Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zestresowana na maksa

jak pokonac stres na egzaminie z prawa jazdy?

Polecane posty

Gość zestresowana na maksa

Już po raz siódmy nie zdałam egzaminu. Nawet nie ruszam z placu. Ostatnio dwa razy nawet nie ruszyłam. Na jazdach z instruktorem jeżdżę po Gdańsku, nigdy mi nie gaśnie auto, a na egzaminie strasznie trzęsą mi się ręce i nogi, że aż sprzęgło klekocze. Błagam pomóżcie, może jakieś leki? Proszę o pomoc kogoś kto miał podobne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasrać pod siebie i płaczliwym głosem powtarzac w kółko że sprzęgło to lewa, gaz i hamulec prawa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana na maksa
Dzięki, ale chyba nie o taka rade mi chodziło. Więcej współczucia! Dla mnie to nie jest śmieszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana na maksa
blekitnooka! nie zalamuj mnie! musi byc jakis specyfik na uspokojenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu ten temat jest na erotycznym tak w ogóle? ;) no nie wiem, ja zdawałam 3 razy, stresowałam się za każdym razem tak samo i wszyscy inni też się stresowali, ale część przy tym stresie i tak zdaje, nie skupiaj się na tym, że się stresujesz tylko pojedź jak najlepiej i tyle :) kiedy masz egzamin i które podejście? Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walnij kielicha
przed jazdą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehelllllllllllll
nie da się pokonać....na początku zwłaszcza...mi taaak noga latała jak nigdy nawet na maturze czy innym stresie!!! To bylo najgorsze bo nie moglam kontrolowac swojego ciala...nog hehe...ale zdalam za pierwszym razem bo zapomnialam,ze jade z egzaminatorem tylko wkrecilam sobie,ze to jakis znajomy koles sie wbil i musze go gdzies zwiesc...hehe :)...i gadalam z nim jak najeta i czas szybciej zlecial...gadalismy o Sylwku pamietam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa_85.05
czesc:) ja zdawalam 3 razy i za kazdym stresowalam sie tak samo. tylko, ze przy 3 podejsciu egzaminator byl bardziej 'ludzki' i nie stresowal mnie dodatkowo. Mam nadzieje, ze i Ty trafisz na takiego... pozdrawiam i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa_85.05
a co do rozmowy z egzaminatorem - nie wiem keidy zdawalas, ale teraz nie mozna sie do nich odzywac!! zreszta naweet jak sprobujesz zagadac to i tak ucinaja i nie ma rozmowy:/ przynajmniej w lodzi egzaminator mowi na poczatku egzaminu, zeby skupic sie na jezdzie i nie odzywac sie niepotrzebnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana na maksa
wszystko jest ok. jak was czytam, ale nie wydaje mi się abym sobie z tym sama poradzila. Może jakies leki ktos zna jednak, prosze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To weź sobie jakiś ziołowy lek uspokajający, ale przeczytaj najpierw na ulotce czy można po nim prowadzić... W życiu nie słyszałam, żeby rozmowa z egzaminatorem była zakazana, ale że niektórzy to mruki - to fakt. Ja za 3 podejściem trafiłam na bardzo fajnego egzaminatora, z którym przegadałam całą godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeehehehehelll
zdawałam jakiś ponad rok temu...fakt niektorzy zabraniaja gadac,bo to niby zaglusza mikrofon czy cos...ale to sa ludzie!!!! bez przesady!!! trzeba sie usmiechac i byc milym!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssssssss
a ile jest teraz pytan na testach?zmienilo sie to po nowym roku czy dalej na starych zasadach? Pociesze cie autorko, ja teraz bede podchodzic po raz 7:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana na maksa
jak już pisałam nie zdałam po raz 7. egzaminatorów mialam roznych. Za kazdym razem inny. Jak mi się trafił słóżbista to już wogole chciałam się zwijać do domu już na początku. Przeważnie byli mili i nawet mnie zalowali. Ten ostatni powiedział, że jak nie poradzę sobie z tym stresem to nie dam rady. Sam powiedzial: może jakieś leki? Więc tak sobie pomyślałam, że tu może odezwie się ktoś kto takie leki przyjmował przed egzaminem. Podobny przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śliczna i Mądra
A umiesz chociaż jeździć??? Skoro tak to uwierz w siebie i tyle... za każdym razem pewnie podchodzisz z myślą: "Napewno znowu nie zdam"a to jest podstawowy błąd! Pokaż na co Cie stać i już! Skoro instruktor dopuścił Cie do egzaminu to coś tam umiesz... Tak na marginesie to ja też nie zdałam za pierwszym razem a teraz śmigam równo:) więc nie jesteś sama! Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia 1975
Nie zdałam prawa jazdy za 5-tym razem. Przy każdym następnym egzaminie przeżywałam to samo co Ty. Zadne leki uspakajając emi nie pomagały. Z instruktorem jeździłam bardzo dobrze, jak szłam na egzamin oblewałam. Nie potrafiłam opanować nerwów. Za kazym razem kiedy podchodziłam do kolejnej poprawki przeżywałam co raz większy stres. Stało się to moją obsesją. Nie mogłam normalnie funkcjonować. Do szóstego razu już nie podeszłam. Za bardzo paraliżuje mnie strach i jestem przekonana, ż enie zdam. Na początku wierzyłam w siebie,mówiłam sobie uda się..... przecież jak czegoś się bardzo pragnie ... Patrzę zazdrośnie na koleżanki, któremająprawko. Nawet stojąc i czekając na zielone światło patrzę jak jeżdzą samochody i myslę mi się nie udało. Jest to moje największe marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana na maksa
Basiu jest dokładnie ze mną tak jak z Tobą. Na początku wyjeżdżałam z placu, aostatnio dwa razy nawet nie ruszyłam bo mi gaśnie. Normalnie szok. Czasami jeżdżę nawet sama samochodem syna, nawet po mieście, a na egzaminie klapa. nawet nie ruszam. Mam tego dość ale sie nie poddam. Szkoda tylko kasy trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssssssss
zmienilo sie z testami od nowego roku??jest teraz wiecej pytan??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny! nie warto sie poddawac naprawde trzeba probowac. W koncu w egzaminy wkradnie sie rutyna. troche presja sie uspokoi.. i moze wtedy? Łatwo mi mowic bo juz mam prawko ale zapewniam ze moja droga do prawka była tez cieżka i długoterminowa. I da sie to zrobic trzeba tylko probowac.. jesli chodzi o pieniadze- to jest inwestycja na cale zycie. i juz potem nikt (no chyba ze policjant przez punkty:P ) Wam tego prawka nie odbierze. Warto podchodzic. Jestem przykladem ze sie da. wiem ze nerwowo jest cholernie ciezko.. no ale to jest do zrobienia. Jesli chodzi i leki to przy swoim drugim podejsciu mocno z nimi przesadziłam . zmiksowalam kilka rodzajow w tym jedne na recepte byly.. (sztuk kilka:D) i .. ni kontaktowalam! oblalam na luku jadac do przodu rozwalilam pacholki i po tym.. smialam sie i cieszylam odbierajac te glupia kartke. Tak bardzo to do mni ni docieralam. takze .. niewarto chyba. to podejscie psychiki dobrze wziasc sobie cos slabego ziolowego i np wmowic ze dziala- efekt placebo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana na maksa
a co myslicie o lapowce albo zaplacie w tzw naturze? Moze zloze egzaminatorowi niemoralna propozycje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana na maksa
pytan jest tyle samo czyli 18 na egzaminie tylko ze od listopada 2007 roku doszlo 20 nowych. Jak masz płyte z testami sprzed tej daty to postaraj sie o najnowsza i tam juz sa wszystkie pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana na maksa
widze ze ktos tu sobie zartuje i podszywa sie pod moj nik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana na maksa
sobie złóż tę niemoralną propozycję kimkolwiek jestes, wal sie sam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana na maksa
ok. wszystkim Wam ślicznie dziękuję i życzę powodzenia tym co już prawko mają i tym którzy się o nie wytrwale staraja. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia 1975
Z łapówką chyba będzie ciężko. Na placu i w samochodach mają przecież zainstalowane kamery. Wiem szkoda tych pieniędzy. Mam roczną przerwę . Może kiedyś spróbuję jeszcze raz. Jeszcze nie teraz ,nawet gdy o tym pomyślę ogarnia mnie strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoldinha
czesc wiadomo, stres jest, ja tez sie stresowalam, no ale po pierwsze: 1 . to nie matura, mozesz se zdawac ile ci sie podoba i nic od tego nie zalezy, ani twoja przyszlosc ani nic , pomysl w ten sposob. 2. jesli nie masz tego w dupie to w dzien egzaminu uwierz ze masz to w dupie, im predzej bedzie ci wszystko jedno tym lepiej ci pojdzie. 3. nic nie musisz, jak zdasz to zdasz, jak nie zdasz to nie zdasz, trudno, slonce od tego nie zgasnie 4. umow sie na egzamin na wieczor, jest maly ruch, i po calym dniu nerwow bedzie ci juz wszystko jedno bo bedziesz troche wypalona 5. zjedz czekolade przed egzaminem, magnez dziala antystresowo, napij sie kropli z waleriany, powinno cie troszke wyciszyc 6. jak mozesz gadaj z egzaminatorem, to tez czlowiek, ja przegadalam caly egzamin i najwazniejsze powtarzam: miej ten egzamin w dupie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia 1975
Jest już późno. Jutro się odezwę... Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×