czy naprawde bierzecie tabletki o jednej godzinie? czy macie jakies widelki ??

dziewczyny czy naprawde tak rystrykcyjnie bierzecie tabsy o jednej i tej samej godzinie? bo mi juz sie kilka razy zdarzyly obsówki np godzina , dwie i zawsze sie strasznie tym stresuje niby jak sie nie spozni wiecej niz 12 godzin to jest ok ale jak jest naprawde??

teoretycznie - 20. ale czasem zdarza sie godzine w przod, w tył ; )

ja brałam wieczorem, około 21. co w praktyce oznacza że brałam od 18 do 23 zależy jak akurat miałam pod ręką i o której szłam spać, czy gdzieś wychodziłam wieczorem, kiedy było mi wygodnie.

ja pilnuje tego OSTRO....zawsze o 20.00

wazne jest zeby brać o tej samej porze dnia. godzina jest tylko dla uścislenia...

przez jakieś 9 lat, miałam je zawsze w torbie, w komórce ustawiłam alarm na 20 i brałam zawsze o tej porze, zanim opanowałam ten manewr może ze dwa razy nie miałam przy sobie tabletek i komórka dzwoniła na darmo :P

pamiętaj, ze tabsy są dla zdyscyplinowanych...to podstawowy warunek

a z "widełek" to potem wiesz...

tabletki biorę między 7 a 8 rano...zawsze o stałej porze i tak jest juz od 4,5 roku

ja brałam tak 5,5 roku i nic. na ulotce bardzo wyraźnie jest napisane o jednej porze, a nie godzinie :P

o tej samej poze... uhhhhh:D to bardzo niescisle pojecie:D bardzo

Najpierw brałam o 22 a potem zmieniłam na 21 bo o 22 czasami byłam już nieprzytomna. Ale ta godzina nie ma nic do rzeczy, bo właśnie godzin a różnicy nic nie robi.

ja zawsze biore o 7 rano przy tym opakowaniu jedna tableke wzielam o godizne za wczesnie? o godzine zapozno, nie wiem jak napisac bo byla ta zmiana czasu, ale ja nie mzieniam godizny przyjmowania.

Absolutnie zawsze o tej samej godzinie. Biorę o 21, gdybym brała o 19, o 22, albo o 23 czyli w różnych godzinach, to pewnie bym zapominała o tabletce, a tak wiem, że muszę ją wziąć o 21 i o tym pamiętam. Kilka razy zdarzyło mi się, że nie wzięłam tabletki o 21, ale o 2 albo 6 nad ranem, bo w nocy wymiotowałam i wiedziałam, że tabletka się nie wchłonie.