Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alealesia

on sie tak zmienil

Polecane posty

Gość wrrr...
dziś... i mieliśmy się spotkać w sobotę... Najgorsze jest to że jeśli on się nie odezwie to ja wyjeżdżam z Poznania na tydzień... niby chce ale jadę w miejsce gdzie mieszka mój "były" że tak powiem, facet do którego nadal coś tam czuje i obok którego nie mogę przejść obojętnie:( Nie chce przez taką jedną małą kłótnie szukać pocieszenie u byłego a wiem, że tak pewnie będzie:( Wiem, będę czekać, bo wina leży po jego stronie a ja mam swoją dumę. Już raz go przepraszałam choć on zawinił, może sobie myśli, że i tym razem to zrobię? Ale nie... Wezmę przykład z Ciebie. Poczekam. dam mu czas, w końcu minęło dopiero 15 h odkąd milczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
a po co Ty jedziesz tam? do bylego? uwazaj bo jak sie facet dowie, to posadzi Cie o zdrade...:P wkurzony jest to pewne.... a czemu jedziesz tam az na tydzien? skoro nie chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
ale wiesz co sobie tak mysle ze dobrze robisz ze jedziesz.... niech wie ze sie dobrze bawisz bez niego, niech nie we co sie z Tba dzieje... moj facet mi powiedzial ze jak sie ni e odzywalismy to najpierw byl wkurzony i myslal co ja robie, a potem miekl miekl i myslal co tam u mnie juz zupelnie inaczej.... moze z Twoimbedzie podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Nie, nie. Ja nie jadę do byłego, broń boże... Mam tam całą rodzinę, ciotki, wujków, kuzynów. Z byłym mam mieszane kontakty, on nadal coś do mnie czuje, chciałby ze mną być itp ale odległość nam przeszkadza. Jadę tam nie dla niego, a dla odpoczynku i spotkania się z rodzinką, szczerze mówiąc nie mam zamiaru się z nim widywać ale pewnie i do tego dojdzie. Mój facet wie, że on tam mieszka, i pewnie się obrazi jak się o tym moim planie dowie. Choć kto wie, może już nie będziemy mieli okazji rozmawiać. Ja zauważyłam, że gdy spędzamy wieczory oddzielnie to on zawsze musi napisać albo następnego dnia się wypytać co robiłam i gdzie byłam. Zazdrość? A jadę na tydz, bo akurat mam dużo wolnego. A że moje kontakty z boyem nie są najlepsze to nie chce siedzieć w domu i się nudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
a pewnie, jedz sobie, odpocznij a on niech skuma ze nie jest calym Twoim swiatem. a jakby sie cos stawial ze pojechalas do bylego to przeciez wie ze masz tam rodzine i tyle. zreszta co bedziesz mu sie tlumaczyc? on zawinil to niech on sie martwi... niech sie zastanawia co tam robisz! pomysl sobie tak, co bedziesz siedziec w domu sama i czekac az sie odezwie, skoro mozesz zmienic otoczenie i ludzi? a poza tym jak kocha to poczeka co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Wątpię czy kocha, wątpię czy cokolwiek do mnie czuje. Gdyby faktycznie mu zależało nie zachowałby sie tak wczoraj. On wie, że mi na tym związku bardzo zależy i pewnie teraz czeka na mój ruch. Ale w końcu trzeba postawić na swoim. Dam mu czas do niedzieli. Więc płakać nie będę jeśli się nie odezwie, bo tak się składa, że przyszły tydz mam zawalony od nauki (i pewnie i tak nie miałabym czasu się spotykać), a wyjazd planuję dopiero w przyszła sobotę. Tak więc wszystko zależy od niego. Ale powiem Ci szczerze, że nie wyobrażam sobie naszego spotkania po tej całej akcji. Jakoś tak drętwo pewnie będzie. A u Ciebie? jakieś zmiany? Powiedz mi jak on się zachował jak Cię zobaczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
wiesz, 1 klotnia nie swiadczy o milosci lub jej braku, moj facet zachowuje sie jak palant ale wiem ze mnie kocha bo przeciez nie bylby ze mna 3 lata i nie odezwalby sie jakby mial mnie w dupie... mowil ze strasznie tesknil, ze sie poprawi, przeprosil itp a potem normalnie biegal za mna, chcial sie calowac ( a calowal jak na pierweszj randce, powaga)itp itd potem powiedzial ze sie ze mna ozeni LOL nie chcialam przeciagac struny, pomyslalam ze maly dystans dobrze zrobi wiec nie siedzielismy ze soba 10godzin tylko wrocilam wczesniej do domu, dzis mam zajecia wiec sie nie widzimy, trzeba go bylo wziac na przetrzymanie, obojgu nam wyszlo na zdrowie... a potem mi mowil jak mu bylo smutno beze mnie jak najpierw byl wkurzony a potem zaczal tesknic i mieknac a ja sie usmiechalam tylko i nic nie mowilam ze szalalam tu ze smutnku:) w sobote jedzie do domu na weekend wiec znow zateskni:P na razie nie chce zapeszac ale efekt jest taki jakiego oczekiwalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
mysle ze moj facet tak dlugo milczal bo sie uniosl swoja prozna ambicja, ale potem zmiekl i sie odezwal, z Twoim tez tak bedzie zobaczysz... teraz milczy bo jest wkurzony bo mu bzykanko przeszlo kolo nosa i go niezle zalatwilas:P a potem skuma co nieco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
hehe no to się cieszę, że tak Ci się ułożyło:) Czasem każdy potrzebuje kilku dni spokoju by sobie wszystko przemyśleć, i dobrze że z nim nie zerwałaś tylko poczekałaś:) ja też czekam na efekt mojego milczenia... niestety zawsze jestem do wszystkiego pesymistycznie nastawiona i wątpię czy sie odezwie. No 3 lata a 3 miesiące to jednak spora różnica, mój na bank by sie tak nie zachowywał. Choć pamiętam, że kiedy 1 raz się na mnie obraził i mieliśmy ponad 2 dni ciszy - na spotkaniu był wyjątkowo pobudzony, przytulał się, zaczepiał, droczył ze mną, chciał się całować itp. Czy teraz też tak będzie? Czy w ogóle coś będzie? czas pokarze. I wiesz, wolę żyć z myślą że to koniec niż marzyć że w końcu napisze by się potem nie rozczarować... :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
tak... on tego seksu chyba nie przeżyje.. i chyba o to mu najbardziej chodzi... wiesz, boje się tylko że jak nie ja to inna i że z braku seksu ze mną skontaktuje się ze swoją byłą:( I pytanie... ile mam czekać aż przejrzy na oczy? kurcze, on nigdy nie potrafił okazywać swoich uczuć, teraz też tego nie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
wiesz w sumie lepiej jest mile sie zdziwic niz niemile rozczarowac, ale po co zakladac najgorsze? ale powiem CI, ze skoro on sie nie odezwie przez takie cos... to bedzie NAPRAWDE dziwne.... przeciez wazne jet by sie dobrze ze soba czuc, a zwlaszcza w lozku, kurcze no, przeciez seks nie jest po to zeby sie meczyc!!! a skoro on lubi swiatlo, Ty nie, to mozna to stosowac na przemian jakos, no nie? powiedz mu o tym jak sie zobaczycie:) a mowisz ze 3 lata i 3 miechy to roznica...no tak nawet spora, ale powiem Ci na pocieszenie, ze my sie klocilismy od poczatku, nasz zwiazek jest cholernie burzliwy a jednak mamy juz taki staz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olejcie facetów  to  do  was  szybko  wrócąSPRAWDZONEja  też  byłam  w  związku,w  podobnej  sytuacji rzucałam  go i  skupilam  sie  nad  włansnym rozwojem...szybko  wrocił ale  ja  już  w  tym  czasie  nie  chcialam  go.....od  tego  czasu  mineło  kilka  lat  nie  jestem  z  nim  ale  wystarczy  moje  słowo  a  on  odrazu  u  mnie  jest!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
ja w poprzednim zwiazku mialam podobnie... moj ex mnie kopnal w dupe, a po 5 miechach blagal zebym wrocila... ale bylo zbyt pozno, ja juz nie chcialam:P sek w tym zeby latal za Toba jak Ty jeszcze tego chcesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Ja też mam dość wybuchowy charakter ale bardzo się przy nim starałam. Ale miarka się przebrała. Pewnie bym tam siedziała do wieczora ale jak mi to ładnie powiedział "musisz sobie znaleźć faceta który lubi kochać się w ciemności" :| załamałam się. Powiedział to takim tonem jakby miał w dupie to czy z nim sypiam czy nie, czy sobie innego znajdę czy nie. Fakt, jeśli on uzna że to powód do zerwania to chyba padnę ze śmiechu:) będę miała co wnukom opowiadać:) "wiecie straciłam kiedyś zajebistego faceta, bo nie chciał zgasić światła:)" Oj nigdy nie robiłam problemów z tym światłem, droczyłam się na żarty, a że on wali mi o takie coś fochy... kto tu jest nastolatkiem? ja czy on? Wiesz jak sobie pomyślę że miałabym z nim tyle czasu wytrzymać... i jakoś przeżyć te jego ataki fochów o byle co to mi słabo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
ejjj pewnie powiedzial to w nerwach, ja mojemu tez mowie ze jak ja mu nie odpowiadam to niech sobie znajdzie lepsza/inna.... wkurzyl sie mowie Ci, napalony facet kopniety przez babke:) ale dobrze ze to zrobilas, skoro tego nie lubisz to czemu masz udawac ze jest odrowtnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
hehe ja tez tak mam z moim byłym. Pokłóciliśmy się w lipcu a on nadal za mną biega. Pisze, dzwoni, przysyła kwiaty. Kiedy byliśmy blisko czasami mnie olewał, kiedy ja zaczęłam olewać go, nie odzywałam się itp nagle się obudził i chyba szybko nie da mi spokoju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
nooo z tym moze bedzie podobnie... a powiedz mi... jak wy sie w ogole poznaliscie? dosc duza roznica wieku miedzy wami jest, nie denerwuje Cie to? moj facet jest rok starszy moj ex byl 2 lata starszy, tylko raz sie spotykalam z gosciem 6lat starszym ale nic nie bylo z tego:P wiec nie wiem jak to jest w takich zwiazkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Patrząc z perspektywy czasu to faktycznie było nam ze sobą zajebiście, pod każdym względem. Dobrze się rozumieliśmy mimo różnicy wieku, on się z początku bał że się nie dogadam z jego kumplami ale teraz mam z nimi super kontakt. Naprawdę robiłam wszystko by było idealnie, musiałby chyba być idiotą żeby z tego zrezygnować... Pociesza mnie tylko jedno:) że jego była jest tak okropna... że ja nie wiem gdzie on miał oczy:) hehe wygląda na 6-7 lat więcej niż ma... a ma 28:) Niby nic wielkiego ale pociesza mnie to w chwilach smutku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Więc tak. Zawsze wolałam starszych. Kiedyś zauroczyłam się w facecie o 8 lat starszym, miałam wtedy 14. Mieliśmy zajebisty kontakt, rozmawiało nam się lepiej niż ze swoimi rówieśnikami. Potem był facet 11 lat starszy - też super kontakt... Jego poznałam przez internet. Spotkaliśmy się po 3-4 dniach rozmów. A potem to widywaliśmy się praktycznie codziennie. Wiesz, wolałam starszych, bo ci dwaj pierwsi byli naprawdę dojrzali itp. Ale ten? Teraz wiem że nie każdy mężczyzna w takim wieku potrafi zachować się po męsku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
nie martw sie odezwie sie.... zobaczysz.... najwazniejsze ze wyjedziesz sobie, wyluzujesz troche, oderwiesz sie od tego... a on i tak zadzwoni mowie Ci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
czesto wiek zapisany w dowodzie osobistym ma sie nijak do rzeczywistego stanu umyslu... taka prawda, zwlaszcza jesli chodzi o facetow. jak widze mojego chlopaka grajacego w gry komupterowe....;) jejku ja juz nie pamietam kiedy gralam w jakies gry:P albo jego kolege ogladajacego bajki:P (na szczescie moje tego nie robi:P) rece opadaja:) faceci to dzieciaki i tyle:P chociaz zdarzaja sie wyjatki:) kurcze mam jeszcze dzis zajeciaz jezyka na 18:00;/;/tak mi se nie chce... ale przynajmnij nie widzimy sie dzis to zateskni:) juz dzis dzwonil i zapowiedzial ze bedzie jeszcze dzwonic... ciekawe jak dlugo potrwa ta sielanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
no mój jakoś nigdy nie dzwoni, chyba że mamy się spotkać i nie ma sensu pisać 10 smsów, bo szkoda na to czasu. Jak już to obstawiam że napisze smsa albo zostawi wiadomość na gg. Mój też gra w gry:) Często razem nawet graliśmy:) On ogólnie był w lekkim szoku jak się poznaliśmy, z wyglądu mu się podobam to wiem, mówił że rozmawia mu się ze mną o wiele lepiej niż z rówieśnikami, że nie zachowuję się na 18-19 lat. Uwielbiamy oglądać wspólnie tv, serial, nie wymagam od niego prezentów - ostatnio go za nie lekko opieprzyłam i już wie że ich nie lubię:) Nie zmuszam go do wychodzenia z domu na miasto i wydawana na mnie pieniędzy. 2 razy zapłacił za obiad ale potem była lekka awantura - bo ja tego nie lubię i od tamtego czasu obiady jemy tylko u niego w domu, jak mi coś sam ugotuje - co wręcz uwielbia:) naprawdę tyle się nasłuchałam o związkach że robiłam wszystko by nasz był idealny. Pocieszałam gdy miał zły humor, słuchałam gdy chciał się wygadać, za wszystko go chwaliłam, nie wymagałam przedstawiania mnie jego rodzicom. Normalnie dawałam z siebie wszystko i teraz co z tego mam? :( A jeśli chodzi o Twojego - teraz wie że z Tobą nie ma żartów:) na bank będzie się starał o wiele bardziej niż wcześniej:) jestem tego pewna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
wiesz, ale fajnie tez jest czasem byc adorowana przez faceta... wiadomo ze nie masz byc jego utzrymanka, ale siedzac w domu dlugo nie wytrzymacie... ja tez zawsze mam kase ale moj facet nie pozwala mi placic za siebie, czasem mu wcisne kase na sile, ale skoro chce-niech placi. nie chodzi zeby go zmuszac lub na nim i jego kasie zerowac, ale czasem poczuc sie jak ksiezniczka:P:P:P a poza tym jak mi kiedys kolega powiedzial... faceci nielubia uwieszonych na nich babek, wiec moze czasem nie warto byc taka mila? przegladam sobie wlasnie ta ksiazke o zolzach (mam nadzieje ze ja sobie sciagnelas) jest super, a na pewno superoow poprawia humor i wydaje mi sie ze moze niektore rzeczy sa przesadzone to jest w niej duzo obiektywnej prawdy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
ściągnę, może coś się ciekawego dowiem:) Nie lubią uwieszonych - czy co? mam być dla niego wredna i niemiła? Chyba każdy się stara ile może żeby wypaść jak najlepiej. Np w Twoim przypadku nie dziwię się że się pogodziliście, bo w sumie nie ma sensu marnować 3 wspólnych lat, przez taką głupotę. U mnie jest inaczej, bo 3 miesiące to niewiele. Może on się wcale do mnie nie przywiązał, może stwierdza że stać go na każdą (no jak dla mnie mógłby mieć każdą, która by chciał) i nie będzie sobie mną głowy zawracał? Jak nie ta to inna? Jak się poznaliśmy utrzymywał kontakt przez jakiś czas z taka jedna panna z tego portalu randkowego, może teraz odnowi kontakt? eh... zaczynam wariować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
chodzi o to zeby nie narzucac sie facetowi, zeby nie czul ze jestes jego wlasnoscia... nie zeby byc wrednym ale zeby nie byc tak slodka ze az mdla... wiesz jak zwiazek jest swiezy to moze wlasnie przeciwnie-bedzie mu bardziej zalezalo... w starych zwiazkach klotnia moze sklonic do zastanowienia nad wszystkim...moze juz sie cos wypalilo?...itp a jak swiezy zwiazek to moze koles jest zainteresowany jego kontynujacja,... jak mu nie zalezy to jasne, ze nic nie da sie zrobic, ale to ze nie dzwoni nie swiadczy o tym ze nie zalezy mu. a poza tym pamietaj, ze niemal zawsze kazdym mial kogos przed aktualnym zwiazkiem. to nie znaczy ze zaraz wraca do starych znajomosci. co mialaby powiedzec dziewzyna, ktorej facet mial np. kilkanascie dziewczyn? to ze jest z Toba znaczy ze nie chce innych... co tam w ogole teraz u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Nic się nie zmieniło. Cisza. Próbuję nie myśleć, śpię. Na gg nie wchodzę. Zostawiłam opis że wyszłam z domu i wrócę wieczorem - a jeszcze wczoraj planowaliśmy się dziś spotkać. Zero odzewu z jego strony. Mi sie właśnie wydaje że skoro w tak młodym związku już coś zaczyna się sypać, już się zaczyna wypalać to on po prostu zrezygnuje by się dłużej nie męczyć, bo może być już tylko gorzej:( A Twój? Odzywa się?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
no u mnie spoko, 3 razy dzis dzwonil...:) pamietaj ze Ty jestes z doroslym facetem, ktory chyba wie czego chce i chyba nie balby Ci sie powiedzie ze zrywa... pamietaj ze faceci tez stosuja sztuczki, moze tez chce wrzucic na luz,... pomilczec sobie... sama widzialas jak bylo u mnie, u Ciebie jest bardzo prawdopodobne ze bedzie podobnie. jest juz prawie 21 wiec napisz jak aktualnie sytuacja wyglada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Nadal nic:( siedzę od godz na gg, wiem że on jest po 2 stronie - bo zawsze jest niewidoczny a że jest chory to na bank z domu nie wychodzi:( Ale sie nie odzywa:( Najgorsze są te smsy... już chyba 3 razy dzisiejszego dnia biegłam do tel bo myślałam że to od niego... i co? Pieprzona PROMOCJA!! :( Ale o takie coś nie powinno się kłócić!! Po jaką cholerę marnować tyle chwil które moglibyśmy wspólnie spędzić przez głupie światło? Może gdybym tak nerwowo nie zareagowała, może gdybym nie wyszła od niego z mieszkania trzaskając drzwiami... eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
Ja tego nie rozumiem:( tyle wspólnych chwil... było tak fajnie... :( nie oczekiwałam nigdy nic od niego, nie chciałam by mi wmawiał, że mnie kocha, nie chciałam żeby co dzień mi to powtarzał... nie zachowywałam się jak typowa zakochana małolata:( wiec dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alealesia
wrrr... ja mialam to samo, zawsze zawsze zal mi bylo czasu na klotni, a tu mielismy jakies plany, a tu wyjazd, a tu cos tam, a tu sie zblizaly wakacje, a moj chlopak mial wyjechac do domu na ten czas... ale w tamten weekend powiedzialam-dosc. zycie sie nie skonczy jak pomilczymy nawet tydzien lub dwa.... moze jak to przemyslisz to sie odezwiesz, wyciagniesz reke...€ćżę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×