8 lat-czy to duzo?

Witam wszystkich serdecznie. Mam taki maly problem. Ja mam 23 lata a moj facet 31...Rodzice krzycza, ze to za duza roznica wieku i sie nigdy nie zrozumiemy. A Wy jak myslicie, czy te 8 lat to w naszym przypadku az taka roznica wieku?

tam no co ty nie sluchaj rodzicow wiek nie gra zadnej roli licza sie tylko uczucia i to czy sie kochacie a takze to czy sie rozumiecie i dogadujecie moj facet jest starsz ode mnie o 5 lat ale gdyby nawet byl o 8 to zadnej roznicy by mi to nie zrobilo pozdrawiam

:) Ja mając 16 lat byłam z facetem 23-letnim i to był dla mojej mamy problem, ale oczywiście wiadomo o co chodziło:)

Jest to zupelnie znosna roznica wieku. Taka roznica jest wlasnie miedzy mna i moim mezem. Gdy sie poznalismy ja mialam 22 lata a on 30 i na poczatku tez sie czulam niezbyt swojsko. Z czasem jednak sie wyrownuje. Dzis jestesmy szczesliwym juz czteroletnim malzenstwem.

Ja mam 25 mój facet 34 i nikt nie ma z tym problemów :)

a ja sądze ze to jest duzo.!!!!! i zdania nie zmienie

najwazniejsze, ze dobrze sie ze soba czujecie :) A rodzicom przejdzie jak juz zobacza, ze wszystko jest ok.

Dzieki za odp. Wiecie, ja troche ta roznice dostrzegam, lubie sie jeszcze bawic, jestem troche roztrzepana, a moj facet bardziej spokojny, rzeczowy, odpowiedzialny. Rodzice sie najbardziej boja, ze on sie bedzie chcial zaraz zenic.

a Majdan starszy od Dody ile jest?

mój facet jest 4 lata młodszy i jest super !

No moj facet wlasnie o tym jeszcze nie mysli, sam powiedzial, ze na malzenstwo i dzieci ma jeszcze co najmniej 5 lat. Bardzo go kocham, rozumiem sie z nim lepiej niz z rowiesnikami. No ale rodzice, ze albo bedzie sie chcial zenic, albo sobie mloda laske do lozka przygruchal. Nie bede im przeciez tlumaczyc, ze przez 8 miesiecy naszego zwiazku nic miedzy nami w sumie nie bylo, bo chcial mi udowodnic, ze mnie szanuje i mu nie chodzi o jedno.

Zaden zwiazek, niezaleznie od wieku, nie daje stuprocentowego patentu na bycie razem na zawsze. Sa pary ktore rozstaja sie po kilku miesiacach, inne nawet po kilku latach, jeszcze niektore w najbardziej drastycznych przypadkach po kilkunastu. (8 letnia roznica jest o tyle dobra ze mimo wszystko partnerka pozostaje zawsze bardziej mloda od partnera i byc moze dzieki temu nie ciagnie go potem do mlodszych panienek. Ale to tylko moja mysl. Wszystko tak naprawde zalezy od tego co postanowia strony. I wlasnie nie jest powiedzine ze 30 latek to zaraz przed oltarz. Moze byc powazny i odpowiedzialny bo taki jest jego charakter, ale nie musi on oznaczac ze zaraz bedzie chcial sie zenic. Ja mialam znajoma co miala faceta powyzej 40 lat i mu sie wogole nie spieszylo do ozenki. Pobyli ze soba pare lat i sie rozstali.

niech nie popada w druga skrajnosc, jak gada, ze ma jeszcze 5 lat, w wieku 36 sie bedzie zenil i dzieci robil?