Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość angela...27777

jak znaleźć kogoś w małym mieście?

Polecane posty

Gość angela...27777

Może nie AŻ takie małe (koło 20 tys mieszkancow), ale to pipidówa straszna, tam gdzie diabeł mowi dobranoc, daleko do dużych miast (najbliższe 70 km). Znajome ze szkoł wzięły slub z chłopakami z którymi chodziły "od zawsze" - poznali się prawie jako dzieci, potem wzieli ślub. Część dziewczyn wyjechała na studia dzienne do dużych miast, tam poznały kogoś i już zostały na stałe. Ja niestety studiowałam zaocznie, więc wiadomo - ani nie nawiązałam jakichś bliższych przyjaźni, ani nie poznałam faceta (ze studiów), ani nie zostałam w dużym mieście. Oczywiscie - miałąm kilku chłopaków, ale żaden nie nadawałby się na partnera zyciowego. Chodziłam do tutejszych pubów, dyskotek, knajp. Większość bywalców to chłopcy 15-18 lat. A jeśli starsi to przeważnie jacyś bezrobotni pijaczkowie. W pracy są same mężatki i kilku żonatych facetów. A latka mi lecą... w tym roku skoncze 27 i nie mam żadnego pomysłu gdzie mogę kogoś poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hieh
przeprowadzka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a. w duzym miescie, do ktorego sie wyprowadzisz b. w duzym miescie, do ktorego wpadniesz na zakupy/na weekend c. na wakacjach (urlopie) d. w kole gospodyn szydelkujacych lub czyms w podobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela...27777
kto, ja? :) bez obaw, jestem atrakcyjna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, znam Twoj problem, bo mam kolege, ktory ma 31 lat i tez jakos nie mzoe nikogo znalezc, albo po prostu tak przebiera:P PRacuje od rana do nocy, mieszka z ojcem i bratem, ze mna i mezem czasem gdzies pojdize albo nas odwiedzi(zawsze go na sile musimy wyciagac) i rzeczywiscie, w malych miastach ciezko kogos poznac.... A moze chcesz poznac mojego kolege???:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela...27777
o, kurcze! swatana jestem! :D a z jakich rejonów jesteście? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela...27777
eee, daleko :( ja warm-maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie w takich miastach jest najłatwiej. W dużych mniej osób ludzie znają. Sam też studiowałem w miescie wojewódzkim a mieszkam w powiatowym. Włąśnie w dużych miastach mają gorzej - oczywiście po skończeniu nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat u mnie tez w miescie powiatowym jest strasznie duzo samotnych, wyksztalconych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Namagnesowana_Pinezka "akurat u mnie tez w miescie powiatowym jest strasznie duzo samotnych, wyksztalconych kobiet. " Ciekawe miast. O wykształcenie kobiet się nie pytam i nie wnikam, choć sam studiowałem na UWr. Ale samo trafienie na wolną 26-29 graniczy z cudem. Albo dziewczyny 18-21 albo starsze z rynku wtórnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facez z klasą
Ja mieszkałem w Warszawie i uciekam stamtąd czym predzej... Może być warm-maz. Więc jak Angeliko :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela...27777
Wcale nie jest najłatwiej. Tutaj albo się miało chłopaka "od zawsze" albo się wyjeżdżało. Raczej nie ma szans na poznanie kogoś nowego, sensownego. Jak to mówi moja przyjaciłka - w tym wieku w naszym mieście zostały same odpady - psychopaci albo idioci. Reszta pochajtana, co jest prawdą, bo tu ludzie biorą ślub stosunkowo wczesnie (ok. 23-24 roku zycia). facet, skąd jestes? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela...27777
sami "faceci" :) Moje pytanie było do facet78 facet z klasą - dobra, to zostaw namiary, jeśli chcesz, odezwę się później. Chociaż jestem dość sceptycznie nastawiona do znajomości netowych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela...27777 "w tym wieku w naszym mieście zostały same odpady" To ja swoje rówieśniczki mógłbym nazwać odpadami. Bo kobiety o kilka lat wcześniej zmieniają stan cywilny niż faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, ja wyszlam za maz w wieku 24 lat za chlopaka poznanego jak mialam 16 lat, chociaz roznie miedzy nami bywalo, to jednak zawsze wracalam do niego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andrzej z Aleksandrowa. Ty jesteś w takim wieku ze możesz jeszcze szukać wsród maturzystek. A tej grupie wiekowej jest najwiecej wolnych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten moj kolega to chce jakas 20tke:D:D:D Ale takie to sie nie pchaja w malzenstwo:) O kolo sie zamyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela...27777
Gdybym ja się "trzymała" mojego pierwszego chłopaka - dziś miałabym nieciekawe życie. :) No ale niektóre miały szczęście. Pierwszy okazał się ostatnim i to całkiem sensownym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopaczek1986
angela...27777 nie jestes przypadkiem z Bartoszyc ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z klasą
GG 11130182

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie wśród maturzystek jest wiele wolnych:) ale na wsiach to na ogół dziewczyny myslace że są boginiami sama jestem ładna i zasługuje na przystojniaka tak mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela...27777
chłopaczek1986 - nie jestem z Bartoszyc facet z klasą - odezwe się później jeśli pozwolisz facet78 - moje doświadczenia pokazują mi że jednak w pewnym sensie ma rację. Jasne że poznaję czasami faceta w odpowiednim wieku (w moim mieście), ale zawsze coś z nimi nie tak. Albo już po rozwodzie, z 3 dzieci na karku, albo alkoholik albo psychopata totalny. Np. moja koleżanka (2 lata młodsza ode mnie) poznała ostatnio 28-latka z naszego miasta. Na pierwszy rzut oka ideał - z dobrego domu, wykształcony, jedynak, przystojny, niegłupi. Po kilku miesiącach już ganiał ją z nożem. Inny (którego ja poznałam ostatnio) okazał się być gejem (który oczywiście nigdy się nie ujawni w tak małym mieście). Jeszcze inny dopiero po 2 miesiącach wyznał że ma dziewczynę z którą bierze ślub niebawem. Mogę tak wymieniać i wymieniać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak rozumując to można się bać że trafi się na histeryczkę z zaburzeniami manaikalno-depresyjnymi. I startować tylko do kobiet 8-10 lat młodszych. Zapominamy też o innych wątkach. A tych nie brakuje. Przyczyny są różne, dlaczego ktoś jest sam. A samotny 27-latek to odpowiednik samotnej 23-latki (biorąc pod uwagę statystyczny wiek ślubów kobiet i męższczyzn)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×