Wejdzcie i przeczytajcie

Stalo sie, zdradzilam swojego chlopaka, dla sprostowania nie bylo stosunku. Jak sie o tym dowiedzial, wpadł w furię, bił mnie po twarzy tak że mam lekko spuchniety policzek, krwiaki na uchu i pelno siniakow na rekach, nogach i male krwiaki. rozumiem po czesci jego zachowanie, ale juz sie gubie, bo nie wiem czy mimo wszystko facet powinien podniesc reke na kobiete, dodam ze wczesniej tez mial napady agresji i dostawalo mi sie.

Uciekaj od Niego! Nie ma żadnego powodu, by bić kogoś. Jeszcze uderzenie w policzek można by było zrozumieć ale nie takie coś, co zdarzyło się u Ciebie. To nie tylko nie szanowanie Ciebie! ale jeśli dalej na to pozwolisz, to przy byle okazji będzie Cię bił.

Też nie zrobiłaś dobrze, ale kara jaką Ci zafundował jest nieadekwatna do winy. Dlaczego pytasz dopiero teraz, mimo że lał Cię wcześniej?

przed tym incydentem ciagle o tym wlasnie myslalam ze czasami jak mnie szturcha, popycha i mialam siniaki ze to nienormlane ze mnie bije, jak rozmawialam z nim to zawsze mi mowil ze to moja wina ze go prowokuje i wierzylam w to ...

popieprzeni :o

pytam teraz, bo qwczesniej to bylo lekkie potrzasania, szturchniecia w twarz mnie nie bil, ale wierzylam w to ze to moja wina ze go prowokuje

no moj to by mnie nie gwizdnal takie ecie pecie toto jest a baba musi czuc meska reke, ja tam lubilam od bylego zenka dostać w jape aż sie juchą zalałam

Nie ma prawa i tyle!!!!! To jakiś cham, i jeszcze swoją agresję tłumaczyli Twoją prowokacją. Odejdź od Niego. Zapewne i tak Ci wtedy nie da spokoju, ale przerwij to. Nie daj się!

czuje wlasnie ze nie da mi spokoju, juz mi mowil ze zniszczy mnie, po czym zaczal mnie przytulac a teraz od nowa sie zaczynaja wyzwiska

uciekaj od niego jak najdalej ! nic nie usprawiedliwia jego zachowania, nawet to co zrobiłaś !

boje sie nie wiem co mam robic

z jednej strony nie powinien na ciebie podnieść ręki, ale tak szczerze... gdyby mój mąż mnie zdradził to bym mu przyje.bała tak, żeby na oczy nie widział

jak muj powiedzialam ze nie mial prawa mnie bic, to mi odpowiedzial "jestes pierdolnieta suko"

Dobra, jeden raz można wybaczyć choć trzeba byc ostrożniejszym! ale to już się powtarza!!!!!! czy ktoś inny wie, o tym, że on zachowuje się agresywnie wobec Ciebie? Nie daj się!

Abstrachując od tego, że go zdradziłaś, jesteś kolejną naiwną, która dala sobie wmówić, że to twoja wina iż facet cię bije. :o

jego mama ostatnio widziala jak mnie wzial za reke i chcial wyrzucic za drzwi, ale moge sie zalozyc ze przedstawi ti tak ze to tylko ja jestem zla

A Twoi bliscy nic nie wiedzą?

teraz zaczyna mnie wyzywac na gg, nie daje rady juz

w sumie, to pasujecie do siebie... ja mam taką propozycje na stworzenie przez Was idealnego związku :) Ty go zdradzaj, zebys nie czuła sie bita bezp owodu a on będzie Cie lał - tez bedzie miał podstawy.. i obie strony będą zadowolone

ewakuuj sie natychmiast, bo cie jeszcze tak spierze, ze na oczy nie bedziesz mogla patrzec!!! brutalom möwie - nie!

nic nikomu nie powiedzialam, to znaczy ostatnio przyjaciolce opowiedzialam jak chwycil mnie za szyje to nie chciala uwierzyc i kazala mi odejsc od niego, musze z nia jak najszybciej porozmawiac, ja wiem ze zle zroblam i nic mnie nie usprawiedliwia ale ja juz nie wytrzymalam bo w ten sam dzien tak mnie zmaltretowal psychicznie

"brutalom möwie - nie" ale to tak jakoś z niemiecka im to mówisz :P

Przerwij to! Bo tak jak inni mówią, on Cię w końcu zamęczy! - fizycznie i psychicznie. Masz ślady, idź do lekarza na obdukcje. Będziesz miała dowód na jego agresywne zachowanie. Powiedz bliskim, będą Cię ochraniali na ulicy. Zablokuj go na gg. Zrób tak, bo jeśli pozwolisz tak dalej się traktować, może to skończyć się źle dla Ciebie!!!!!!!!!!

gdzie ty masz rozum dziewczyno?! nigdy nie zrozumiem takich osób :/ jakby na mnie jakiś facet wogóle podniósł rękę to nawet nie chciałabym go widzieć :/ czemu wy nie macie do siebie szacunku? i jeszcze to że ty go prowokujesz... żałosny koleś :O

zawsze tlumaczylam to tym ze jest taki po prspotu, zawsze po tym mnie przepraszal ale za kazdym razem chcial uslyszec ze to ja go sprowokowalam a uczucie do niego zawsze wygrywalo ale ciagle bilam sie z myslami ze tak nie powinno byc i wstydzialm sie tego

A jak teraz sama myślisz?!?

nie wiem juz

O tak, z faceta to niezly skurwiel, za to ty jestes bez winy :D

Dobra rada, przemyśl to co My piszemy. Nikt za Ciebie decyzji nie podejmie. Co zyskujesz na tym związku? a co stracisz?