Czy ktoś pracował Jysk-u?

Widzisz to potwierdza moja teorię o schizofrenii. :D Firma padnie a zwolnieni regionalni, kierownicy i pozostali zwani tu dupolizami będą dalej gnębić uciemiężonych. :D Może nawet padnie cały koncern, kto wie:P Wtedy będzie więcej zwolnionych a co za tym idzie więcej gnębiących. A i odpowiadam, staram się jak radzicie o posadę regionalnego. :D

jjjjjjjjjjjjjjjj to ty biedny jesteś, bo widzę, że masz wykształcenie medyczne takie diagnozy stawiasz. Tylko dlaczego cie nie chcieli w jakimś NZOZie? Teraz pozostaje ci leczyć swoje kompleksy w jysku, taki twój żenujący los. Staraj się, staraj, może cie docenią i zostaniesz regionalnym.

Po co maja się do roboty brać, przecież obsługiwanie klientów to żenada, przecież tajny to wielka ściema i tylko dupo lizy go obsługują, po co sprzedawać w ogóle przecież to tworzy obrót a ten nasza premie ale po co sie starać i więcej zarabiać, jeszcze by nie było na co narzekać i szukać nowego spisku, lepiej pluć tu na wszystko i na wszystkich. :/

Po prostu nikt w europie nie będzie chciał kupować naszego chińskiego badziewia. I co wtedy zrobią Duńczycy? Przerzucą sprzedaż do Chin. I tak już wszystko się tam produkuje. Zaoszczędzą na transporcie. W Chinach mieszka więcej ludzi (tj. konsumentów) niż we wszystkich innych krajach w których operuje jysk. Społeczeństwo się tam bogaci i zaczyna ich być stać na badziew który sami produkują. Values będą pięknie pasować do komunistycznej propagandy. Ludzie z radością będą tam pracować do śmierci bez emerytury. W europie zostaną tylko Duńczycy.

wy tu gadu gadu a w połowie sierpnia mija ostateczny termin na wprowadzenie nowego space na meble, wiec brać się do roboty i skręcać nowe meble które już zalegają na magazynach i nie interesuje mnie gdzie macie je ustawić czy na starych meblach czy na wystawionym jeszcze ogrodzie miejsce musi się znaleźć i już zamiast tracić siły w internecie to trzeba się wyspać bo będzie SIS a po SIS-ie płacz i zgrzytanie zębów.

I jeszcze kolega zapomniał dodać że trzeba wywieźć ogród na sklep z magazyny :)

A ty , rumpelpumpel,juz przerabiasz Skodavkę na gaz? - jeszcze draniu nie wiesz jakie tobie nowości szykuje twój zwierzchnik na nowy roku budżetowy.Możliwe ,że będziesz miał spore ograniczenia i taniej wyjdzie własnym sumptem przerobić na gaziu??? A jeśli chodzi o meble to pewnie nie skręciłbyś połowy wymaganych przez koncept mebli w czasie sugerowanym przez instrukcję .Żałsny jesteś smoczku,na sklepach udajemy ,że was słuchamy ,odpowiadamy na wasze skundlone maile,ale tak naprawdę każdy z nas ,tam na sklepach leje na takich jak wy.Plujemy i smarkamy na wasze skody jeśli się da,podajemy wam do uścisku dłonie nie umywszy ich po robieniu kupy ,a do kubków w których wam podamy kawę (Jysk values) lejemy najpierw.I co ty na to wyimaginowany skręcaczu nowych mebli?Żałosny jesteś tak naprawdę!

zenada to firma

WIELKIE DZIEKI!!! Tylko na to stac nasza kosmiczna firme z METEORYTOWEJ. -to bedzie nasza premia na kolejne miesiace- my tez: WIELKIE DZIEKI!!!!!!!

Magusiak czerwony - zastanawia mnie jedno dlaczego jako regionalny muszę umieć skręcać szafy ? Ta umiejętność do niczego nie jest mi potrzebna ponieważ to zadanie należy do ciebie, ja też mam swoje obowiązki o których nie masz pewnie pojęcia bo jako sprzedawcy nie musisz ich wykonywać nasze zakresy obowiązków z pewnością całkowicie się różnią. I skoro jako narzędzie pracy dostałem samochód służbowy to dlaczego mam z niego nie korzystać ? rozumiem że ty byś nie przyjął kluczyków tylko poruszał po regionie we własnym zakresie. kornelii - strajk :) :) nie rozumiesz że nikt nie chce strajkować ani zapisywać się do ZZ poza paroma desperatami na tym forum ludziom pracuje się bardzo dobrze, czują się docenieni wiedzą jaka jest sytuacja na rynku pracy, i że firma mniej zarabia dlatego też nie sprzeciwili się gdy obcinano etaty ludzie maja różne priorytety, dużej większości to w zupełności wystarcza.

"i że firma mniej zarabia dlatego też nie sprzeciwili się gdy obcinano etaty ludzie maja różne priorytety, dużej większości to w zupełności wystarcza. " I mówi to osoba mająca co miesiąc kilka tysi na koncie. Wiesz dlaczego siedza cicho - bo nie maja alternatyw. Ten jebany kraj nie daje zadnych alternatyw. A ty zyuj nadal w tej idylii jysk values , weź go jyska po wieczorynce i nad zdjeciem larsena strzep se pindola menadżerze.

Wiesz rumpelpumpel dla mnie przełożony , który wymaga rzeczy ,których sam nie jest w stanie zrobić to nie przełożony tylko ktoś ,kto przez pomyłkę jest tym kim teraz jest.I wogóle na tym miejscu nie powinien być.A juz na pewno wygłaszać mądrych opinii... Właśnie apropo kiera z Poznań 203 - ktoś wie dlaczego go tak zwolniono?I po co upubliczniano jego nazwisko ?I wogole po co takie informacje?Postraszyć resztę,ze firma jest mocna i ze zadne kozaki im fikać nie będą?A może wygarnał komuś prawdę? Widzieliście zdjęcia z otwarciówki w Lesznie?-krzesła Brava królują,od leżaczków Campamn pekają kosze ,a ja tego towaru nie widziałem juz może z miasiąc(i juz w tym sezonie pewnie nie zobaczę).To najlepiej chodliwy towar z ogrodówki i co roku szybko go nie ma.Czy ktoś za to w końcu odpowie?

Przepraszam,zdjęcia były z otwarciówki w Gdyni

Ciekawe czy szafa Tex będzie takim samym hitem jak szafa Texas której półki,kosze,szuflady i inne części gnuśnieją w czeluściach mego jakże niewielkiego magazynku.

PODWYZKI CZAS ZACZAC....

podwyzki? hmm podwyzki sa wtedy gdy cala zaloga dostaje podwyzke placy zasadniczej.U nas niestety podwyzki beda dla wybracnyh.Nie dla takich nierobow jak wy.Podwyzki naleza sie tylko i wylacznie valeuowcom nie majacym wlasnego zdania.Wazne ze pracodawca moze sie upieknic w mediach jakim to jest pracoodawca,ktory dba o swooich pracownikow i daje im podwyzki.Mechanizm propagandy trwa.

dodatkowo powinny zablokowac wejscia do sklepów i magazynów sklepowych, wsadzić kij w klimatyzator i podkrecic ogrzewanie ;) alleluja ;)

Podkręcać klimę????????????????jaką klimę pytam???????????????chyba na Meteorytowej!!!!!!!!!!!!!!

Tylko ciekawe kto tak na prawde dostanie ta podwyzke??? Pracuje od switu do wieczora, sprzedaje materace, meble, koldry i poduszki Firma dzieki mojej pracy zarabia krocie na produktach, ktore nie sa warte 40 % swojej ceny!!! to jest PARADOKS. Hmm pewnie powiedza ze sie nie nalezy bo za malo sie staramy.... ale w przyszlosci wszystko mozilwe:) heh VALUES

Dlaczego nie zaczekacie na te podwyżki tylko z góry wiecie jak będzie? Może lepiej zapytajcie o nie swojego kiera czy regionalnego. Takie negatywne gadanie o czymś co ma dopiero nastąpić jest bezsensu. A klimę ma wile sklepów tych w których sa warunki do jej zainstalowania. Tez zapytajcie kogoś dlaczego jej u Was nie ma, najczęściej wina nie leży po stronie Jysk, może po prostu siły u Was nie ma. Tak lubicie jątrzyć i nakręcać się negatywnie.

o jakiej blokadzie piszesz? po co takie bzdury wypisujesz!

Tajny na ogrodzie....

A czy zastanowiles sie czemu ludzie sa tak nastawieni?Moze po prostu pracuja juz w tej firmie na tyle dlugo,ze nie jedno widzieli Wiec nie ma sie co dziwić że tak reaguja a nie inaczej.Pozyjemy zobaczymy.

Właśnie długo pracują i niejedno widzieli, ja tez widziałam. Widziałam zielone słupki w dynamicznym a co za tym idzie duże, bardzo duże miesięczne i kwartalne premie. Widziałam podwyżki bardzo zadowalające. Dlatego nie szczuje nikogo i czekam jak teraz w dobie kryzysu będzie.

DO 88888 Taki madry(a) jesteś to popracuj sobie w sklepie gdzie jest 30 stopni powykładaj towar kiedy pot leje ci sie po dupie i jeszcze obsługuj wszystkich ze śwaidomością że za moment zejdziesz bo nie ma czym oddychać, mądraliński(a) się kurwa znalazł.

8888 o jakich premiach kwartalnych piszesz ? bo ja mam premie MIESIECZNA. Kolega dobrze mowi idz upocona i obsługuj klientów w brudnej koszuli bo wlasnie wydawalem jonasa ktory rok czasu lezal na centralnym i juz trawa zaczela na nim rosnąć. Jak to swiadczy o firmie ? Druga sprawa SAO i sie zesr...zamawia sobie towary ktorych mamy nadmiar i sie nie sprzedaja a on kolejne domawia no masakra, jak zapomnisz skorygowac nagle ci przyjezdza chlam a to co sie sprzedaje nie przyjezdza bo status 6. Ciekawe ile w tym roku sklepow zostanie z ogrodem bo stany sa masakryczne i jeszcze dosyłają. Moze za pol darmi beda rodawac zamiast w sezonie obnizac ceny, widac marketing nie daje sobie rady. Kolejna sprawa ceny na weekend poobnizali a pewnie w poniedzialek podniosą ;)

Panie klaus zacny link - Lady Pank - fabryka małp. Tyle lat minęło a teskty ich piosenek wciąż świeże i idealnie opisujące rzeczywistosc.

JYSK Polska: podwyższamy komu chcemy Komisja Zakładowa „S w JYSK Polska pozostaje w sporze zbiorowym z pracodawcą od zeszłej jesieni. Postulat jest tylko jeden i dotyczy podniesienia płac. Ale co z tego, że Solidarność spełnia ustawowe kryteria reprezentatywności, a założona przez Larsa Larsena firma pochodzi z kraju, gdzie wyjątkowo dba się o ludzi pracy i szanuje uprawnienia związków zawodowych. Menedżment polskiego segmentu JYSKA w związkowej reprezentacji pracowników nie chce dostrzec partnera. Owszem, konsultacje pro forma się odbywają, ale postulaty strony pracowniczej są po prostu ignorowane. Związkowcy podkreślają, że mimo dobrych wyników finansowych JYSK Polska (mowa o wspomnianych wyżej 130 mln złotych zysku), płace w firmie nie były indeksowane od roku 2008. Menedżment odpiera jednak te zarzuty, wyjaśniając, że w polskim segmencie firmy zarobki podwyższa się na podstawie oceny pracowników, a nie na zasadzie indeksacji. „Obecnie jesteśmy w trakcie prowadzenia ocen i indywidualnych rozmów z pracownikami sklepów. Stanie się to podstawą do podwyższenia zarobków najlepszym pracownikom czytamy w odpowiedzi udzielonej „Tygodnikowi Solidarność. Co jednak ciekawe, w duńskiej centrali stosuje się indeksację, tyle że wskaźnikową: 2,5 proc. raz na dwa lata. Nie mamy nic przeciwko podwyżkom uznaniowym dla osób szczególnie przez firmę docenianych, ale inflacja dotyka wszystkich pracowników ripostuje Przemysław Kowalski, przewodniczący Solidarności w JYSK Polska. Dlatego domagamy się wyrównania ubytku płacy realnej dla wszystkich zatrudnionych. I dlatego weszliśmy w spór zbiorowy z pracodawcą. Kierownictwo z Gdańska przekonuje też, że ubiegły rok zamknął się 26 milionami złotych straty, a na wspomniane 130 milionów zysku, składają się kwoty uzyskane ze sprzedaży towarów, które Centrum Dystrybucji w Radomsku rozprowadza do sklepów w całym regionie Europy Środkowowschodniej. Ale kulawe to argumenty, bo zarząd polskiej spółki, mimo że prawem zobowiązany, nie przedstawił związkowcom żadnych dokumentów finansowych, które by realność tych strat potwierdzały. A co więcej, nowoczesne centrum dystrybucji w Radomsku jest przecież integralną częścią JYSK Polska. Solidarność: list do królowej Organizacja związkowa „S w Centrum Dystrybucji w Radomsku powstała jesienią 2011. Solidarność, która tu u nas powstała, była duża. O jej sile stanowili brygadziści, ludzie z autorytetem na zakładzie. Minęło ledwie parę miesięcy i już ich zdegradowano. Przypadek? pyta retorycznie pracownik radomszczańskiego centrum. Redukcję zatrudnienia w centrum tylko częściowo da się tłumaczyć lepszym wykorzystaniem pracowników, czyli zwiększaniem tzw. produktywności. Nieodnawianie umów na okres zamknięty, etaty cząstkowe, zastępowanie stałych pracowników JYSKA osobami z agencji pracy tymczasowej to wszystko układa się w dość logiczny ciąg zdarzeń. Odpowiadając na nasze pytania, firma zapewniała, że w JYSK Polska nie stosuje się tzw. umów śmieciowych. Deklarowano też gotowość do dialogu z pracownikami. Ale praktyka przeczy słowom, bo właśnie w Radomsku wejdzie od września skrajnie wyczerpujący przy tym rodzaju pracy nowy sposób rozliczania jej czasu. Sposób znacznie korzystniejszy dla firmy niż dla pracowników. Wiadomo przecież, że pracodawcy unikają płacenia nadgodzin, wynikających z sezonowego spiętrzenia zamówień. Związek wyszedł naprzeciw oczekiwaniom kierownictwa i godził się na tzw. równoważny system czasu pracy, ale w rozliczeniu comiesięcznym, nie kwartalnym. Jednak pracodawca zignorował opinię „S i postawił na swoim. Spór zbiorowy o podwyżkę utknął w martwym punkcie. Po doprowadzeniu do zmiany mediatora kierownictwo spółki zręcznie korzysta z nieprecyzyjnych zapisów ustawy o mediacji, np. domagając się, aby strona związkowa dojeżdżała na rozmowy do Gdańska. Ewentualnie do Warszawy. Tyle że zakładowej „S, z siedzibą w Katowicach, zwyczajnie nie stać na takie delegacje. Zarząd skutecznie blokuje też zamiar przeprowadzenia referendum w sprawie strajku. W odruchu desperacji związkowcy z polskiego JYSKA napisali z prośbą o pomoc do duńskiej królowej. W lakonicznej odpowiedzi, sekretariat dworu poinformował o przekazaniu listu do centrali firmy w Aarhus. Podobno władze koncernu wyraziły swe całkowite poparcie dla zarządu firmy w Polsce. Ale kierownictwo w Gdańsku pomysł zwrócenia się do monarchini uznało za niezbyt merytoryczny. Chyba niesłusznie, bo założyciel JYSKA Lars Larsen w duńskiej witrynie firmy szczyci się przecież tytułem nadwornego dostawcy Jej Królewskiej Mości Małgorzaty II, królowej Danii. Alfred Bujara, przewodniczący sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ „S Takich miejsc pracy nie chcemy Kiedy zagraniczne sieci handlowe wchodziły do Polski, to uzyskały naprawdę korzystne warunki do działania. Były zwalniane z podatku, ale w zamian za finansowe przywileje miały stworzyć dobre miejsca pracy. W handlu miało przybyć wiele nowych, dobrych miejsc pracy, widzimy jednak, że jest całkiem inaczej. W hipermarketach, w dyskontach pracuje dziś coraz mniej ludzi. Zwalnia się doświadczonych pracowników, pozostali są obciążeni pracą ponad siły, za co dostają nędzne, często niepodwyższane od lat wynagrodzenie. Niepokojąco rośnie liczba umów śmieciowych, umów na czas określony. Handlowców z doświadczeniem coraz częściej zastępuje się ludźmi z agencji pracy tymczasowej. Cięcie kosztów pracodawcy chętnie tłumaczą kryzysem, ale w naszym kraju transnarodowy handel kryzysu wcale nie odczuwa. Przeciwnie, sprzedaż oraz zyski zagranicznych firm wciąż rosną. Największe sieci w bezpardonowej walce o udziały w rynku otwierają kolejne sklepy, inwestują w reklamę, budują nowe siedziby. Wszystko kosztem własnych pracowników: przemęczonych, wyzyskiwanych, zmuszanych do pracy w nieludzkich warunkach. Do tego dochodzą szykany, poniżanie, stres, dyskryminacja związkowców. Nie mówimy tu o jakichś izolowanych przypadkach, to dziś właściwie reguła. Od dwudziestu lat nie było w handlu tak złej sytuacji, a skala zjawiska jest poważna, bo w marketach o transnarodowym kapitale pracuje 400 tys. ludzi, z tego około 250 tys. w hipermarketach. I płacą oni za to ogromną cenę osobistą, rodzinną, społeczną. Pytanie, czy musimy się na to godzić? Czy o takie miejsca pracy nam szło? Nie, my nie chcemy takich miejsc pracy. Czas najwyższy, żeby o wielkiej rzeszy pracowników handlu wyzyskiwanych przez zagranicznych pracodawców pomyśleli wreszcie politycy, żeby tą sprawą zajęły się odpowiednie agendy państwa.

Tajny szuka używanej Skody w dieslu, bo mu służbową zabrali na poczet niezapłaconych mandatów ;)

Ale dowalił powyżej!!! Ale prawdę pisze ,to wszystko fakt.Zaraz ktos z piesków jyskowych wyznaczionych do sprawdzania forum zarzuci ,że wiele ogólników i bez poparcia konkretnymi przykładami .Ale konkretne przykłady zaraz rozmydlą dyskusję,zacznie się dzielenie problemu na części dziesiętne itp...