Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Carola smutna bardzo

Czy to już koniec ??

Polecane posty

Gość Carola smutna bardzo

Dreczy mnie to bardzo, otóż sytuacja jest taka. Od jakiegoś czasu mojemu chłopakowi jakby coraz mniej zależy. Ani troche nie jest o mnie zazdrosny w tym "zdrowym " znaczeniu. Wczoraj dzwonił do mnie z zapytaniem czy sie widzimy, odp że nie bo wychodze troche sie wyluzować bo miałam cieżki tydzień. Jeszcze pare miesiecy temu natychmiast zapytałby beze mnie ?? z kim ??? gdzie ??? o której wrócisz ?? bede dzwonił zebyś o mnie nie zapomniała czasami itd. A wczoraj usłyszałam ok, to miłej zabawy . Myślałam, że sie popłacze, zupełnie go już nie obchodzi gdzie i z kim wychodze. Od tamtej pory nawet nie zadzwonił .Kiedyś jak wychodziłam bez niego dzwonił zeby zapytać czy wszystko ok , jak było itd. A teraz najwyrazniej ma to gdzieś. To trwa już pare miesiecy.Czy to oznacza, że już mnie nie kocha, nie zależy mu na mnie ?? Jestem załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carola smutna bardzo
:( Ale czy takie zachowanie oznacza to o czym myśle??? Jakie macie doświadczenia ?? To koniec tak ?? Jak nie interesuje go gdzie z kim i co robie to znaczy , przeszło mu, nie zależy mu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to wasz związek przeszedł w drugą fazę, czyli stabilizacji. już nie ma zakochania, czy zauroczenia. teraz on czuje się stabilnie, czuje że jesteście parę, że nie uciekniesz mu :) wbrew pozorom jest to bardzo fajna faza, jesteście siebie pewni, możecie realizować swoje plany zarówno jako pojedyncze istoty jak i para. do tej pory chcieliście mieć się tylko dla siebie, ty chciałaś mieć jego a on ciebie, teraz pozwalacie na to aby partner miał też własne życie. może on przeszedł w tą fazę szybciej niż ty, ale postaraj się za nim nadążyć. nie będzie już tak jak kiedyś, poza małymi zrywami, ale też będzie super. to na pewno nie jest jeszcze faza schyłku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Ty Voalko umiesz pocieszyć🌼 to normalnie aż mi humor poprawiasz na cały dzionek;P dziękuję....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carola smutna bardzo
To, że wychodzimy bez siebie rozumiem. Też nie jestem zwolenniczką wiszenia na kimś. Ale żeby tak komletnie nie zapytać z kim ?? gdzie ?? i nie zadzwonić wieczorem ?? Mogło mi sie przeciez coś stać , wieczorem różnie bywa. Kompletny brak zainteresowania. Ja nie wiem czy to jest stabilizacja. Dla mnie to oznaka tego, że go już nie obchodze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dramatyzujmy!!! zadzwoń ty do niego!!! może nie chce cię obudzić? wiadomo jak jest po udanej imprezie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mina ja mi
:o sama wiesz co to znaczy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carola smutna bardzo
:( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
skąd ja to znam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carola smutna bardzo
wrrr .... miałaś tak samo ??? napisz co było przyczyną, inna kobieta czy przestał Cie kochać i dlatego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carolko...a czy Ty nie możesz się go zwyczajnie zapytać dlaczego? no bo wiesz, nawet jeśli któraś z kobiet się tu wypowiadających miała podobnie to przypuszczam że to nie Twój facet przestał się do nich odzywać tylko jakiś inny:P więc może się go zapytaj czym jest spowodowane jego zachowanie... może ma jakieś problemy, które przysłaniają mi tą miłość do Ciebie co kiedyś. różne przecież mogą być przyczyny. niekoniecznie tak zaraz że mu się znudziłaś albo że jest inna. to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Nie wiem właśnie co jest tego przyczyną... i to mnie boli. Kiedyś jak gdzieś wychodziłam pisał co chwilę zapytać się co u mnie słychać, jak się bawię, czy za nim tęsknie itp. A teraz? Ostatnio poszłam na imprezę a on... "miłego wieczoru" cały jego sms... :( Wydaje mi się że właśnie skończyło się to całe zauroczenie itp, i po prostu on wie że z nim jestem, ufa mi i nie będzie się przede mną płaszczył i pokazywał mi jak bardzo go to wszystko wkurza że gdzieś idę (bo wiem kiedy ma focha - potrafię to wyczuć po sposobie pisania itp)... wątpię by miał inną. Jedyną kobieta o która się martwię to jego była...:( naprawdę sama chciałabym wiedzieć o co chodzi:( A ile ze sobą jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydaje mi się
że powinnaś wyjść z nim, a nie sama. Co tzn. wyluzować się? Bez ukochanego? Przecież Ty perfidnie go olewasz i nie rozumiem po co zadajesz tutaj takie głupie pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carola smutna bardzo
Dzisiaj to zrobie. Ale nie wydaje mi sie żeby facet, który był typem zazrośnika, tak nagle sie zmienił. Kiedyś był zazdrosny nawet o to, że wychodziłam z koleżankami i pare razy wymógł na mnie , że zostałam \w domu jednak, a gdybym powiedziała , że towarzystwo bedzie mieszane to było stanowcze NIE, CHYBA ŻE ZE MNĄ, SAMA NIE PÓJDZIESZ ! A teraz luzik, zupełnie mu to obojetne, nawet nie zapyta z kim ide. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Ile ze sobą jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carola smutna bardzo
Ta rozmowa wczoraj to była właśnie taka próba. Ponieważ ostatnio tak sie zachowuje olewająco, postanowiłam zobaczyć co bedzie , no i zobaczyłam. Smutne to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carola smutna bardzo
Jesteśmy ze sobą rok i osiem miesięcy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to z nim porozmawiaj. przecież na tym polega związek.po części ta druga połowa jest po to by pomóc nam rozwiązywać problemy. wspólnie zawsze łatwiej. no a skoro Twój problem tyczy się tej połowy to tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
uu... pocieszyć Cię?:) ja z moim jestem zaledwie 4 miesiące a już mnie olewa... W Twoim przypadku to pewnie przyzwyczajenie... nie martw się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to przyzwyczajenie to ma się nie martwić??? hmmm interesujące. to statystycznie na to patrząc zacznie ją zdradzać pewnie po 3 latach bo przyzwyczajenie stanie się wręcz nudą, którą trzeba będzie czymś zabić. związek trzeba pielęgnować. tak mi się przynajmniej wydaje. dbać by nie stał się mdły, monotonny. ale to oczywiście moje zdanie i przyzwyczaiłam się że nikt go nie popiera:P:P:P pozdrawiam i życzę owocnej rozmowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydaje mi się
typ zazdrośnika? Coś między wami z zaufaniem nie tak. Przeanalizowałem kiedyś kilka związków i powiem Ci jedno. Zazdrość jest wynikiem nieszczerości. Związek buduje się na zaufaniu, a z powodu braku zaufania pojawia się zazdrość. Jedno lub drugie coś ukrywa i związek prędzej czy później się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdrość jest pojęciem względnym...tak samo jak wierność... jeśli pokażesz mi człowieka, który nie jest zazdrosny to chyba nie bedę mogła wyjść z podziwu... owszem, zazdrość jest wynikiem braku zaufania... ale trzeba zaznaczyć że chorobliwa zazdrość... człowiek, który kocha, szanuje i ufa jest również w odpowiednim stopniu zazdrosny o kochaną osobę...to zawsze idzie w parze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
dziobalka źle mnie zrozumiałaś... Po prostu płakać mi się chce jak sobie pomyślę że mój po 3 miesiącach związku zaczął się tak zachowywać jak jej po kilkunastu miesiącach... to jest przykre, wiem ale nic na to się nie da poradzić :( przynajmniej ja nie mogę. Już kiedyś mu powiedziałam że mi się to nie podoba, że kiedyś było inaczej itp... i nic się nie zmienił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, to chyba źle zrozumiałam...ale tak wynika z tego co napisałaś wrrr;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu nie ma co płakać... przecież nawet w najlepszych małżeństwach zdarzają się kłótnie i problemy... sztuką jest umiejętność rozmowy z partnerem i ich rozwiązywania. a nie, siedzenia na kafe i pytania się takich dziobów jak ja np.:P co takie zachowanie może oznaczać i dlaczego tak się dzieje... no przecież skąd my mamy to wiedzieć...a swoimi odpowiedziami tylko jeszcze bardziej motamy autorce w główce... tak myślę...no ale cóż, mogę się dalej wypowiadać...co mi tam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze ufa to problem?:??Ile ja bym dała zeby mój facet tak do mnie powiedział,Baw sie dobrze...Dziwny jest ten swiat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Ale kobiety lubią gdy faceci je adorują, potrzebują poczucia bezpieczeństwa, miłości, chcą wiedzieć że facet je kocha, że mu zależy... cały czas a nie tylko od święta... Mnie mój na początku przyzwyczaił do tego wszystkiego a teraz muszę się o wszystko sama prosić:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może on chciałby też zauważyć Twoje starania o niego i o ten związek??? nie pomyślałaś o tym? no bo co to za związek jeśli dba o niego tylko jedna strona??? właśnie wtedy robi się mdły i nudny...bo mężczyzna też lubi kiedy kobieta o niego zabiega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek to partnerstwo.Wiec jesli chciałas wyjsc to co miał zrobic--zakazać???Z resztą jak Ci było zle mogłas zadzwonic i powiedziec zeby do Ciebie przyjechał bo chcesz odreagować,a nie sciemniać.Ale ja sie nie znam:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
zabiegam! i właśnie o to mi chodzi! że od pewnego czasu tylko ja się staram. Tak jakby on sie rozleniwił. A kiedy mówię mu co mi przeszkadza słyszę : "nie rób problemów", "nie wymyślaj", "skończmy już ten temat" ... przez jego zachowanie czuję się czasami tak jakbym była jakaś głupia i robiła problemy z niczego:/ kiedy się kłócimy - z jego winy to on zawsze robi wszystko tak by to była moja wina:( obraca kota ogonem i ja się czuję beznadziejnie choć to on powinien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×