i zaczela mi robic wyklad... ja jej na to zeby mnie nie pouczala, ale ona zawsze jest taka alfa i omega.. mowie jej ze to juz nie istrotne, to jest moje zycie i juz i rzeczywiscie znow zaczela jak to bliska powiedziala jezdzic, ze np nie mialem jej zdjecia na biurku (bo chcialem je od niej dostac na prezent) ale nie dostalem przez rok czasu, ze mialem jakies modelki na puplicie a nie ja..itd przeciez milosc ma sie i dana osobe w sercu a nie... zdjecie to ja mam w portfelu albo na kompie i zawsze sobie ogladalem jak potrzebowalem ehhh... na wakacje bylismy w grecji i tam gdzies na plazy cos sie poklocilismy..w nerwach powiedzialem ze jest glupia, bo mowila tak niemadrze i juz wtedy w reakcji i placzu zerwala.. potem sie pogodzilismy a dzis uslyszalem ze po tym zdarzeniu to byla 2 szansa dla mnie.. ciezko w sercu ale posatam sie byc twardy, do szkoly nie pojde raczej, chyba ze moze do innej grupy albo cos..nie wiem czy nie bedzie mi kolidowalo ze studiami mgr...zjazdy czas pokaze dzieki wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×