On ma taką...

niską samoocenę , że mnie to odstrasza... :-O

Napisz coś więcej,może ktoś spowodował jego niską samoocene.

Ma niską samoocenę jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny. Ma ponad 190cm wzrostu i trochę waży choć dokładnie nie wiem ile. Fakt faktem, szczuły a tym bardzie chudy nie jest ale nie wygląda na otyłego. Ot po prostu dobrze zbudowany facet. Poza tym głupio gdyby był taaaki wysoki i przeraźliwie chudy :-O Nie może schudnąć bo to geny ponoć itp itd.. i ciągle coś wtrąca do rozmowy, że nie będę się na pewno chciała zadawać z takim ''grubasem'' albo tłuściochem jak On :-O Ja tak o Nim nie myslę, bo podobają mi się w Nim inne cechy (poza tym mimo, że nie ma super sylwetki to jest przystojny) ale jak tak zaczyna o sobie mówić to wtedy jakoś traci w moich oczach i zaczynam wierzyć w te jego gadki... No cholera już nie wiem co mam Mu mówić, żeby przestał tak gadać głupio :-O

Wcale Ci się nie dziwię autorko. Żyć z takim człowiekiem jest ogromnie smutno bo taki człowiek nie potrafi wydobyć z siebie choćby źdźbła optymizmu. Nie pomaga też żadna rozmowa bo on po prostu nie wierzy w siebie, a może ma ku temu podstawy.

Jeśli Ci na nim zależy to powiedz mu żeby takich głupot nie gadał,że podoba Ci się taki jaki jest,że lubisz takich misiowatych :)i wogóle ma wiele innych bardzo ważnych(cennych) dla Ciebie cech.Okazuj mu to cały czas i wspieraj go a będzie dobrze.

No dokładnie... żadna rozmowa nie pomaga bo On już ma tak zakodowane, że jest beznadziejny i nic tego nie zmienia. Rozumiem, że chciałby być szczupły no ale skoro to niemożliwe to mógłby się chociaż postarać to zaakceptować. Z tego zadręczania mnie i siebie nic nie wynika. Kiedy Go poznałam i nie mówił o swoich kompleksach to zdecydowanie bardziej mi się podobał... a jak wysłuchuje jak Jemu źle i że na pewno mi się nie podoba to faktycznie sobie zaczynam myśleć jaki On potwornie gruby a przecież tak nie jest.... :-O nie mam siły do Niego...

z takim facetem :-O ja to przerabiałam i wiem, ze na dłuzsza mete jest ciezko. powodzenia

Długa Blondynka ja mu to powtarzam często... no ale wiesz ile można ? :-O On zachowuje się jak zakompleksiona baba :-O Już inaczej tego nie określę...i ciągle to '''i co ja zrobię że mam niską samoocenę i co ja zrobię że mam niską samoocenę'' No kurwa ! Już czasem mam ochotę powiedzieć ''a gówno!'' Wiem, że to może się chamskie wydawać ale naprawdę szlag mnie z Nim trafia jak się tak zachowuje... :-O

To rzeczywiście ciężko.Wydaje mi się,że otoczenie,ten ciągły bieg za idealną sylwetka,atrakcyjnym wyglądem spowodowało u niego taką niską samoocenę.Nie wiem,hm..okazuj mu dużo ciepła,zrozumienia,cały czas powtarzaj mu,że dla Ciebie jest atrakcyjny,do skutku aż uwierzy w siebie.Życzę powodzenia i nie poddawaj się :).

ze chocbys mu codziennie komplementy prawila to sie nie zmieni :/ po pierwsze on musi stac sie atrakcyjny dla SIEBIE Wtedy bedzie tez atrakcyjny dla CIEBIE. tak to dziala niestety...

No właśnie wiem... nic nie dają moje zapewnienia, że On mi sie podoba taki jaki jest... off odechciewa mi sie normalnie... nie wiedziałam, ze takie rzeczy moga aż tak odstraszac :-O nie dziwie sie facetom których irytuja kobiety ciagle narzekajace na swoj wyglad :-O