Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana i w depresjii

Mam 25 lat i nie mam stałej pracy..czy istnieje większa porażka ?

Polecane posty

Gość załamana i w depresjii

nie mam ubezpieczenia ani skladek jeszcze.. pracowalam albo na lewo albo dorywczo niestety...bo innej pracy nie moge znależc..studiuje zaocznie.. co mam robić ..czuje sie jak najwieksza porazka zyciowa moich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karyzellee
współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno daj spokoj, ja mam 24 lata w tym roku a pracuje na umowe zlecenie, powiedziano mi ze dopoki studiuje nie ma szans na inną umowe;] cwaniactwo i tyle, nie czuj sie jak porażka swoich rodzicow... bez przesady, teraz jest naprawde ciężko o dobrą stabilną prace, także głowa do góry, nie jestes sama, kiedys sie ułoży, tez studiuje zaocznie, bede musiala wziac kredyt zeby zaplacic za studia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wyjątkowy przypadek
nie znam ludzi w tym wieku którzy nie mają stałej pracy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to co innego u was
ariane84 ale ty przynajmniej masz jakieś składki skoro pracujesz na umowe zlecenie i ci się będzie liczyć do emerytury już a jej nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie mam składki? nic nie mam, i z tego co wiem to nie liczy mi sie umowa zlecenie do emerytury, no chyba że jestem w błędzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana i w depresjii
Ariane dzięki....za pocieszenie ..ale...ja jestem z małej miejscowości..studiuje w krakowie..w mej miejscowosci nie mam żadnych perspektyw ..anwet w sklepie sprzedawać spożywczym:( A w krakowie mimo obiegowej opinii ,że pracy wiele jest naprawde ciężko... Każdy mi wypomina w domu ,że nie mam stałej pracy w tym wieku..sąsziedzi sie czepiają ..uwierz ,że to dołuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PYTANIE DO ARIANE
NIE GADAJ ZE SKLADKI SIE NIE LICZĄ Z UMOWY ZLECENIA..JA MYSLALAM ZE TAK. ZAŁAMAŁAS MNIE SKĄD TO WIESZ I ILE LAT JUŻ PRACUJESZ?PRACOWALAS WCZEŚNIEJ GDZIEŚ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 28 i tez nie mam
stalej pracy. Nie mam i nie chce miec, kiedy uznam ze jestem za stary zeby sie utrzymac to po prostu sobie odejde, nie chce litosci urzednikow. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Cie rozumiem, sama jestem z Częstochowy, niby znane miasto, chyba tylko z racji Jasnej Góry, a tak naprawde jest tu mega lipa, pracy nie ma, nic sie nie rozwija, jedyna duża firma gdzie pracuje połowa Częstochowy to TRW, obóz pracy...także nie załamuj sie i uwierz ze znam wiele osób które maja podobną sytuację, ciężko jest sie wybić na początku, nie majac ukladow znajomosci itd, ale wierze ze w końcu sie cos poprawi:) a jak nie to wyjezdzam i probuje swoich sił za granicą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pracuje od grudnia, i z tego co wiem to jesli ktos zatrudnia na umowe zlecenie to nie płaci ZUSowi, nie ma składek i nie liczy sie do emerytury, tak powiedziała mi kumpela ktora od 2 lat pracuje na umowe zlecenie....to jest po prostu wygodniejsze dla pracodawcow bo na nas oszczedzaja, ale nie jestem tego w 100% pewna, tak słyszałam od paru osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana i w depresjii
Ariane84 właśnie cięzko sie wybić bez znajomosci.. żal mi nieraz jak widze znajomych młodszych ode mnie a jużsą dyrektorami jakichś małych firm TYLKO I WYŁACZNIE za sprawą znajomosci z jakimiś biznesmenami ..to najbardziej boli ,że ja nie mam żadnych znajomosci i pleców :( a lata lecą ...i nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie załamuj się tylko szukaj i uwierz w swoje możliwości. Ja pracowałam przez całe studia w sklepie mój pracodawca płacił mi 700-800zł na rękę i jeszcze się cieszył bo przecież był dla mnie łaskawy. Na szczęście opłacał mi ZUS więc było ok. Ale potem wykombinował że lepiej będzie zatrudniać ludzi na umowę-zlecenie bo taniej będzie. Ja teraz też nie pracuję i szukam pracy ale jestem optymistą. Przykład: koleżanka przez 4 lata studiów nie pracowała nie mogła znaleźć pracy (kasę na studia miała od rodziców) potem dostała staż w państwowej firmie i dziś pracuje, ma umowę o pracę, zusik opłacony i pracuje od 7 do 15 żadnych nadgodzin. Głowa do góry w końcu coś się znajdzie. Martyna Wojciechowska powiedziała do zdobyciu Everestu że nie ma rzeczy niemożliwych. życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieje gorsza porażka: - mam początki depresji, myśli samobójcze - facet z którym chciałam być, nagle podkulił ogon bo stwierdził że nie wie czy dojrzał do poważnego związku - 2 tygodnie temu zmarł mój dziadziuś:( - w pracy mam harówkę, nie radze sobie, czuję się rozbita - nie mam przyjaciółki od serca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie załamuj się tylko szukaj i uwierz w swoje możliwości. Ja pracowałam przez całe studia w sklepie mój pracodawca płacił mi 700-800zł na rękę i jeszcze się cieszył bo przecież był dla mnie łaskawy. Na szczęście opłacał mi ZUS więc było ok. Ale potem wykombinował że lepiej będzie zatrudniać ludzi na umowę-zlecenie bo taniej będzie. Ja teraz też nie pracuję i szukam pracy ale jestem optymistą. Przykład: koleżanka przez 4 lata studiów nie pracowała nie mogła znaleźć pracy (kasę na studia miała od rodziców) potem dostała staż w państwowej firmie i dziś pracuje, ma umowę o pracę, zusik opłacony i pracuje od 7 do 15 żadnych nadgodzin. Głowa do góry w końcu coś się znajdzie. Martyna Wojciechowska powiedziała do zdobyciu Everestu że nie ma rzeczy niemożliwych. życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma co sie załamywać, nie ma sensu, trzeba probowac, ja pracuje w znanej duzej polskiej firmie i co, i zatrudnili mnie na umowe zlecenie:D co najlepsze przeszłam kupe szkolen, praca jest odpowiedzialna, mam kontakt z ludzmi, czuje presje, nie wiem czy za miesiac znowu bede miała umowe,....bez sensu ale co mam zrobic, ciesze sie ze w koncu po wieeelu miesiacach poszukiwac cos znalazlam, wszedzie gdzie skladalam CV bylo od groma ludzi a ja na dodatek bez doświadczenia... szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruina_21 trzymaj sie, ja bylam w 6 letnim zwiazku zareczyny i te sprawy i wszystko sie skonczylo:) trzeba byc twardym albo chociaz sie starać, takie juz jest zycie beznadziejne czasami i nic na to nie poradzimy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się autorko
wydajesz się normalną zrównoważoną osobą, a dlaczego piszę o tym? bo ostatnio poszukiwałam pracownika i mi.in. zgłosiła się kobiata, która miała 33 lata i ni8gdy nie była zatrudniona! chwilę z nią porozmawiałam i dowiedziałam sie dlaczego... otórz ona była bardzo dziwna - wychowała się gdzieś w lesie, jesienią zajmowała sie zbieraniem grzybów, jagód, sprzedawała je i za tak zarobione pieniadze żyła cały rok, miesza ok 30km od mojego miejsca pracy i chciała tu dojeżdżać rowerem gdyż dba o linię i środowisko naturalne (zimą też rowerem lub konno!). wyobraziłam sobie jak spocona siedzi tu 8h i musiałam jej podizękować. ogłoszenie mówiło bardzo wyraźnie, ze szukamy osoby ze znajomoscią angielskiego, a ona go nie znała, ale twierdziłą, ze się nauczy z tv. przez telefon ciągle dopytywała jak ma przyjsc ubrana na rozmowę, powiedziłam, ze tak jak chodzi na codzień, ta odpowiedź jej nei zadawalała i w końcu wymusiła, ze podyktowałam: jeansy, sweter lub bluzka, na co ona odparła, ze nie ma jeansów wypranych.. normalnie brak słów i wiesz co? ja bym ja zatrudniła, gdyby nie ten rower i angielski. dlatego nei martw się, też znajdziesz pracę, na ciebie też przyjdzie pora ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadołowana
ja mam 27 i przepracowane na stałą umowę 9 miesięcy, od roku i 4 miesięcy w ogóle nie moge znaleźć pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana i w depresjii
KOCHANE a co powiecie na taki przykład? dziewczyna mojego brata znalazła prace w TESCO jako jedna z głownych księgowych i zarabia ponad 3 tysiące .za darmo ma solarium i wycieczki ..siedzi sobie w budynku i rozlicza coś ..praca marzenie ..ALE ....na poczatku zaplacila za to zeby tam pracowac 1000 ZŁOTYCH ..co wy myslicie o czyms takim ?to jest prawda i nie zmyslam ..czy to jest normalne?dziewczyna studiuje zaocznie rachunkowosc i finanse ale wczesneij pracowala w biedronce w sklepie..bez doswiadczenia ..szkolili ją tylko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajt
ja jestem w drugiej liceum wieczorowego i mam stala prace, umowe podpisana i stale zarobki. chciec to moc. nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna twojego brata
nie siedzi sobie i rozlicza "cos", tylko ma od cholery roboty. moja koleżanka też zapłaciła za pracę w usc, dała w lapę 5tyś i teraz ma stałą posadkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooofgf
to dziwne ze mozna zaplacic za prace.. co to za praca.. to nielegalne chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana i w depresjii
Wybacz ale wiem co robi dziewczynamego brata w tym całym Tesco. ma taki luz ,że hoho... ciągle tylko kosmatyczka za darmo ..ciagle bonusy i wycieczki .. sama mówi ,że trafila sie jej robota marzenie ...nie wysila sie ..rozlicza tylko papierki ale mówi ze to jak bułka z masłem..nie wysila sie na pewno i nie ma od cholery roboty ..weekendy wolne..wszystko super.. dziewczyna ma dopiero 19 lat ,dodam..i zaczęła studia dopiero..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ma 19 lat
i jest jedną z głównych księgowych to powodzenia życzę ... jej albo dla Tesco :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma prawo
przeciez AUTORKA PISZE ,ŻE TA LASKA ZALACILA ZA TĄ PRACE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocznik1901
glowna ksiegowa takiego giganta po liceum? Dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana i w depresjii
Nie napisałąm ze głowna tylko jedna z głownych księgowych i nie jest zara zpo liceum bo studiuje zaocznie finanse i racvhunkowosc i ma dyplom technik ekonomista.(dwuletnie studium policealne) przepraszam zamój bład .dziewczyna ma 22 lata a nie 19..przepraszam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o co ci chodzi..
a to zmienia postać rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×