Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malutka35

Czy powinna przyznać się synowi że jest prostytutką

Polecane posty

Gość wolny elektron
A twoi rodzice wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolny elektron
Przepraszam za niedyskretne pytanie ale czy seks z klientami sprawiał ci przyjemność? Raz jeszcze przepraszam ale zastanawiam się co czuja takie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już po wszystkim
czy pytanie wolny elektron kierujesz do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolny elektron
Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdkdllala
Ona potrzebuje rady mówić/nie mówić, jak widać po zacytowanych przez autorkę słowach, nie bierze poważnie pod uwagę skończenia z tym, bo z góry zakłada, że to się nie uda, nie znajdzie innej pracy itd. Nawet nie próbuje próbować. Natomiast szuka czegoś w rodzaju "legalizacji" tej sytuacji mówiąc synowi. Na co liczy? Na akceptację syna i niejako wciągnięcie go w poczucie współuczetniczenie w jej procederze. Chłopak teraz będzie wiedział, skąd się bierze każda złotówka, ma co jeść, dzięki prostytucji mamy, ma komputer z pieniędzy klientów i ciuchy i wakacje. Jeśli nie zbuntuje się, nie odrzuci matki, nie przestanie żyć za jej pieniądze (co w wieku 15 lat jest raczej trudne), będzie w tym tkwił razem z nią. Jest to wyjątkowo podłe moim zdaniem. A że chłopak dowie się od innych - ja myślę, że dawno już słyszał, ale odrzycał to jako ohudne plotki. Może nawet bił się z oszczercami. A teraz usłyszy to od matki. Nie, sorry, ta kobieta musi dzwigać swój ciężar dalej sama, udawać, kłamać i zaprzeczać, chociaż to straszne okłamywać własne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle zrozumiany
Nie nie powinna mu mówić jesli go naprawde kocha a poza tym niech znajdzie jakś inna prace i niech nie pieprzy że nie może jej znaleźć. Kto chce ten prace znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdkdllala
"a poza tym niech znajdzie jakś inna prace i niech nie pieprzy że nie może jej znaleźć. Kto chce ten prace znajdzie." Dokładnie, to jest mój punkt widzenia. Co ją powstrzymuje? Pieniądze i wygodne życie. Czyli to jest ważniejsze od normalnego życia dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już po wszystkim
rodzice jeżeli chodzi o nich to nie ma znaczenia---kupilam matce mieszkanie którego nie była w stanie opłacać utrzymywalam ją kupę czasu dzisiaj nie mam ochoty widywać się z nią i nie czuję potrzeby --ojciec jest ok...gdzieś tam w świecie...co do przyjemności to tak odczuwałam przyjemność bywa ---sami klienci nauczyli mnie dobrej sztuki i zabawy---dzisiaj nawet ci powiem już nie mam takich doznań z obecnym partnerem----ale tak jak mówilam nie zamienię tego co dzisiaj mam .....dlaczego takie pytania co chcesz pojąć?każdy jest inny i każdy inaczej wszystko odbiera.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolny elektron
Dzięki za odpowiedź ale i tak myslę że ściemniasz ;) Znam troche to towarzystwo i troche inaczej to wygląda. Co do twojej koleżanki malutka to tak jak inni pisza niech poszuka jakiejś pracy a synowi absolutnie niech nie mówi. wyjazd za granice to moim zdaniem świetny pomysł. Ona musi sie wyrwać z tego środowiska, z tego miejsca w którym teraz jest inaczej cięzko jej będize z tym skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle zrozumiany
"Co ją powstrzymuje? Pieniądze i wygodne życie. Czyli to jest ważniejsze od normalnego życia dla dziecka" Otóz to. Zwyczajnie trudno jej zrezygnowac z wygodnego życia a przeciez jako sprzątaczka pracowac nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już po wszystkim
do autorki...zacząć nową pracę w czymś nowym i wiadomo za dużo mniejszą kaskę jest ogromnie dużym wyzwaniem.nikt nam nie slodzi i za piekny uśmiech nie zawsze jest nagroda,ale warto zasmakowć życia i jego rytmu bez tej profesii---wypala duszę człowiek smutnieje....może wynajmuje drogą chatę i szkoda jej tego płytkiego życia ale warto uwierzyć w siebie i mieć to za sobą....zostawić tych wszystkich znajomych---zmienić krąg kuszących znajomości---na początek zostawić sobie jeden dobry kontakt--na tzw czarną godzinę a później puścić to w pioruny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponadzakładowy
Pewnie że powinna się przyznać. Przeciez to zawód jak każdy inny a syn jak kocha to zrozumie ja i zaaakceptuje jej profesję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulencjaaaa
Problem w tym ,że chłopak teraz jest w trudnym wieku. Dojrzewa. Nie wiadomo jak może zareagować na to. Dla niego to będzie dramat. Im bardziej mamę kocha,tym większy dramat to dla niego będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle zrozumiany
Ulencja dokładnie, trafiłas w sedno. Im bardziej ja kocha tym większe ryzyko że ja odrzuci. Jeżeli więź między nimi jest słaba, jeżeli nie za bardzo ja kocha to wbrew pozorom ryzyko odrzucenia jest mniejsze poniewaz wtedy dla niego najważniejsze jest to żeby ona przynosiła kasę a to kim jest i czy dobrze się z tym czuje będzie mu bardziej obojętne. Oczywiście to jest wszystko do czasu bo jak przestanie zarabiac a kiedys to przeciez nastapi to wtedy wyrzuci ja ze swojego życia jak zużyta szmatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle zrozumiany
Tylko czy w sumie jest dobry wiek na przyjęcie takiej wiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grette
Lepiej nich z tym skończy a synowi nic nie mówi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem powinna
powiedzieć. Lepiej, jeżeli syn dowie się tego od niej niż od kogoś obcego. Z drugiej jednak strony, nie powinna mu o tym mówić teraz, ale poczekać jeszcze parę lat, aż syn będzie miał te 19 - 20 lat. 15 lat to trudny wiek, a chłopak nie jest jeszcze na tyle dojrzały, by potrafił taką matkę zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dziewczyny z Kafeterii
to wasz zawód, wypowiedzcie się jak to u was wygląda :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
przyznać się synowi? proponuję zacząć kończyć z zawodem trudno będzie coraz starszemu chłopcu wytłumaczyć, że mama idzie na nocną zmianę do fabryki pakować cukierki prostytutka nie ma ubezpieczenia, nie odkłada na emeryturę... warto zacząć rozkręcać swój własny, legalny biznes - jesli na etat nie ma szansy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No właśnie ciekawi mnie co ...
... te panie robią jak skończą 50 lat. Z reguły żadna z nich nie odkłada pieniędzy ani ich nie inwestuje. Mają zerowe doświadczenie na rynku normalnej pracy. Do roboty fizycznej na Zachodzie są za stare, podobnie jak i do prostytucji, a np. do sklepu za granicą też ich nie wezmą, bo znają tylko język polski. Nawet jak dostaną pracę na etacie, to popracują w niej do 60-tki, czyli za krótko, by wypracować sobie emeryturę. Co wtedy? Prostytucja to nie jest zawód z przyszłością w kraju, który jej nie reguluje. Co innego np. w Niemczech, gdzie prostytutki płacą wszystkie składki i podatki, a potem mają zarówno opiekę zdrowotną jak i emeryturę. Co do pytania w temacie - na razie nie mówić, chłopak jest jeszcze za młody na takie wieści. Za 5 lat - owszem, można powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej nie mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie mówiła
na jej miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×