Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TaaakaJedna27

Ładniejsza kolezanka...

Polecane posty

Gość TaaakaJedna27

co robicie ,gdy macie ladniejsza kolezanke i jestescie na dyskotece, do niej co chwila ktos sie przyczepia a wy jak kołki tanczycie same, no moze we trojke :O juz mam druga taka koezanke i nigdy nie wiem jak sie zachowac:O nie jestem o to zazdrosna, o tych facetow,bo nie chcialabym akurat tych,co sie do niej przyczepiaja, ale jakos glupio sie czuje ,tak we trojke:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no od pilnowania to ja tam nie jestem:O ta jeszcze jest ok , poprzednia mnie zostawiala do tego,bo sobie wychodzila z kolesiem na male co nieco :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak ..
Nic wtedy nie robię. Zakładam niejako że mam jestem tam troche dla siebie, troche dla komfortu koleżanki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojezu takie momenty sa chujowe dlatego dobrze wychodzic z zajetymi kolezankami;) albo chociaz w trojke wychodzic bo jak jedna zacznie tanczyc to zostaje jeszcze jedna:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze albo tancze z bokuale po pewnym czasie zaczynam sie czuc jak debil.:O:O:O:O wiec odchodze na bok bo taka lipa ale na szczescie rzadko tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
j a sie bawie, ale tak jak przed toba tylkiem wywija jakis koles bo sie wlasnie przyczepil do koezanki , to jakos sie glupio czuje i nie wiem jak sie zachowac poki co nie szlam na bok,zeba stac sama ,bo to jeszcze gorsze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego wychodzenie w dwojke jest chusteczkowe zwazywszy, ze ja ie przepadam za tancem zfacetem na imprezie wole sie sama bawic.... i moje kolezanki tez raczej wola same ale ja juz jest taka sytauacja to jest to tak strasznie dla mnie jakies takie sama nie wiem stoje bawie sie niby pierwsze 5 min jest ok ale potem nagle przychodzi moment ja pierdziele ale siara ona tanczy a ja co mam robic...kurcze chyba sie na mnie ludzie gapia::):):): łapie schizy i stwierdzam, ze trzeba sie wycofac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie wtedy mysle, ze juz lepiej bylo samej przyjsc :O akurat z ta ostatnia kolezanka jeszcze bylo ok, pokazala za chwile,ze nie chce z nim sie bawic,no ale jak wspomnialam, inna wykazywala swoje zainteresowanie i za chwile albo sie juz przytulala z obcym kolesiem,albo jej nie bylo,bo poszla sie "zapoznawac" z nowym,wtedy jeszcze do tego dochodzilo,ze musialam sama wracac taksowka do domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak ..
Ja pisałam o sytuacji kiedy jesteśmy w trójkę. No to można wtedy jeszcze z nimi tańczyć o ile to taniec szybki albo delikatnie się włączać do ich rozmowy na tyle na ile to możliwe. A Ty masz na myśli sytuację że koleżanka się oddala i zostawia Cię samą sobie ? Powiem Ci szczerze że taką sytuację miałam może raz, góra dwa.. Jeśli koleżanka miała mnie totalnie w doopie i jesli była taka możliwość to zmywałam się do domu. Niestety takie koleżanki mają zazwyczaj to do siebie że jak są z chłopakiem to mają Cie gdzieś ale jak widzą że chcesz się zmyć do domu to wtedy afera i absolutnie nie chcą Cie puścić.. :O Starałam się wtedy jakoś sama wyszukac sobie towarzystwo chociaż przyznaję że takie szukanie na siłe jest strasznie choojową sytuacją. Albo po prostu siadałam sobie gdzieś sama lub stałam i patrzyłam na parkiet sącząc piwo czy drinka. Czasami wtedy nawet ktoś do mnie podszedł i zagadał.. Ale ogólnie to takie zachowanie i stawianie w takiej sytuacji świadczy o poziomie tej "koleżanki". To zależy co jest dla Ciebie ważne i czy chcesz podtrzymywać te znajomości to albo sie dostosowujesz albo pokazujesz że Ci ta sytuacja nie pasuje albo w ogóle całkiem zmieniasz koleżankę na inny model. Zastanawiające że miałam kiedyś taką kumpelę co miała wzięcie, siedziała nieraz z gościem i widac było że ma w dupie co o sobie myśle i czy mi to pasuje. Aż któregoś dnia zdarzyła sie sytuacja odwrotna. Któregoś wieczora mnie poderwał chłopak a do niej nikt nie zagadał. Pamiętam że chciała wtedy jechać stamtąd. Ja powiedziałam jej że jak chce to niech jedzie a ja chce sie bawić dłużej. Pamiętam że zrobiła straszą rozróbe że nie chce z nią wracac i że jak jakis palant może być ważniejszy od niej, że chyba mnie pojebało. To był dowód na to z jakiego pokroju osobą sie zadawałam. Do dzisiaj sie sobie dziwie że jej nie wygarnęłam co o niej myśle. Laska na maksa samolubna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem ja raz miałam taka sytauacje ze kolezanka mnie całkiem zlała poszłysmy razem na impreze a po chwili spotkała takiego kolesia i nawet piwa nie zdazyłam kupic a ona juz sie z nim bawiła dobrze ze spotakałam dobrych znajomych ......bo przypomniała sobie o mnie po 3 godzinach podeszła i mówiła jak to sie zajebiscie bawi.szkoda ylko ze mnie zlała i zapomniałaz że ze mna przyszła byłam taka wsciekła ze myslałam ze jej przywale nie odzywałam sie sporo bardziej mnie wkurzyło to, ze wie jakie mam podejscie do takiego olewania na imprezie ze tego nienawidze i nietoleruje nie miałam nic przeciwko temu aby sie z nim bawiła tylko o to ze mogła jakos podzielic swoja uwage na nas dwoje fakt, ze sa juz 3 rok ze soba i w ogóle Big Love

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie potepiam to do tego stopnia,ze to cos zlego,bo kiedys mi moze sie cos takiego przytrafic ;) ale nie mam pojecia jak mam sie zachowac :O akurat ostatnio bylo tak ze ja tanczylam z nia (muzyka house, elektro) ,a pomiedzy nami "wdarł" sie jakis koles,jakos glupio sie czulam,bo nawet jakby jej sie spodobal,to po co ja do tego trojkata?:O co do tej innej to juz nie mam z nia kontaktu ,cale szczescie,normalnie tez bym miala ja gdzies i bym sie nia przejmowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jeszcze lepsza sytuacje mialam z ta dawna kolezanka, z ktora juz nie utrzymuje kontaktu. bylysmy razem na wakacjach, za granica,codziennie imprezki, mialysmy taki nieciekawy hotel dwugwiazdkowy, ona nawet tego nie odczula,bo codziennie nocowala w innym :O i codziennie bylam na disco wystawiana ,bo ona byla z kims innym albo wychodzila z nim.a ja codziennie wracalam sama do domu, nie powiem czepiali sie mnie jacys koesie,ze ona ladniejsza,nie znaczy, ze ja strasze,ale po co mi to bylo?dla mnie byo wiadome co ci kolesie chca i jakos nie mialam ochote na jednonocna przygode:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak ..
ale wiecie ja miałam ogólnie tak że ta koleżanka w 80% przypadków zarywała jakiegoś gościa i się przyklejała do niego natychmiast. Niby siedziałyśmy w jednej loży lub stałyśmy przy parkiecie ale laska kompletnie zapominała o moim istnieniu tak jakbym była obcą która sie przysiadła lub przypadkowo stojącą osobą. Ja w sumie jakoś nigdy nie miałam do niej o to pretensji. Nigdy się jej nie skarżyłam ani nic. Dlatego tak zadziwiła mnie jej reakcja kiedy sie zdarzyła raz odwrotna sytuacja. Źle się czuła bo nikt jej nie poderwał i chciała iść do domu. Normalnie rozpętała taką rozróbe jak nigdy. Nie mogła zrozumieć jak ja mogę sie na nią wypiąć i zajmowac jakimś gościem. Było to dla niej niepojęte. Niepojęte zachowanie które zawsze ona sama powtarzała zawsze. Ciekawe czy to chociaż zauważyła... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajoma8
kiedy jestem na dyskotece nie przejmuje się innymi a szczegulnie jędzą ktura jest w ętrum uwagi> szczeze to sama zajmuje jej miejsce staram sie dobrze bawić odrazu wyprowadzi ją to z równowagi i jak dobrze pójdzie juz ci dyskoteki nie popuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×