Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość intrroonnn

Uderzyl....

Polecane posty

Gość intrroonnn
u mnie to slowa a nie czyny. i nie pisze tego po to zeby siebie wybielac....ON NIE MIAL PRAWA ja tez cos zrobie mu krzywde jakas i powiem to samo ze mi nerwy puscily.... wdl mnie facet nie ma parwa podniesc reki..sama masz przyklad.. twoj cie nie uderzyl powiedzial ze pzreprasza a tez mogl oddac.. bop ty go iderzylas jakby nie bylo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
tak kochana! sa granice! wiem ze jakbym mojego uderzyla jeszcze raz! nigdy by nie oddał! ale no widocznie Twoj tych granic nie zna? a ile jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
ja nie wiedzialam ze mi odda? najlepsze jest to ze 2 dni wczesniej... z nim rozmawialam i powiedzialam ze wiem ze jakby wypil to by mi oddal on sie tylko ze mnie smial i co?:( a jednak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
jedno jest pewne ! nigdy mu tego nie zapomnisz! moze wybaczysz ale nigdy nie zapomnisz! wiec dobrze sie zastanow... bo to juz jest Twoja wazna decyzja! i jak podejmiesz zlu wybor Ty bedziesz cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
ale czemu Wy w ogole prowadzicie takie rozmowy? na temat tego czy ci odda? planowalas go uderzyc i sprawdzalaes go? bo nie rozumiem??? nie zapytala bym mojego chlopaka czy jak go za cos walnę czy mi odda :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpetna nie jest
Niezla z was parka. Nie ma co. Ja w zyciu nie bylabym z facetem , który mnie uderzył , choćby raz , chocby oddał, choćby niechcący. O jeden raz za dużo . I pewnie gdybym była facetem nie byłabym z taka kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kii
spokoj!! po pierwsze co to za zwyczaje zeby facet podpity sie krecil po domu?? nie ma innych zajec tylko podpijanie sie????? do roboty trzeba go zagonic albo do sportu. nie mialby tyle sil i agresji w sobie. po drugie facet nie powinien bic kobiety bo wiadomo ze jest silniejszy. po trzecie kobieta tez nie powinna bic bo w tym moemncie prowokuje faceta po czwarte uciekaj od niego jak najdalej!!!! patologia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
rozgraniczasz, że kobieta może uderzyć a facet nie? walka o równouprawnienie to tak; ale jak bicie, to kobieta może a facet ma się powstrzymać? I dodam od razu, że jestem kobietą, żeby nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akitaki
żadne z was nie miało prawa uderzyć drugiej osoby, atakowana osoba ma prawo oddać, bronić się i tyle. Jesteście siebie warci. Śmieć ciągnie do śmiecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz pecha
nie licz na to że to się więcej nie zdazy!!! tyle mam do powiedzenia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kii
z tym rownouprawnieniem to tez jest roznie bo jak chodzi o takie sprawy co facetom na reke : np nieustepowanie kobietom miejsc w autobusie (chca rownoupr to niech stoja! a facet moze siedziec) , to spoko, sa bardzo za. a jesli chodzi o prace domowe to wtedy zaden nie przypomni sobie o rownouprawnieniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no przestan
koles wyzywa od szmat dziwek to ona ma go wyzywac od chujow skurwielow czy zeby sie opamietal dac mu liscia, bo jak tego nie zrobi to pol nocy bede sie obrzucac! bicie sie jest chore! ale chyba jest roznica miedzy rownouprawnieniem a oddawaniem i biciem kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
to ze sie zgadalo tak jakos.... nie wiem od slowa do slowa.. ja nie widze w tym nic zlego... rozmawiac na takie tematy...ale doslwnie jakbym przeczuwala.. nie wiem moze to i prawda.. jak widzialam jak jest jak sie klcimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
ile ze soba jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
no nie moje jak czytam tu iektore wypowiedzi!!! ja go uderzylam bo wyzwal bo popchanl!! a on mi oddal bo sie brobil!! no kuzwa pzred czym mial sie bronic?!!! przed lisciem ktorego nie poczul nawet... wazy 90 kg aja 50 ile ja mam sily ile on!!!jemu krew nie leciala nie szarpalam nim na prawo i lewo to nie on sie pzrewracal lecial do tylu tylko ja!! i to jest roznica! kobietanigdy nie bedzie miala tyle sily co facet!! mialam stac spokonie i sie pozwolic tak traktowac?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
idz dziewczyno do łóżka, przemyśl sobie wszystko, zebys potem nie zalowala! ja Ci radze od niego odejsc, jak nie na zawsze to chociaz daj mu powod do strachu (jesli mu na tobie zalezy) i powiedz ze muisz przemyslec po tym co Ci zrobil, bo naprawde nigdy mu tego nie zapomnisz! a jak wybaczysz to nastepnym razem jak bedzie wypity albo mu postaw jeszcze pare piw :) zeby poszedl spokojnie spac albo do lozka! i rozmowa po trzezwemu ! bo potem niepotrzebnie ryczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
tak ale wdl mnie alkohol nie usprawiedliwa NIC NIE USPRAWIEDLIWA tkiego zachowania....i ciezko mi z tym.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
i przestan sie denerwowac! moze nerwice masz? i nie słuchaj głupich komentarzy innych! ja nie mialy takiej sytuacji! a jakby mialy to by inaczej gadały! dziekuje Bogu ze wtedy sie moj facet nie zamachnal bo juz dzis bym na niego nawet nie spojrzala spotykajac go na ulicy i jeszcze jedno! wlasnie ostatnio bu brakowalo.... i tez szalal ze gdzie jeszcze gdzies jechac i od pol roku nie pije na zadnych imprezach! koniec1 jak ktos jest głupi po wodce to niech nie pije!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
ja ide spac! a ty dalej mnie nie słuchasz! nie rozumiez ze człowiek jak jest pijany i niedopity i jeszcze go ktos wku..rwi robi cos na co żałowanie potem jest za poźno! trzebabylo go wziac! kazac mu isc spac! nie umiesz sobie z nim poradzic? i cos mi sie wydaje ze bardzo młoda jestes bo 3 razy pytałam ile z nim jestes! a ty cisza! to wszystko tłumaczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
nastolatka ani 20 lat tez nie mam... a czy to wazne ile znim jestem... przeoczylam to co pisalas....wiem co sie po alkoh dzieje... on nie pije rzadkoooo bardzo mu sie zdarzy... prawie wcale.. pech chcial ze akurat wtedy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
o równouprawnieniu to było w " " fakt nie miałam sytuacji, bo też nie wdawałam się w dyskusje; mój facet też jak każdy sobie wypije i zdarzyło się, że miał "esy"; ale intrroonnn w sumie nie wiem co chciałabyś usłyszeć na to, że nie powinnaś uderzyć wkurzasz się; o.k. na to, że masz gościa puścić, też chyba kręcisz nosem ale jeśli chciałaś usłyszeć, że przeprowadzicie poważną rozmowę, po której on wyrazi olbrzymią skruchę i obieca poprawę to myślę, że to ZONK; facet się nie zmieni; czas szukać innego,póki możesz, bo potem będzie 100 powodów na to, dlaczego nie zostawiać (dzieci, mieszkanie, majątek itd...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
a może niesłusznie łączysz fakt awantury z alkoholem przecież są faceci, którzy na trzeźwo też biją; odpuść sobie, bo możesz do końca życia szukać tego typu porad na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 5 latach
jak wyzej! sama tez nie wiem co ty chcesz usłyszec kobieto! juz cie nie rozumie! stało sie i sie nie odstanie! teraz albo go zostawiasz! i bijemy Ci brawo albo pozwolisz sobie dalej krzywde robic! jak nie teraz to za 10 lat! a wtedy wlasnie dzieci! dom! i bedzie zonk! tak wiec zabieraj dupe i go zostaw! moj tez rzadko pil ale przynajmniej panuje nad soba! i jak zasluzy nastepnym razem tez bym go przywołała do porzadku! ale tylko jak zasłuzy! dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
wiem ze powinnam odejsc nie dac mu latwo sie przeprosic.. ale ja czuje ten holerny strach ze odejdzie ze nie wroci ze bede znowu cierpiala jak po ex..sama wiem to wszystk o jak moze byc.. i zadajew sobie pytanie czy dac szanse?? tylko skad wziasc sile zeby odesjc? zeby znowu przezywac to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
i nie oczekuje niczego..ze mi ktos napisze dobrze/zle... bylam ciekawa czy moze ktos mial podobie byl w takiej sutuacji i jak sie pozniej wszystko potoczylo.. bo sama wiem ze latwo mowic tez dopoki nie przezylam tego tak mowilam... ze ja by nie wybaczyla jakby reke podniosl jakby powiedzial spierdalak chodziac.. ale madrym sie jest jak sie patrzy z boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrroonnn
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja tak miałam
za każdym razem przyżekał że to się nie powtórzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffxz
sama sie dalas sprowokowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczekona
mój zrobił to raz wybaczyłam ... potem pozwalała sobie na wszystko .. alkohol, picie, panienki na necie, sex kamerki, skype i nie wiem co jeszcze bo pracował za granicą. . w końcu uciekł bez słowa bo zaczęłam mówić nie ... dopiero teraz odważyłam się zgłosić sprawę pobicia.. i nagle on się znalazł .. z jednej strony chce sie normalnie przyjaźnić (boi się tej sprawy i chce żebym wycofała ) z drugiej jak wypije wyzywa przez smsy, mówię że mnie nienawidzi bo go przeze mnie zamkną ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczekona
mówi że tego mi nie daruje, że się zemści za to., .. teraz już wiem , nigdy nie wybaczyć... ja wybaczyłam, były obietnice przeprosiny na kolanach.., nie dotrzymał słowa ... od pobicia byłam z nim jeszcze ponad rok, byłam to duże słowo on wyjechał za granice a ja siedziałam w domu i czekałam ...teraz się puszy na prawo i lewo że nie pije 2 miesiąc, że nowe życie zaczął ... wielkie baju baju .. przedwczoraj znów pól nocy smsów i wyzwisk .. i na pewno nie na trzeżwo bo była 4 rano .. na szczęscie tamtejszego czasu a nie u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×