Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oddac coś takiego czy nie

Jak ocenilibyście takie wypracowanie gdybyście były nauczycielkami?

Polecane posty

Gość oddac coś takiego czy nie

Wizyta w Parku Dzikich Zwierząt Kupuję bilet. Przechodzę przez ciężką mosiężną bramkę. Bileter przerywa bilet i życzy mi miłego zwiedzania. Wchodzę, przede mną tłok. To nie jest zwyczajny dzień. Oglądam dzikie pawiany, mamuty, osły, konie, psa z wścieklizną. Nagle czuję, że ktoś dotyka mnie po plecach. - Dzień dobry. Jestem Zbysiu Cieć- przewodnik w parku. Czy chce pan mnie o coś zapytać? - Skąd pan wiedział? - Jestem półetatową wróżką. - Ja natomiast dziennikarzem gazety powstańczej. Czy mogę zadać kilka pytań? - Oczywiście, chętnie na nie odpowiem. - Jak dużo jest tutaj zwierząt? - Dokładnie niewiadomo, ponieważ w pewnych granicach mogą one dowolnie zmieniać miejsce, a nawet wychodzić poza park. - Cały czas idzie za nami dzik. Czy jest niebezpieczny? - Owszem, jest. Proszę uciekać. Dzik rzuca się w pościg za Zbysiem. Przewodnik ucieka ile sił w nogach, a ja idę po podwójnego cheesburgera z serem i niesamowicie ostrym sosem tabasko. Kanapka rozpływa mi się w ustach. Ten smak jest nie do porównania nawet z pizzą z pieczarkami. To jest pyszne. Nagle usłyszałem krzyk malutkiego dziecka. To olbrzymi orangutan porwał je i żąda okupu w postaci banana. Moja ciepła bułeczka ląduje na ziemi. Każa sekunda staje się wiecznością. Moje mięśnie powoli się napinają, rzucam się w kierunku klatki niebezpiecznego zwierzęcia. Wyrywam mu dziecko, rzucam je w kierunku gapiów. Orangutan wbija swoje olbrzymie pazury w moją twarz, gwałtownie wypluwam jeszcze niezmieloną do końca bułeczkę wprost na pawiana. On postanawia się zemścić i rzuca się na mnie. Jestem na brzegu klatki otoczony przez parę krwiożerczych istot pragnących mojej krwi. One rzucają sie na mnie, ja nie tracąc opanowania obezwładniam je i wyjaśniam ich prawa. Dzikie zwierzęta lądują z powrotem w klatkach. To jednak nie jest koniec wrażeń. Słoń ucieka z wybiegu. Nie zastanawiając się długo, wskakuję do ciuchci zoo- autobusu i włączam piąty bieg. Pędzę za słoniem 500 metrów na godzinę. Wskakuję na dach ciuchci, a następnie na grzbiet rozjuszonego słonia. Oswajam go i parkuję nim. Tłum wiwatuje, matki z dziećmi klaszczą, emeryci się śmieją, a renciści skaczą. To ja Tarzan- król dzikich zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie swoje kapcie
masz człowieku wyobraźnie:) fajne jest (szczególnie koniec), ale ten dialog - moim zdaniem jest za sztywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolomyja
Drobna uwaga- pomieszanie czasu terazniejszego z przeszlym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkkkkkkk
beznadzieja~~~~!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błąd błąd błąd
co to znaczy : "ktoś dotyka mnie po plecach. " chyba "ktos dotyka moich pleców" ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolomyja
Ach no i ten cheesburger z serem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po nauczycielsku
zwykle nauczyciele nie doceniaja wyobrazni, a szkoda :( wg mnie: troche chaotycznie napisalas (czy raczej napisales), kilka usterek stylistycznych, nieuzasadnione powtorzenia. Niektore fragmenty brzmia, jakbys to pisal "na jaja" ("emeryci to, rencisci sramto"), ale moze sie czepiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po nauczycielsku
Aha,przychylam sie do zdania poprzednikow: popraw to z dotykiem po plecach :O i nie mieszaj czasow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blond kobieta
ktoś dotyka moich pleców dzikie pawiany?zmieniłabym to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blond kobieta
parkuje nim -nie podoba mi się,moze napisz to inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×