Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

Nika jeśli chodzi o katarek przy ząbkowaniu to moja miała lejący katar przy pierwszych 2 ząbkach a teraz ma 5 zęboli i katarku nie było przy ostatnich 3 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko trochę mnie pocieszyłaś. Pierwszego linka nie mogę otworzyć a ten drugi to chyba nie to - fotelik od 9 - 18 kg? Byliśmy już u lekarza niby wszystko ok, ale gardło czerwone nadal. Beata te tabletki to pewnie bromergon, bo mi też na zatrzymanie laktacji to zapisali. Nie wiedziałam nawet, że to ma az tyle działań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martuś mi już mleko wogóle nie wycieka nawet jak mocno przydusze! ten bromergon brałam wcześniej na zanik pokarmu. Na wyniku badania mam napisane tak: w sutku lewym widoczny przewód mlekonośny.Z tego co mi mówiła moja gin. później lubią tworzyć się z tego torbiele sutka i dlatego na razie mam do grudnia brać nadal ten ziołowy a jak nie pomoże to ten bromergon może obsuszy bardziej ten przewód!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do dzidziusia to Ja bym bardzo chciała już drugie:) mam siostre która jest w moim wieku i super jest tak mała różnica wiekowa między dziećmi później:)ale najbardziej się boję że będę znowu musiała leżeć całą ciąże!i to w sumie jest jedyny powód dla którego odkładamy tą decyzję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko na pewno teraz będzie w drugiej ciąży dobrze :-). Ale ja jednak poczekam z kolejnym dzieckiem. Bo przeżyłam już dwie ciąże praktycznie jedna za drugą. I jakoś trzecią nie wiem jak bym zniosła. I nie wiem jakby moja skóra na brzuchu to zniosła a teraz jest okropnie :-(. Moja pierwsza córka 29 października miałaby już 2 latka. Ale ja sobie mówię zawsze, że gdyby Weronika była to by Zuzi nie było a mam takie szczęście koło siebie teraz. Czasem faktycznie zastanawiam się jakby Weronika wyglądała i w ogóle jaka by była, ale teraz się nie dowiem. Ale wyglądała zupełnie inaczej niż Zuzia. Była bardziej podobna do mnie bo Zuzia to czysty tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Kasiula82 - ja leżałam najpierw na sali gdzie były dwa łóżka dla mam i dwa dla niemowląt, ale byłam tam sama. Za drugim razem leżeliśmy na takiej zupełnie pojedyńczej sali. Ogólnie nie spotkałam się tam z tym aby była więcej niż jedna mama na jednej sali (to takie małe salki) ...ale jedna z pielęgniarek (taka w porządku co przychodziła pogadać) mówiła, ze raz mieli taką masakrę, że mama z dzieckiem spała nawet w tej świetlicy, a inna w sali zabiegowej, bo nie było miejsca, a tyle przyjęć było, ale to była jednorazowa sytuacja. Jak ja wychodziłam to na moje miejsce odrazu wchodziła inna mama z malenstwem. Tak to było porządnie poukładane :) agniesza26 - ja właśnie nie wiem co z tą skórką robić mam :o na razie tego nie ruszam... hm? Kupiłam ten kombinezon - http://www.allegro.pl/show_item.php?item=761084359 ...na razie czekam na przesyłkę więc nie wiem czy będę zadowolona :P Mam nadzieje, że nie będzie za mały :o buciki kupiłam mu w CCC - śliczne, ciepłe za 79zł :) Elmirka85 - współczuję sytuacji z teściową... Jeśli o Nas chodzi to dzieci na razie chyba NIE :) Załamkę mam jak Was czytam z tym mlekiem... Natan po zmianie mleka na Bebiko - FAKT PIJE, ale około 250ml/300ml dziennie ... nie wiecej! :( (i mam tu na myśli i mleko wypite i to podane np. w kaszce) :( http://www.allegro.pl/item757645886_fotelik_samochodowy_4baby_alto_0_18kg_organizer.html - to dokładnie ten fotelik, ja mam ten niebieskie i bardzo mi się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w końcu moge pisać na kafe :) Co do fotelików to my mamy taki tylko że ciemny popiel http://www.allegro.pl/item780236085_fotelik_graco_logico_m_9_18_kg_jak_nowy.html Agniesza też sie zastanawiałam z tym lakowaniem ząbków ale sama nie wiem tu ( w irlandii) jakoś o tym nic nie mówią jedynie każą przyzwyczajać dziecko do szczoteczki tzn. szczotkować ząbki codziennie ale bez żadnej pasty :O i zuzi raczej to sie nie podoba :O Ja już bym chciała mieć drugie dziecko ze względu na małą różnice wieku , ale jak sobie pomyśle o porodzie to jakoś mi sie odechciewa :o wiem że to samolubne ale nic na to nie poradze :( widocznie to jeszcze nie moja pora Agatko gratuluje decyzji o wyprowdzce :) teraz bedziesz panią swego domu :P Zuzia ma juz 7 ząbków :) i jakoś obeszło sie bez większego marudzenia , gorączek itp. :) zaczęła też w końcu raczkować :D ciesze sie i za razem martwie bo z oka jej nie można spuścić :P My roczku nie będziemy robić z wielu powodów ......... ale za to jedziemy na wczasy :D zuzia bedzie miała roczek 3.11 a 4.11 wyjeżdżamy smażyć dupki na plaży :D :D :D już sie nie moge doczekać :P aha i skaza białkowa juz chyba przeszła bo od miesiąca daje zuzi codziennie danonka i nic , żadnych objawów , a od dwóch dni zaczełam przechodzić na normalne mleko jak na razie dosypuje tylko jedną miarke na butelke i co pare dni bede zwiększać porcje. zaraz wyśle zdjęcia na poczte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko np moja wczoraj zjadła przez cały dzień tylko 430 ml mleka a czasem jest, że zjada 800 ml. Ale to chyba tak jest jak dziecko próbuje nowych rzeczy. Chyba czasem będę musiała jej budyń na mleku robić z owocem na deser. Co do lakowania to ja sama nie wiem bo o tym za bardzo nie słyszałam. U nas za oknem pierwszy śnieżek się pojawił, ale to tylko z deszczem. Jest bardzo zimno i strasznie wieje wiatr. A ja małej wylicytowałam nowy kombinezon plus do tego czapka gratis za 25 zł :-). Ale czekam na przesyłkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas prawdziwa zima jak to podają w moim Lubelskim najbardziej zimowo:P o drugim bejbiku nawet nie myślę bo zwyczajnie jeszcze nie mieści mi się to w głowie :O do tego sam poród i czas po nim ile się namęczyłam co przeżyłam nie daje mi narazie o tym myśleć na poważnie:O o lakowaniu ząbków nie myślałam tylko zastanawiam się zeby te 6ząbków już szczotkować pastą dla dzieci ale czy mi da urwis:P Aga zdrowia przerypane jeśli chodzi o babskie sprawy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Duniu u nas też prawdziwa zima. Śnieg sypie jak szalony bez przerwy. Balkon mam cały już zasypany tylko że ten śnieg to taki strasznie mokry tu pada, nie chcę nawet myśleć co będzie się działo na ulicach jak ludzie będą jeździć hehe. Pisałyście że jesteście wyrodne :D Ja też Robertowi daję zabawki i sam się bawi a ja zajmuje się domem i wszystkim innym co mam do zrobienia na dany dzień, bez problemu Robert zostaje sam w pokoju i nic nie broi. Tylko jak widzi że kompa właczam to leci do klawiatury żeby pomóc mi pisać :) A powiedzcie mi czy nie macie problemów z zostawianiem dzieci komuś pod opiekę? Bo u nas na szczęscie nie ma problemu jeżeli tylko Robert nie widzi że wychodzimy :) Acha i chciałam się zapytać o nocniki :) Uczycie już sadzać maluchy? Mój chwilę posiedzi i ucieka hi hi hi... A czasem przed kąpielą jak stoi przy wannie na golaska to sika przed siebie i się patrzy jak robi haha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzia zostaje z innymi bez problemu pod warunkiem ze zna te osoby :) a na nocnik sadzam zuzie po spaniu i po jedzeniu wtedy najczęściej sa sukcesy :) a zeby ładnie siedziała to mamy pełno zabawek do okoła i pokazuje palcem która chce i sie bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdecydowanie nie będę dziecku ząbków lakować. To są już zamierzchłe metody i powoli się od tego odchodzi, bo czasem więcej szkody niż pożytku z tego. Tzn jak się ząbków dokładnie przed lakowaniem nie oczyści (a to wcale nie jest takie łatwe bo mleczaki z natury nie są gładkie) to takie bakterie przykryte lakiem mają raj na ziemi i próchnica postępuje. Tak mówi nasza rodzinna stomatolog. Moja mała uwielbia mycie ząbków. Jak widzi szczoteczkę (mam taką gumową na palec) to otwiera buzię. My robimy roczek - musimy bo cała rodzina tego oczekuje, choć ja nie lubię takich imprez które muszę sama przygotować. Będzie około 10 osób więc impreza niewielka, choć w małym mieszkaniu to prawdziwy tłum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znów na sekundę. pada śnieg, pada śnieg...... eh tylko szkoda ze zaraz się topi i wieje okrutnie, ale cóż jak młody wstanie to obiadek zjemy i na dwór idziemy, chociaż na godzinkę, bo nie wytrzyma mi w domu. kombinezon na dupkę i heja!!! co do nocniczka to Franek biega w domu bez pieluszki :) pielucha tylko na spacer i do spanie. zwykle w cigu dnia zdarzy mu się 1 max 3 wpadki z siusiu na podłodze a tak to pięknie woła :) dziewczyny co wasze szkraby jedzą na śniadanie??? ja młodemu np dzi zrobiłam jajecznicę z 1 żółtka i odrobiny białka na parze i co, zjadł z krążkiem chlebka ryżowego i głodny. zjadł jeszcze miskę kaszki i dopiero było dobrze, a chciałabym wyeliminować kaszkę na śniadanie, ale brak mi pomysłu. bo my chlebka, bułek ie jemy, szyneczki i innych tez nie i już nie wiem co dać. a co do roczku to u nas chyba nie będzie :( R nie chce łączyć ze świętami i w ogóle nie chce. chyba zrobię tylko maleńkie przyjęcie dla nas i dla Frania i już. eh szkoda, ale skoro on tak chce przeżyć czas żałoby to ok, nie zamierzam nic zmieniać ani na nic naciskać. a co do dzici drugiej, to jak ostatnio zapytałam R co by było jakby sie trafiłą to stwierdził, "hmmm paltworma wiertnicza czeka" :P o kasę tylko chodzi, bo o nic innego! on bardzo by chciał i ja też ale jeszcze chyba z rok poczekać trzeba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane....:D fajnie ze co u niektorych pada snieg ja na niego czekam z utesknieniem :P:D Kupilam sobie dzis Milke Chilli ktora jadlam w ciazy...nawet Wiki dostala ale jej smakowala tylko troszeczke sie ubabrala na buzce od niej...zjadlysmy ogolnie tylko 3 kostki...reszta w lodowce...Wiki ma nadal luzne kupki i ze 4 dziennie po troszke...ale goraczki juz nie ma...czworeczki juz widac wiec niedlugo sie przebija...Wczoraj poszlysmy na spacer i niunia bylo grubo ubrana,miala rekawiczki i na stopkach rajstopki i skarpetki i buciki i wiecie ze ona mi zmarzla ale za to jej sie dobrze spalo na dworku...ale co to bedzie zima??:O Dzis jej wypralam kombinezonik ktory dostalam w zeszlym roku dla malej od kumpeli ale gruby az tak to on nie jest najwyzej bede ja grubiej ubierac....na cebulke:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja pierdykam-ale zima.w połowie października-szok.słyszałam,że ma padać ale nie sądziłam,że u mnie :p a dzisiaj udało mi się złapać siuśki w woreczek (nie ważne,że połowa wylądowała na dywanie :p ) więc musieliśmy iść na te badania no i się zakopałam z wózkiem bo spacerówka to nie jest wózek wyczynowy na śnieg :p buty mi przemokły,wózek mi się ślizgał albo odmawiał posłuszeństwa więc w drogę powrotną poprosiłam żeby dziadzio przyjechał po wnusia i jego upartą matkę :p no i przyjechał i nas odwiózł do ciepłego domku.pierdykam-zadzwonię do przychodni niech mi powiedzą jak wyniki bo nie będę znów naginała i po wyniki i do lekarza z nimi.gdyby nie ten śnieg to co innego.nie wiem co to będzie zimą.masakra.a mały mój ubrany ciepło tak jak Ewelka pisała o swojej Wiki i też mi chyba zmarzł.brrr.ja chcę lato!! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tez zima. Pada śnieg, potem deszcz i wieje. Więc dziś siedzimy w domu :-( Niby mowili ze bedzie snieg z deszczem ale zeby tak przez cały dzień to juz lekka przesada ;-). No myślałam że sobie posiedze przy kompie bo mała śpi ale nic z tego juz wstała i marudzi. No to pędzę do mojego szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też paskudnie :( Gdyby nie wizyta u lekarza, to bym z domu nie wyłaziła. Młody został z tatą i babcią i jak wróciłam, to nawet na mnie nie spojrzał :( Chyba nawet nie zauważył, że mnie przez 3 godziny nie było... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej U nas też śniegu a śniegu:)rano wybrałam się z małym na zakupy i dorwała mnie najgorsza pogoda szosy normalnie nie było widać taki śnieg padał!a Ja na letnich oponach:P ale jakoś jadąc 40km/h dojechałam do moich rodziców(mieszkają 7km ode mnie).Zostawiłam małego i sama poszłam po zakupki.Później mąż dowiózł mi zimówki pojechałam wymienić i zima już mnie nie złapie hehe:) Małgosiu to się powinnaś cieszyć że jak mały został z Twoją mamą i mężem to im nie płakał.Mam koleżankę, która swoją małą nie może zostawić z nikim nawet na godzinkę bo np. jej mama ostatnio jak z nią została to 2 godziny chodziła prawie po ścianach tak strasznie płakała!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez zima :) pojechałam z młodym na spacerek, nie mógl się na śnieg napatreć :) założyłam mu folię na wózek to łepek mi przez dziurę wystawiał zeby na niego padało i się cieszył strasznie. ludzie się dziwili ze mu nie zimno i w ogóle a on tak jechał z ta główką wystawioną i krzyczał w nieboglosy i łapał śnieg i chciał go zjeść i w ogóle zabawy miał bez liku. ale niestety po 1,5 godzinie zmarzłam strasznie i musieliśmy wracać. może nie byłoby tak źle gdyby nie to, że spodnie do samego tyłka miałam mokrusieńkie i rękawiczek nie miałam. ale troszkę się pobawił. później jeszcze na balkon wyszliśmy i też się bawił na dworze :) on uwielbia jak pada deszcz czy śnieg. hmmmm nie wiem w kogo on się wdał bo ani ja ani tym bardziej R nie lubimy zimy. hmmmm chyba jednak syn listonosza :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś moje święto:) I nie tylko moje zresztą, bo dużo nauczycieli wokoło. Mały nie świętuje z mamą, tylko marudzi. W trójmieście nie ma śniegu, ale straszna wichura.....Brr. Ja mam dziś doła z błahego powodu może, ale przytyłam ostatnio 3 kg. Nie wiem jak i kiedy ale są i widać po mnie już to. Aj, znów trzeba się zabrać za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaczucha no to faktycznie nieźle się wybrałaś z tą spacerówką!Ja to bym pewnie nieźle kuziała pod nosem:) Mała-agatko no to niezły Franio miał ubaw!mój był dziś tylko chwilkę na dworku, a resztę śniegu podziwiał przez drzwi tarasowe bo był niezły wygwizdów:) Jokasto to w takim razie wszystkiego najlepszego z okazji Twojego święta!!:) A ja jestem moja droga załamana w drugą stronę!Ja jem jem i chudnę!:(właśnie sobie zjadłam 6 dużych placków ziemniaczanych z tłustą śmietaną:P) ale co z tego jak i tak chudnę buuuuuuuu wszyscy mi mówią dobrze Ci możesz jeść ile chcesz i jesteś chuda!a Ja jestem załamana bo nie mogę przytyć!w ciąży byłam przeszczęśliwa jak wchodziłam na wagę a tam kilo, 5kg,10kg więcej:)a teraz co wejdę na wagę to coraz mniej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu to prawda, że powinnaś się cieszyć, że mały został z tatą i babcią. Bo ja mogę wyjść tylko na chwilę a jak wrócę i mała mnie widzi to od razu do mnie przybiega. Jokasto to wszystkiego najlepszego z okazji Twojego święta :-). A te 3 kg szybko znikną :-). U nas też zima i nie byłam z małą na dworze bo ona to by oddychać nie umiała. Taki wiatr był straszny. Ale jutro idziemy i folie bierzemy na wózek tylko muszę nam rękawiczki kupić :-). Ja tak osobiście to nie lubię zimy, ale to pora roku kiedy moja Zuzia się urodziła. Pamiętam jeszcze te pierwsze spacery kiedy było - 5 stopni. A moja klucha dziś kończy 11 miesięcy :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko to ja też należę do tego grona, którzy mówią, że masz się dobrze bo możesz wszystko jeść a ja np muszę się bardzo ograniczać :-(. A tym bardziej mnie do jedzenia ciągnie. A ile kochana ważysz i ile masz wzrostu? Wiem że kobiet o kilogramy się nie pyta :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie Agnieszko trochę mało jak na twój wzrost. Ale widocznie nie masz na to wpływu. Ja w szkole miałam koleżankę, która miała 162 cm wzrostu a ważyła 44 kg i też jadła bardzo dużo i przytyć nie mogła. Ale ona to miała udo jak moje ramię jak ważyłam 62 kg :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę napisać, że moja Zuzia to bardzo mądre dziecko :-). W łóżeczku ma wyciągnięte dwa szczeble i akurat wychodząc przez nie wejdzie do naszego łóżka i tak zrobiła dzisiaj i położyła się w środku. Ł mówi do niej "zrób mamie buch" a Zuzia na to "nie" i odwróciła się i tacie w twarz uderzyła :-D. Zuzia akurat jest bardzo za mną. Nie ma co ukrywać. U nas też się zaczynają okropne nocki. Mała często się budzi i płacze a tak już super było. Dziś na dworze o wiele lepiej niż wczoraj i dziś idziemy na spacerek bo nie ma takiego wiatru a praktycznie w ogóle go nie ma. Mała śpi już od godziny 9 a ja zdążyłam swój pokój uporządkować, odkurzyć dół i górę, umyć podłogi, powiesić pranie i sobie włosy umyć, ułożyć i pomalować :-). Muszę powoli na cmentarz jechać sprzątać. Mam dwa groby: taty i Weroniki. Kwiaty kupić i znicze bo jeszcze groby od męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko witaj w klubie ;) też mam taki sam problem. Też jem i jem a waga ani drgnie. Przed ciążą ważyłam około 50 kg przy 170 wzrostu. Teraz karmię i mam ostrą dietę ale to co mogę to jem w dużych ilościach i co, 45 kg na liczniku. Najgorzej że po mnie to strasznie widać, szczególnie po twarzy że tak ostatnio wychudłam. Kiedyś lekarz mi poradził żeby co rano pić łyżkę oliwy. Piłam i trochę rzeczywiście pomogło, może czas wrócić do tego zwyczaju. U nas dziś też ładna pogoda. Jak mała wstanie to idziemy na dwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! młody dziś dał mi się wyspać :D ostatnie 3 nocki tragiczne, cały czas płakał, praktycznie zero snu. a dzis jakby coś go tknęło i spał do 3.30, potem zjadł i pięknie do 6.30 spaliśmy:D ten cholerny ząb idzie i idzie i wyjść nie moze. dziąsło spuchnięte mega, boli go bardzo a jego jak nie mam tak nie ma!!! dziś na śniadanie wpałaszował 1,5 takiego duzego naleśniczka z dżemem porzeczkowym. ja zjadłam 2,5 i się najadłam to ciekawe jak on się najadł :D mój głodomorek mały!!! a na obiad wczoraj miał i też dziś dostanie cukinię zapiekaną z mięsem mielonym. robiłam nam to dla niego włożyłam inne mięsko (bez papryki i soli) i zapiekłam z nami. wczoraj jadł aż mu sie uszy trzęsły! w ogóle on prawie nie chce jesć słoiczków! woli to co ja mam na talerzu. skoro tak to robie mu to co sobie :) wczoraj wieczorem my z R jedliśmy pomidorówkę a młody dostał całą gotowaną marchewkę na talerzyk i pięknie zjadł. SAM ŁYŻECZKA I PALUSZKAMI :) co do wagi to ja mam już 53 kg przy 168 wzrostu. przed ciażą nie mogłam zejść ponizej 58 kg a teraz leci i leci. choć nie wyglądam na tyle bo brzuch jeszcze mam, ale za to rączki jak u dziewuszki. ostatnio ciocia(jest złotnikiem) zwężała mi obrączkę bo mi spadała. noszę obecnie rozmiar 7,5!!!!!! normalnie jak u dziecka pierwszokomunijnego! jak kupowałam obrączke (w styczniu) miałam 11,5!!! u nas dzis coś tam z nieba pruszy ale jak młody obudzi sie, zjemy obiadek i idziemy na spacer :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×