Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość intrroonnn

Uderzyl....

Polecane posty

Gość intrroonnn

klotnia szarpanie on po wpywem alkoholu nie pijany ale wypity...wyzwiska wzajemne nerwy...obrazil mnie..cos powiedzial..szarpanina.chcial wyjsc ja mu nie dawalam...podniosl reke z piescia...na mnie...pozniej szarpal..bolalo....:(nazywalam go skurwielem za to wszystko on wyzwayl od szmaty dziwki..szmatlawca..nigdy wczesniej tak nie powiedzial..te slowa byly jakby zakazne -normalne fakt..ale moj byly byl draniem i tak wyzywal... On dobrze o tym wiedzial jak mnie to boli a jednak wyzwal tak samo..uderzylam go w twrz oddal mi...nie mocno ale oddal..uderzylam go za to znowu..oddal mi mocniej uderzylam glowa o sciane..rozbilam ja...krew zaczela plynac strumieniami....nagle dobiegl zaczal przepraszac pzrejal sie...przytulal calowal... nie bylam juz szmata tylka kochaniem.....zaluje tego co zrobil...mowil ze nie wie jak moglo do tego dojsc przepraszal...obiecywal ze nigdy wiecej nie wyzwie mnie ze nie tak nie zrobi...zaluje tego..ale powiedzial ze ja tak na niego dzialam na jego nerwy ze on juz nie wytrzymuje podczas klotni ze nie panuje ze ja swoim zachowaniem nerwami do tego doprowadzilam ze to odemnie wyszlo... co o tym mysliscie..stalo sie to wczoraj a ja do dzis nie wierze w to wszystko.. czy uderzyl was ktos kiedys..partner? wybaczylyscie?? pamietam jak mu zawsze mowilam ze wiem ze po pojanemu by mi oddal smial sie ze co ja wygaduje pukal sie w glowe.. i co? mialam racje?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluuuuuuuuuuuuuuuuue
wiesz... raz bym wybaczyla, roznie w zyciu sie moze zdarzyc. jezeli cos takiego sie powtorzy, nawet same wyzwiska odeszlabym od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
zapewnial ze nigdy by tego nie zrobil...ze nie wyzwie w taki sposob a juz napewno nie uderzy....jak sobie to przypomne to:(:(:(:(:(:(:(:( serce peka.. myslalam ze jest inny ze kazdy ale nie on....ze zna granice umie wyhamowac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
to winna jestes Ty ! nawet wtedy gdy jestem wsciekła nigdy nie obrzucam swojego faceta takimi epitetami jak Ty. I nigdy tez nie rozmawiam powaznie gdy jest wypity czy tez pijany . ZAstanow sie na drugi raz zanim wyzwiesz go i podniesiesz rękę na niego. U facetow zawsze jest ten odruch obronny i nawet najpotulniejszy moze oddac ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ble ble ble coklwiek mówi wiej od niego teraz juz tak bedzie dostaniesz w pysk tylko patrzec... moze nie jutro nie za miesiac ale on i tak to znowu zrobi ... to jest kolejny gatunek faceta do kolekcji niby spokojny ale jak juz pierwszy raz posmakował krwi to zdziczał jak pies:)polecam wiac jak najdalej i nie bredzic w stylu ja go kocham on sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
intrroonnn uderzył Cię dwa razy - pierwszy raz go nie otrzeźwił, dopiero jak \"krew się polała\" - uważaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj sobie topiki
w ktorych dziewczyny pisza horrory o pijanych ojcach. Nie wiaz sie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
jak dla mnie .... >>nawet mnie nie rozsmieszaj...wdl ciebie pozwalac sobie mozne na wszystko tak? wyzywac a ja mam siedziec cicho i bron boze zlego slowa nie powiedziec!! bo to facet!! i tak reaguje no sorry!! ale mezczyna nie ma prawa podniesc reki na kobiete!! nawet jesli ona go uderzy!!! nie ma prawa jej oddac!! meski bokser!!on mnie pchnal wyzwal dostal liscia...oddal mi mocniej!! kurwa co ty za bzdury wypisujesz ze to ja jestem winna!!chyba ze facetem jestes- damskim bokserem!!pozatym ile ja mam sily ile on!! wazdy drugie tyle co ja prawie!! wiec moje pchniecia nawet nie poczuje!!! pozatym jak mozna szarpac kobiete i reke z piescia na nia podnosic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluuuuuuuuuuuuuuuuue
on teraz bedzie sie hamowal... przez najblizsze pol roku pewnie tego nie zrobi, ale jesli zacznie cie nawet wyzywac od szmat itp odejdż od razu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluuuuuuuuuuuuuuuuue
oczywiscie,ze nie jestes winna ale jezeli przed wlasnym chlopakiem musisz sie bronic to cos tu jest nie tak... jak ma problem z piciem niech sie zglosi do poradni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość według mnie to jest straszne
mnie facet też uderzył po alkoholu, ale niechcący, tzn machnął jakoś tak ręką i dostałam w twarz. Strasznie się wtedy biedny przejął i się popłakał, że nie chciał itd, dzwonił potem do mnie pół nocy że przeprasza, następnego dnia przybiegł z kwiatami. Nie wyobrażam sobie żeby facet uderzył mnie specjalnie, nawet pijany i wściekły, nawet sprowokowany. Daj sobie dużo czasu na przemyślenie tego wszystkiego. Pozdrawiam i współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
zaufalam mu:( wierzylam ze jest inny niz ex.... ze nie wyzwie... ale on tlumaczy sie moimi nerwami...ze tak to na niego dziala.. ja potrafie sie pohamowac.. fakt jestem nerwowa potrafie nawet czyms rzucic w zlosci ale do diabla mam mu noz wbic i powiedziec jak on ze tak mi dziala na newry ze nie panuje!! fakt zareagowal jak polala sie krew:( dopiero... w pierwszej chwili zanim glowe rozbilam nie wierzylam w to co sie stalo ze wogole uderzyl!!Ze sie szarpal ze mna!!!i to jeszcze w jaki sposob:( on moze mna rzucac na prawo i lewo waze 50 kg a on prawie druguie tyle..:( nie wiem co zrobic boje sie samotnosci zycia bez niego.boje sie ze bede sama..boje sie chyba wszystkiego.. zla jestem sama na siebie ze nie jestem silna:(ale zaraz pojawia sie mysl czy moze dac szanse? czy samej tez sie postarac i wiecej nie klocic sie w taki sposob?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to ty uderzyłaś gopierwsza
sorry ale kobieta moze walic faceta a on jej nie ma prawa dotkac.przemoc jest zła zarowno z jednej jak i z drugiej strony ja nigdy nie uderzyłabym mojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluuuuuuuuuuuuuuuuue
wiesz co... zostaw go ! jestes z nim ze strachu przed samotnoscia, to zly powod... a juz na pewno odpocznijcie od siebie przynajmniej 2-3 tygodnie... moze cos zrozumie przemysli, ale po tym badz bardzo czujna. jego jeden blad i odchodź od razu - ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
po wszystkim pojechalam jak on mnie przytulal jak calowal nawey stope.. ale dalej byl wypity...ja oczywsicie sie wyrywalam zeby mnie zostawil...poszedl sobie znowu:( nie wiem co mi chcial pokazac... wydzwanialam do niego pisalam smsy ze krwawie ze nie moge zatamowac tego zeby mi pomogl..w koncu przyszedl ochlonal chyba..opatrzyl mi rane plakal.. chcial przerwy.. mowil ze tak byc nie moze ze do rekoczynow dochodzi..ze musimu odpoczac... dzis rano bylo roznie... nie czulam ze sie stara ze zaluje.. nie widzimy sie bo mieszka sporo odemnie ro zwiazek na odleglosc...pozniej dzownil sam pzrepraszal mowil ze kocha..ze nie chce zeby tak bylo ze zaluje ze wie ze mozna bylo wszystko w inny sposob zalatwic... ja nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluuuuuuuuuuuuuuuuue
jak mozesz porownywac liscia od kobiety... blagam. jest od niej 2 razy silniejszy... fakt, nie powinna ale on nie powinien oddac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
ale to ty uderzyłaś gopierwsza ....>>popchnal mnie!!wyzwal!!! i co z tego ze uderzylam!! nie bylo to mocno!! on moze mnie wyzywac szarpac a ja mam co zrobic? usmiechac sie?!!! do holery ja go nie tluklam nie lalam!!! nawet nie poczul a to ja teraz siedze z rozsicetym lukiem brwiowym i siniakiem pod okiem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluuuuuuuuuuuuuuuuue
kobieto z tego co ja widze to on cie nie kocha... nie zalezy mu. Zakochany facet tak sie nie zachowuje... dla swojego dobra odejdz!! pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to ty uderzyłaś gopierwsza
ale on chciał wyiść..Widocznie czuł że traci nad sobą kontrole..Po alkoholu traci sie panowanie nad sobą.chciał wyiść i walnąć pieścią wstół pewnie...Po co go trzymałaś????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że...
rozpatrujemy tu dwa aspekty: czy on mógł Ci oddać i drugi czy ty powinnaś była go uderzyć.... i to właśnie w tej kolejności; nie powinien oddać- oczywiste; gdybym miała takie obrażenia to chyba by mi wystarczyło; pożegnałabym się z gościem; a czy ty powinnaś? nie raz w trakcie kłótni wbijam paznokcie w dłonie, żeby mi same nie "pofrunęły", ale myślę, że nawet (jak to piszecie) "liść" jest przekroczeniem niepisanej granicy; granicy za którą już nie ma odwrotu; słowa wypowiedziane w kłótni czas zatrze, ale ciosów nigdy; znałam kiedyś osóbkę, która zbiegiem okoliczności miała trzech facetów z których każdy ją bił; przed związkiem z nią każdy był "do rany przyłóż" i co się działo? wielokrotnie ona "atakowała" pierwsza; żaden długo nie wytrzymywał bez rękoczynów; oczywiście nie popieram, ale wnioski....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynooo
czy ty madra jestes? sama zaczelas, niedalas mu wyjsc uderzylas go wyzwalas, a jak ci oddal to sie obrazilas i znow mu oddalas...czy ty niepowinnas sie stuknac w czaszke? wiadomo niemoze cie bic ale ty tez niemozesz jegobic!!!!! ja bymcie jeszcze na jego miejscu skopala za to!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynooo
no i bardzo ci dobrze pocierpisz to sie nuaczyszna bledach!!!!!!!!!!! mowie ci jeszcze kop na popęd by cisie przydal!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
jestem z chłopakiem 5 lat, na początku długo nawet sobie nie wyobrażałam go uderzyć ale jakoś po 3,5 roku naszego związku, pojechaliśmy na dykoteke i jakby mu rozum odebrało!!! pił, wariował, 2 razy (jak nigdy mnie zostawił na imprezie) co prawda na 5 minut ale nigdy tego nie robił, wrocil bawiłam się KOŁO kolegi! nie z nim! obrazil sie, potem znaleźliśmy sie na zewnątrz i był tak zły...... że powiedział do mnie jakiś głupi tekst, zaczelismy sie kłocic a on ze odchodzi odemnie na chwile a ja sie zachowuje jak ... no i dostał "liścia" i tak jak stał powiedział tylko "przepraszam"... i tak mnie cały wieczor przepraszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
nigdy bym nie chciała tego powtórzyć, ale przegiłął wtedy, bo nawet sie z tym kolesiem nie bawiłam a nawet gdybym sie bawila kolo niego! to zaden chlopak nie prawa ani mnie ani Ciebie wyzywac od szmat! zrobilas ten blad ze kłócisz sie z nim po pijanemu! eraz masz nauczke! prawie kazdemu facetowi "włącza sie tzw agresor" po pijanemu! wiec lepiej nerwy odstawic na drugi dzien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
kurwaaa nie chcial wtedy wyjsc!! to on mnie pierwszy szarpal!! on wyzwal i za to dostal!!!! ze wyzwal!!!!!!!!!!!!!! popchneam go za to a on uderzyl wiec oddalam!!!!!!!!!! kurwa co mialam zrobic wycofac sie wyzwal mnie aja sie mialam usmiechnac!! no ja pierdole az wlasnym oczom nie wierze w to co tu ktos pisze....usparwiedliwienie dla feceta!! co jak co ale zaden mezczyna nie ma prawa uderzyc kobiety!!!! i co z tego ze ja uderzylam to on mnie wyzwal popchnal mialam kurwa sta ci nie reagowac i wiele odejsc bo pan sie zdenerwowal!!!szok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
ale jakby na mnie on rękę podniósł... oj, nie darowałabym... zeby potem nie bil ciebie i dzieci! i w ogóle dla mnie to szok! ze krwawiłaś i musialas sie go prosis zeby Ci pomogł! oszlałaś! chyba lubisz jak Cie ktoś poniża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
po 5 latach .....> tak racja ale on byl wypity nie byl pijany.. ale wdl nie to go nie usprawiedliwa...awantura zaczela sie wczesniej.. juz jak tzrezwy byl...ja tez moge wypic komus noz wbi ci powiedziec ze pijana bylam ze mnie sprowokowal.... chyba on ma swoj rozum!!kilka piw chyba mu resztek rozumu nie wypalilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
ja pierniczę ale Ty w ogóle nad sobą nie panujesz! uspokuj sie kobieto! jak Ty zaraz tak jedziesz po kimś to widzę co Ty jemu wtedy mówiłaś! pewnie że zaden chłopak nie ma prawa uderzyc kobiety! nigdy! ale napisalas tu po to zeby sieie usprawiedliwiac? dziewczyno! czy ta klótnia nie mogła poczekac do rana? jak Tobie sie zaraz takie nerwy właczaja!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
i to bolalo najbardziej ze zanim uderzyl mnie ja jego podniosl sam reke... z piescia. powiedzial czy mi wyjebac zaraz... moim zdaniem nie panowal wcale nad soba a to najgorsze co moze byc..... co z tego ze wlacza sie agresor.. ale chyba granice zawsze sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
wiesz co? jak mój chłopak juz pije to wole zeby sie uchlał na maxa i poszedl spac! bo własnie o to chodzi! bo był niedopity i mu brakowało!!!!! i sie na Tobie wyzyl!!! to nie jest Twoja wina! wybaczysz mu albo nie!!!! ale nie mozesz na niego ty reki podnosic jak wiesz ze ci odda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×