Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eiseth

czy chciałybyście/mogłybyście być z facetem, który zdradzał swoją byłą?

Polecane posty

Gość eiseth

czy chciałybyście/mogłybyście być z facetem, który zdradzał swoją byłą? ja chyba miałabym opory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lona_
nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyt
nie, to zły kandydat na partnera tak samo jak kobieta, która zdradzała lub latała za żonatymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jakby nie patrzec ta dla której facet zdradzałswoja kobiete nie miała oporów zeby z nim byc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaśjedna
nowa mojego byłego nie miała takich problemów mimo, że po 2 tygodniach z nią wrócił na 1,5 miesiąca do mnie .. mimo, że zostawił mnie bez środków do życia, uciekając bez słowa w chorobie i w ciąży , mimo że wie, że mnie pobił po alkoholu ... wg niej to nic, broni go rękami i nogami , mówi że to moja wina bo za delikatna byłam a ona sobie z nim poradzi .. powodzenia jej zycze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaśjedna
pewnie dlatego że ona sama polowała tylko na żonatych i zajętych facetów, co miesiąc inny .. aż w końcu "upolowała " mojego ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz ja zadam pytanie: Ile jest takich dziewczyn co nie wiedzą i tym bardziej nie chcą wiedzieć o tym, że ich mężczyźni zdradzają???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelaaa
imho to smutne desperatki, które nie wyobrazaja sobie, ze jakis inny facet sie jeszcze nimi zainteresuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie toleruję zdrajców na odległość co najmniej wyciągnięcia ręki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość air4one
spora wiekszosc kobiet postepuje / albo potrafi postapic wg zasady "małpa jedenj galezi sie nie pusci, poki drugiej jeszcze nie trzyma", wiec spora wiekszosc zdradza lub potencjalnie ma predyspozycje do zrobienia tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wyjasnijmy pewien szczegół - zdradzał ją z Tobą autorko? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalizacja :D Moim zdaniem wieksosc acz nie wszystkie zdrady maja swoje powody. Powodem na pewno jest choc odrobina niedojrzalosci emocjonalnej ale kto jest dojrzaly do konca niech pierwszy idzie do zakonu :p Czesto zdrada jest sposobem (glupim fakt) ratowania swojego ja. Jesli ktos kto zdradzil/zdradzal znajdzie zwiazek odpowiedni dla siebie to nie bedzie zdradzal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe ale ja bym zdrajcy nie ufała zrada jest sprzeczna z moimi pogladami nie pasuje Ci żona/mąż, to się rozwiedź i poszukaj pasującej/pasującego i w takiej dokładnie kolejności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejnosc powinna byc inna 1. najpierw naprawiaj zwiazek a braknie sil 2.rowiedz/rozstan sie Problem jednak w tym, ze ludzie nie umieja rozmawiac i naprawiac zwiazkow a wtedy mimo ze nie chca stracic zwiazku to zdradzaja...bo sa glupi ale nie znaczy to ze beda zdradzac i zdradzac. Aczkolwiek sa wypadki notorycznych i maniakalnych zdradzaczy :) ale ich jest tylko pare procent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość air4one
dokladnie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zdradził z głupoty, to tak samo bym nie chciała, jak z kazdego innego powodu bo z głupim tez bym nie chciała być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycie nie jest czarno biale mimo ze zasady sa. Nawet Tobie czasem nie uda sie byc zawsze czarno biala....w koncu Cie dopadnie ;) Aczkolwiek rozumiem Twoje podejscie i chcialem tylko wykazac, ze nie nalezy generalizowac NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam siebie bardzo dobrze i WIEM NA PEWNO, że nie będę zdrajcą ani nie zwiążę się z takim, chyba, że zostanę okłamana poza tym - to rozważania w tym momencie i na później mam nadzieję też - czysto teoretyczne, bo jestem w bardzo dobrym, stałym związku, w którym żadne nie jest zdrajcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i bardzo dobrze ! Bez zasad zyje sie jak bez reki ale bez odrobiny elestycznosci traci sie czlowieczenstwo. Ja sie wtracilem bo irytuje mnie zbyt lekkie podchodzenie ludzi do problemow wszelakich. Np jeden mowi : zle mi z moim partnerem a drugi na to : jesli jest zle to zwiewaj bo to sie nie poprawi. Zatem zasady TAK ale sztywne i bezwarunkowe trzymanie sie zasad NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo - życie ma to do siebie, że uzywanie słów "ja nigdy", "ja zawsze" oraz "wiem na pewno" powoduje, iż czesto wychodzi sie na idiote.. wiem, ze dla kobiety nie stanowi to problemu, bo macie bardzo rozbudowaną zdolnosc do autosugestii, oraz moralnosc selektywną i w wypadku innego niz wczesniej zakładano postępowania potraficie bardzo pokrętnie wytłumaczyc sie z niego.. ale otoczenie widzi to i wyciąga wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne - to wychodzenie na idiotę z powodu posiadani ai wygłaszania własnych poglądów to znasz z autopsji? Czy teoretyzujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo... kazdy kto zna troche kobiety wie o tym, że prawie kazda twierdzi, ze nigdy nie zdradziła, nie znosi chamów i prostaków i nigdy by sie z takimi nie związała, lubi mężczyzn romantycznych i sentymentalnych oraz tzw starej daty, noszących kobiete na rękach... a jak jest, każdy wie (pewnie poza Tobą oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam trochę kobiet (nie kobiety) i żadna z nich ani nei zdradziła, ani nie jest ze zdrajcą nie wiem, w jakim Ty się obracasz towarzystwie, ale może lepiej je zmień, wyjdzie Ci to na dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat własnie jako kobieta jestes srednio poinformowana co do poczynan swoich znajomych, bo kobiety przed sobą grają święte i nieskazitelne... patrz - była zona mojego kumpla... kiedy wywalił ją z domu wszystkie kolezanki i znajome były oburzone, po prostu zaszokowane, jak on mógł to zrobic... laske dymało pół osiedla, ale jesli posłuchałabys jak perorowała w towarzystwie na temat swych zasad i jak mocno akcentowała wartosci moralne, ktore wyznaje, moznaby odniesc wrazenie, ze to zakonnica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam z chamem i prostakiem
:( Teraz uwielbiam mężczyzn "starej daty":). Potrafię dostrzegać i doceniać ich nawet drobne gesty ( sama nie tylko biorę, ale dużo daję - względna równowaga powinna być, by dwie strony czuły się dobrze ) Cham i prostak nie jest dla mnie już atrakcyjny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czasu.... teraz jestes w stadium odreagowania po traumatycznym związku.... uspokoisz sie, odpoczniesz i znow zapragniesz tej adrenalinki, która Cie tak kręci w związkach ze świrami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno mi sie wypowiadac na temat żony twojego kumpla i jej koleżanek nie moja wina, że masz takich przyjaciół i takie ich żony i ich kolezanki ale wierz mi, nie wszystkie kobiety sa takie sam i faceci tez mam wrażenie, że bardzo lubisz generalizować, panie komiczne a tego wprost nie cierpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, mimo wszystko, straszne generalizowanie. Kazdy czyn jest inny. Ludzie sie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×