Różnica wieku...

Nie sądziłem że kiedykolwiek mi się coś takiego zdarzy ale jednak :) poznałem kobiete w wieku 32 lat... dogaduje się z nią zajebiście i jest to co powinno być kopie nas prądem tak jak powinno... co jest bardzo dziwne ale zajedwabiste mamy identyczny sposob trybienia, nie było NIGDY sytuacji aby któraś ze stron zapytała coś w stylu "rozumiesz o co mi chodzi?" to właśnie to czego w zasadzie rzadko doświadczałem wcześniej przez też szybko kończyłem moje związki o ile tak mogę nazwać coś co trwało do TEJ pory maksymalnie dwa tygodnie... hm, w zasadzie nie wiem czy to problem w środku czuję że nie... ale np koledzy i znajomi pieprzyli mi że ona mogłaby być moją ciocią gdy opowiedzialem im z kim się spotykam, i to mnie najbardziej wkkkuuur no ten :) Ah dodam że mam 24 lata, i na domiar złego okłamałem ją że mam 26 :)

gdzies co tam mowia sobie inni jezeli macie miedzy soba iskre to wiek nie jest przeszkoda zreszta 8-10 lat to jest ta tolerancyjna wartosc haha pamietaj ze takie dogadywanie sie z osoba plci przeciwnej zdarza sie czasami tylko raz w zyciu :)

Kurcze wczoraj pisałam o tym samym ja poznałam goscia 9 lat młodszego powiedz mi jak to wyglada z twoeje strony nie przeszkadza ci ta roznica wieku troszke zel ze powiedizles ze masz wiecej lat ale to zawsze mozna wyprostowac

to nie jest nic zlego to bez przyszlosci bo ona ma dzieci na 100%

po chuj okłamywałeś ją z tym wiekiem, panienka jesteś czy co ? różnica wieku jeszcze nikogo nie zabiła, zabija denna głupota, nielogiczność myślenia, podszepty innych, a tak naprawdę w tobie samym brak uczuć i niedojrzałość emocjonalna. co z tego, że ktoś jest starszy lub młodszy jak nie wie czego tak naprawdę chce i to nie on sam ale inni decydują co ma robić w takiej sytuacji. uczucie dopada w różnym wieku, jednak nie wszyscy rozumieją, że być może dzięki temu mogą przeżyć coś wyjątkowego.nie sądzę żeby wiek ograniczał w miłości żadną ze stron; ogranicza ją jedynie brak pewności siebie oraz dręczące pytania - co inni na to powiedzą?

Mój jest o 9 lat starszy, specjalnie mi to nie przeszkadza. Czasami może wtrącanie się innych w nie swoje sprawy mnie drażni

jestes kolego bez jaj: madrze piszesz, musze to pokazac mojemu mlodemu, on tez ma takie watpliwosci, ktore coraz bardziej mnie wkurzaja i zabijaja cala radosc i sens bycia razem. tez bym chciala zeby sie w koncu do cholery zdecydowal, czy jestem za stara (a skoro tak to co on wlasciwie ze mna robi??) czy nie.

Ale nic, poczekam jeszcze troche cierpliwie, a w koncu to ja pewnie zdecyduje ze jednak mam dosc...

a ja mialam chlopaka mlodszego o 8 lat, ja 34 on 26, fajny byl naprawde ale niestety okazal sie niedojrzaly, tylko to chyba nie o wiek chodzilo, mysle ze on dlugo jeszcze nie dojrzeje, taki typ... moze dlatego zwrocil na mnie uwage hehe. Przede mna nie byl w zadnym powaznym zwiazku, miewal tylko takie kilkumiesieczne znajomosci, ze mna byl niecale 2 lata. A jesli chodzi o opinie otoczenia, mialam ja w glebokim powazaniu, tez bywalo ze kolezanki komentowaly, ze dzieciaka sobie wzielam do zabawy, na co ja zawsze kulturalnie probonowalam, zeby sie odp..., sama wiem co robie i nie potrzebuje niczyich rad. Zreszta jak ktos kiedys powiedzial, najlepsza rada to nie sluchac niczyich rad.

No i co że jest starsza. Jeżeli zrezygnujesz z tego związku z powodu opini kolegów to ciota jesteś :o:o Daj temu szanse. Później wyjdzie ,czy pasujecie do siebie czy nie....

zdrowy uklad. patrzac na statystyczna dlugosc zycia kobiety i mezczyzny dozyjecie razem poznej starosci, sex razem bedzie wam dluzej sprawial frajde. bardzo zdrowy zwiazek

:o ale masz slownictwo.

U nich też różnica, z tego co kiedyś słyszałam, wynosi 8 lat. On młodszy. Są małżeństwem chyba już z 15 lat. Mają syna, który chodzi do gimnazjum. Normalni sąsiedzi, żadnej sensacji. Z tego co wiem to zaczęli się spotykać jak on miał chyba ze 21 lat. Ale szczegółów nie znam. To chyba wszystko co o nich wiem. Mają jeszcze fajnego psa.