Niedobór magnezu czy zespół niespokojnych nóg??

Od kilku m-cy mam problemy z łydkami i dolną częścią ud. To jest takie nieprzyjemne, trudne do opisania uczucie. Czuję mrowienie. Muszę wstać, chodzić i wtedy nic mnie nie boli. Lekarz stwierdził, że to wina niedoboru magnezu. Przepisał tabletki (połączenie potasu z magnezem), zaczęłam je brać, ale pojawiły się olbrzymie problemy z żołądkiem i musiałam je odstawić. Mogę zacząć brać sam magnez np. taki do picia? Myślicie, że magnez sam w sobie może zaszkodzić na żołądek?? Lekarz stwierdził, że mój żołądek jest podrażniony do tego stopnia, że w tej chwili nie może mi niczego zapisać. Siedzę chwilę przy kompie, po chwili muszę wstać i pochodzić, bo mnie nosi. Słyszałam, że objawy zespołu niespokojnych nóg nasilają się w nocy. Ja kładę się w okolicach 23 i dosłownie padam na pysk, bo wstaję wcześnie, więc raczej ze snem nie mam problemów. Nie budzę się też w nocy. Może to rzeczywiście niedobór magnezu? Jak długo będę musiała czekać na efekty?? Mogę zacząć brać magnez czy lepiej poczekać do odstawienia leków na żołądek?? Może ktoś się na tym zna, bo lekarz jak mnie widzi, to łapie się za głowę.:P