Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwoina i to bardzo

Mój kotek nie pije wody.

Polecane posty

Gość zmartwoina i to bardzo

Dzieje się z nim coś strasznego nawet lekarz nie wie co. Jestem bardzo zmartwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może przyszedł na niego czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vierrrra
daj mu kocicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale cos mu sie dzieje, czy tylko nie pije wody? bo jak tylko o wode chodzi i poza tym nic mu nie jest, to moze je karme z puszki a w niej jest duzo wody i mu wystarcza ....Franca jak byla mala tez niemal nie pila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlldldlalalal
Ile ten kotek ma lat? A je coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak je wilgotna karme to moze to mu wystarczac jak jest maly mozesz dac mu wody zabarwionej zwyklym mlekiem, a po jakims czasie dawac juz sama wode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwoina i to bardzo
je i to nawet normalnie, ma 3 lata. Najgorsze jest, że nie pije wody. Dzisiaj mu nalałam i stało prawie cały dzien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwoina i to bardzo
ale wcześniej pił normalnie i dostaje suchą karmę. Przecież mi on się wykończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co mu chodzi
Odkręć mu wody z kranu, mój nigdy się nie oprze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty nie lubią wody
daj mu 30% śmietany to wypije ze smakiem a nie jakąs wode :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwoina i to bardzo
mleka, wody, smietany nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbowałaś podawać z innego pojemnika, np. innej miski albo ręki? Wiesz, zwierzę samo sobie nie zaszkodzi raczej. Jeśli zachowuje się normalnie, nie jest ospały, wszystko wydaje się być w porządku, to może po prostu go zostaw? Albo ma inny pojemnik z którego pije, a o którym nie wiesz? Mój pies popija czasem z baniaka z wodą do kwiatów. Długo też nie mogłam dojść, dlaczego nie pije z miski, a tu takie coś ;) A ile już nie pije? Dzień, parę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochach___
siedzi na parapecie i się patrzy w okno, jakby w pustkę. Czy on mógł dostać jakiejś fiksacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fanca piej ze zlewu, muszli klozetowej, kwiatkow.... z miski - niemal wcale ..a no i mleko gryzie w podniebienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasza tez nie pije z miski tylko z kranu, idzie do lazienki i zaczyna sie wydzierac, wtedy ktos musi isc do lazienki i kran jej odkrecac, jak sie napije to odchodzi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwoina i to bardzo
byłam dzisiaj z nim u weterynarza, ale nic nie wykrył. Próbowałam już wszystkiego, wodę z kranu, ale nic nie pomaga. Taka sytuacja jest już od dwóch dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, teraz kotki mają ruję. Jest kastratem? Jeśli nie, to może ogłosił strajk, żeby móc wyjść do jakiejś damy? ;) A na poważnie, zapytaj się na forum http://miau.pl/ o to. Tam są kociarze z prawdziwego zdarzenia, pomogą Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
2 dni to jest nic, nie masz się co martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona i to bardzo
a nie wykastowałam go. Myślicie, że to przez to? Ale on taki nie jest. Boję się, ze jak go puszcze to mi już nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysiankaaaa
Moja kociczka też nie pije wody, z miski. Dolewam jej wodę do mokrej karmy, robi sie taki "sos", ona go chętnie spija, a dopiero potem zjada mięsko. A jak jej juz bardzo się chce pić, to włazi niemal do akwarium z żółwiem i chłepce. No własnie, taka woda niezbyt najczęściej pachnąca bławatkami, a ona woli taką, niż czystą z miseczki. z psiej miski nigdy sie nie uraczyła. po prostu dolewaj jej troszkę wody do karmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie puszczaj go. Po pierwsze - jeśli nie jest kotem wychodzącym, to może nie wrócić z samego "szoku przestrzennego" - nie jest przyzwyczajony do wychodzenia i wolność zawróci mu w głowie. Po drugie - jeśli trafi na jakąś kotkę, zapłodni ją, to co? Pojawią się kociaki, które najpewniej ktoś utopi albo zatruje w piwnicy. I to będzie na Twoją odpowiedzialność. Po trzecie - może naprawdę coś mu się stać, wpaść pod samochód albo ktoś mu zrobi krzywdę. (Ależ optymizm, no nie? :classic_cool:) Jeśli kot nadal nie będzie pił, to możesz dać mu zamiast suchego karmę z puszki, dolewając trochę wody... Żeby się nie odwodnił. Chociaż dwa dni to jeszcze nie tragedia. No i kastracja zawsze dobrze widziana, szczególnie że chroni przed rakami i wieloma problemami, także z pociągiem do kotek. Ale nie sądzę, że to przez ich ruję tak ma. NAPRAWDĘ radzę, wejdź na http://miau.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysiankaaaa
No to taki problem. Nie wiem, jak wytrzymujesz w domu z kotem " nie wwychodzacym" niewykastrowanym. Musi być młodziutki. Więc dawaj do weta i go wysterylizuj, bo jak ci zacznie psikac siuśkami po meblach, to zemdlejesz.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie ma takiego problemu, napisała wcześniej, że kot ma 3 lata ;) Ale i tak kastracja to dobre rozwiązanie. Będę to powtarzać do znudzenia, bo naprawdę kotów jest zbyt wiele, a zbyt mało ludzi, którzy się nimi mogą zająć. A martwy kot, zatruty albo utopiony, to przecież nic fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona i to bardzo
weterynarz coś wspominał o kastracji, ale nie chciałam go okaleczeć bez potrzeby. Na balkonie urządziłam mu taki kącik wychodny, żeby nie musiał łazić pod blokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, nie znam się na kotach za bardzo, psiara jestem raczej, ale wiem, że kastracja w warunkach domowych to o wiele więcej dobrego niż złego. Chroni kota przed chorobami (np. rakiem), Ciebie przed opryskanymi meblami, a jak się zdarzy, że kot się wymsknie na podwórko, to ma zmniejszoną tendencję do włóczenia się i większe prawdopodobieństwo, że wróci/znajdziesz go. Ale jeśli go nie wypuszczasz, to raczej nie ma większego problemu. Spróbuj sztuczkę z dolewaniem wody do karmy, sądzę, że to załatwi problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona i to bardzo
spróbuję dolać mu wody do karmy. Dzięki za zainteresowanie moim problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co ;) Wygłaszcz go ode mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochach__
właśnie śpi mi na kolanach. wygłaszczę oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×