Koleżanka chce POZYCZYC moja sukienke O

\" 13:13 Chinka Czikuczikulinka Same wspaniałomyślne laski na forum a jak przychodzi co do czego to jeszcze obgadują za plecami. Mi przynajmniej mamy odwagę powiedzieć, że nie pożyczyłybyśmy sukienki i tyle.\" kuźwa odwaga po byku :o a ja mam odwagę powiedzieć, że mogę pożyczyć suknię jak ktoś potrzebuje

Dziewczyny wiecie co, wlos na glowie mi sie jezy jak czytam niektore wasze komentarze...

Meaaa, bądź tak miła i nie pisz do mnie bo twoja udawana dobroć poraża. Może kup ze 4 sukienki i pożyczaj jako dobra koleżanka bez opłat :O Wam sie już w głowach poprzewracało. Nie rozróżniacie kto potrzebuje pomocy od tych co ją niesłusznie chcą wyłudzić.

do tej laski meaaa i pozycz jej swoją...

majtki :p Skoro autorka jeszcze nie sprzedala swojej sukni, to znaczy, że nie chce jej sprzedać albo nikt jej nie chce kupić. :p Ja swoją chętnie bym pożyczyła albo nawet oddała za darmo, po co ma zawalać szafę. natomiast argument, że nikt nie chce oglądać innych osób w takiej samej sukni jest idiotyczny nawet jak na standardy kafe. Co do wyzywania - autorka sama zaczęla wyzywać koleżanke od szmacier. Ciekawe czy miałaby jej odwage powiedzieć to prosto w oczy. Pewnie nie, bo koleżanka ma ją za miłą i uczynną, inaczej nie prosiłaby o przysługę. Co innego robic wesele, co innego wywalac kupe forsy na suknię na jeden wieczór. Ale dla was piękna suknia to życiowy cel, więc potem traktujecie ja jak relikwię. Żenujące!

Dajcie spokój z tą "dobrocią" i "bezinteresownością". W grę wchodzi też strata tych 600zł. Jak dla kogoś to jest wydatek nie wart zachodu to niech pożycza pasożytom, ale nie wymagajcie żeby wszyscy byli tak hojni i ofiarni. Ja kiedyś pożyczałam znajomym wszystko jak leci bo dlaczego niby nie. Jak sie okazało że teraz brakuje masy książek, płyt, kilku ciuchów, cześć rzeczy jest poniszczona i muszę sobie odkupić, to się nauczyłam że pożycza się naprawdę tylko w wyjątkowych sytuacjach i że takiego obowiązku nie mam. A niektórzy tak się też nauczyli że po co wydawać swoją kaskę jak można żerować na czyjejś.

chinka - mogę pisać do kogo mam ochotę a ty niestety nic na to nie poradzisz. i nie jest to UDAWANA dobroć :o mój mail jest w profilu, może dać jej namiar - proszę bardzo

to założcie sobie topik na kafe "pożyczamy za darmo nasze suknie"

he, nie zaprosi mnie na slub bo nie jestesmy zadnymi dobrymi kolezankami tylko tak jak juz pisalam co najwyzej ZNAJOMYMI! Moja sukienka wisi bezuzytecznie w szafie co nie znaczy ze bede ja za darmo wypozyczac a potem nie bedzie nadawala sie do sprzedania. uwazam ze 500zl to nie jest duzo! jesli stac ja na dziecko, slub, wesele to dlaczego sobie nie wypozyczy w komisie ;] zachwile przyleci do mnie po wózek, ciuszki, łozeczko itd :O wstyd tak żerowaz na innych ;/

One są takie ofiarne tutaj, jakby przyszło co do czego żadna nie pożyczy :D Fajnie kreować się na taką wspaniałomyślną, gdy nikt nie jest w stanie tego sprawdzić.

najlepiej oprawcie sobie suknię w złote ramy i módlcie się przed nią dwa razy dziennie składając jej głębokie pokłony :o

Jesli ktos ma w planach sprzedaz sukienki to ok, pewnie, ze rozumiem, ze nie chce jej pozyczyc, ale jesli sytuacja jest taka jak u mnie, ze ja nie zamierzam sprzedac mojej kiecki i wisi ona juz prawie 3 lata w szafie to czemu nie?? Coz w tym zlego?? Dziewczyny, skad w was tyle zaborczosci? Coz w tym zlego zeby bezinteresownie komus pomoc nie kierujac sie jego pobudkami czy sytuacja finansowa, ktora nota bene NIE jest moja sprawa!

o, tak zrobie, ale chyba zakupie szklana gablote:P i bede codziennie klasc przed nia swieze kwiaty

Głupota meaaa czy mei, nie wiem jak chcesz by odmieniać twój nick nie zna granic :D

to sobie oprawie, a tobie nic do tego co ktos robi ze swoją suknią... chcesz pożyczać swoją to pożyczaj, ale nie najeżdzaj na tych, którzy nie chcą bo mają do tego prawo...

Może niektórzy naprawdę by pożyczyli - okej :P Jednak nie ma obowiązku pożyczania, więc skoro autorka nie chce, to nie pożycza. Nie rozumiem, dlaczego te dobrotliwe osoby rażą tak swoim brakiem zrozumienia? Jak nie pożyczy sukni, to jest złem wcielonym, oburzające, no po prostu zlinczować :D a potem iść siać ziarenko dobroci dalej :P

przecież to tylko kiecka, kawałek szmatki. Dlaczego jej nie pożyczyć? Dać nawet.?

Chinka i lepiej uwazaj z ocenianiem innych, dobrze? Nie znasz nas, a oczywiscie wiesz najlepiej! Nie masz zielonego pojecia o tym, ze ja np. co miesiac place pewna kwote i w ten sposob utrzymuje dziecko w Kenii...wiec prosze cie bardzo zebys te swoje wyrachowane oceny zostawila dla siebie i w koncu uwierzyla, ze ludzie bezintersowni ISTNIEJA!

ah ah , jak tu niektórzy słodko pierdzą To tak jak z wpuszczaniem do kolejki. Co innego wpuścić kogoś do kolejki na pkp, jak za 3 minuty7 odjeżdża jego pociąg, a co innego wpuscić do kolejki w lunaparku, bo komuś się nie chce długo stać. Autorka swojej kiecki nie dostała za darmo. Musiała harować w pracy, poswięciła może całą wypłatę, moze 2, może 3. A tu przyjdzie taka "oj jaka ja bidna", opowie smutna historię i niby ma dostać te kieckę, na która laska sobie żyły wypruwała ? Takie tu święte siedzą, że chyba z kopytkami do nieba pójdą

niektore panie tuatj w ogole zatracily perspektywe to ze WY pozyczylybyscie komus kiecke( tutaj: tylko znajomej co do ktorej istnieje duza pewnosc ze ja wyludza bo : stac ja na wesele( !!!!!)) nie zaprzecza wcale temu za autorka MA PELNE NIEZBYWALNE PRAWO NIE CHCIEC TEGO ROBIC jak tak czytam niektore opinie to nie wiem czemu kojarzy mi sie toz dziwnie pojetym socjalizmem...:o:o to wlasnosc autorki i jak ma ochote moze zniej zrobic firane tym bartdziej ze z tego co pisze to ta znajoma pieniazki jednka ma.....ale nie ma wstydu:o

zalożcie sobie ten topik o wypożyczaniu , a nawet dawaniu swoich kiecek i wypad stąd bo wasze umoralniające posty do nikogo tutaj nie trafiają... :o

nie chcesz pożyczyć zgoda, Twoja sprawa. Ale dlaczego w tak negatywny sposób mówisz o tej osobie(koleżance). Przecież to normalne,że przekazuje się rzeczy po dzieciach, wózek, ubranka itp. W pierwszym okresie dzieciaki często wyrastają zanim zdążą coś założyć.To moim zdaniem nie jest żerowanie.

Nie będę się tu z tobą licytowała co ja robię dobrego dla innych bo nie ma tutaj na to miejsca. Nie zeskanuję ci przecież moich dowodów wpłaty na pewną organizację charytatywna bo nic cię to nie obchodzi. Ale jest różnica jeśli pomaga sie komuś potrzebującemu a wyrachowanemu.

masz rację, rozmowa z bezmózgami jest bezsensowna żegnam :o

bilardzistko, tylko dziecko w kenii inaczej by nie miało co jesć; nie sponsorujesz mu kiecki slubnej, narkotyków i limuzyn Mój ojciec tak zawsze pozyczał, pozyczał. Swoje narzędzia, za które dał w sklepie sporo kasy, a potem ktos mu oddał lekko uszkodzone. Albo i nieuszkodzone, ale potem ojciec zobaczył, że taki cwaniaczek tu sobie pożyczy, tam pozyczy, nie wyda na nic pieniedzy, a potem jeździ na wakacje nie wiadomo gdzie - tam, gdzie on nigdy sobie nie mógł pozwolic. Samochody zmienia co 5 lat, a on sam jeździ tym samym, aż ten się rozwali. Dobry zwyczaj - nie pożyczaj

13:29 meaaa masz rację, rozmowa z bezmózgami jest bezsensowna żegnam nareszcie

Ale zaraz.... Autorka już miała ślub czy nie? Bo jeżeli suknia jest nowa, czysta, nie noszona, i tamta laska chce ją taką pożyczyć, no to jeszcze gorzej:-O

meaaa, właśnie spadłaś do "poziomu" wyzywającej autorki :d

tak samo jest z różnymi leniuszkami w szkole czy na uczelni - chodzą na imprezki, bawią się, nic nie robia, a inny uczeń czy student siedzi w bibliotece , czyta ksiażki i robi notatki; jak juz notatki ma gotowe - daj, daj skserować, czego taki jestes nieużyty, przeciez twoja ocena od tego sie nie zrobi gorsza znamy się

Jestem pod wrażeniem tej "dobroci" wypływającej z niektórych osób. naprawdę. Ileż współczucia i radości w nazywaniu bliźnich "bezmózgami". No faktycznie - ja takim osobom do pięt nie dorastam, za dużo chamstwa we mnie :D