Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wątpiąca istota

CZY ISTNIEJĄ IDEALNE ZWIĄZKI?

Polecane posty

Zastanawiam się czy istnieją idealne związki, czy to tylko wymysł jakiś poetow i jakichśtam ludzi nie z tego świata. Czy któraś z Was może powiedzieć ,że jej związek jest idealny? Nie pytam osób które są w związkach 2 miesiące bo wtedy wszystko jest kolorowe, ale dziewczyn które są w związkach od2, 5, 10, 15 lat...? Czy możecie powiedzieć z czystym sumieniem,że nigdy nie chciałyście rzucić wszystkiego w cholere, Czy zawsze czujecie sie szanowane, doceniane, ... Proszę bądzcie obiektywne- wiem ,że gdy jest dobrze zapomina sie o tzw \" ciemnych stronach\" związku. Proszę piszcie szczerze, bo ja stracilam wiare , a może zbyt wiele oczekuje od życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uslyszalam kiedys fajna definicje, ze idealnych zwiazkow nie ma. I idealny zwiazek to bedzie tylko taki, w ktorym ludzie przetrwaja mimo zlych chwil. I zgadzam sie z tym zupelnie. Bo bardzo latwo jest mowic o milosci, zakochaniu gry to poczatek znajomosci i wszystko jest okey. gorzej gdy para przezywa gorsze chwile. to normalne, ze one czasem sa, sa tez klopoty i zmartwienia szczegolnie po dluzzszym byciu razem. I gdy mimo tego ludzie wciaz sa ze soba i sie kochaja to jest wlasnie idealny zwiazek:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka S.
kochana, ja jestem w związku już prawie 2 latka, od 2 miesiecy mieszkamy razem i tak naprawde wlasnie od tego monentu wychodzi wszystko, czyli zle i dobre strony tego co do tej pory było idealne. W moim zwiazku jest miłosc, zrozumienie, szczerosc, ale wiadomo ze zawsze czegos brakuje, nie moze byc idealnie, a lekkie starcia miedzy nami wystawiaja nas na próbe czy podołamy i bedziemy walczyć dalej o wspólne szczęście. W odpowiedzi na Twoje pytanie....idealny związek to tylko subiektywne określenie tego co sobie sami stworzymy. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz...i to sie tyczy również związku, bo jakość relacji między ludźmi zależy tylko od nich samych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka S.
pewnie, że sie zdarzyło:) już się pakował, ale mnie zatrzymał-kochany:P hihi no i zostałam do dzis:) nie załuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka S. to gratulacje, ja mam tera z ciche dni i już wymiękam nad sensem wszytkiego. A wogóle to czemu Wy jeszcze nie śpicie kobiety? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma co.. ja się pochwalę... jestem z Moją Ilonką 5 lat.. nie dostrzegam większej różnicy między Nami jak było na początku a niżeli teraz..kocham ją nad życie i nie wiem co bym teraz bez Niej zrobił..rozumiemy się bez słów, nie kłócimy..taka Ona jest poprostu..znalazłem Anioła.. cieszę się, że jest.. pomagamy sobie dosłownie we wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w zwiazku jestem prawie szesc lat, z czego dwa i pol lata malzenstwo. I tak samo jak u Agnieszki S. w momencie gdy podjelismy decyzje o zamieszkaniu razem to dopiero wtedy nasz zwiazek zostal poddany probie. Wczesniej spotykalismy sie tylko i mimo ze spotykalismy sie praktycznie codziennie i spedzalismy ze soba mnostwa czasu nie mielismy tak naprawde pojecia co to znaczy zyc ze zoba, dzielic ze soba chwile dobre ale i tez gorsze, gdy sie bylo zmeczonym, zlym. Za tym tez poszly obowiazki co do domu, umiejetnosdc pojscia na kompromis w nawet blachych sprawach i inne. Dopiero wtedy przekonalismy sie, ze co innego jest mowienie sobie kocham w kinie gdy byla romantyczna scena a co innego po calym dniu w pracy gdy jeszcze trzeba przygotowac posilek i wysprzatac. Ale to wlasnie pokonanie tychcodziennosci i czasowych trudnosci sprawia, ze wtedy mozna mowic o prawdziwej milosci. Jak pisalam...nie ma zwiazkow idealnych. Zyjac razem nieuniknione sa jakies starcia, problemy. I wszystko zalezy od dwojki ludzi jak sobie z tym poradzi, czy beda walczyc o siebie czy tez poddadza sie po pierwszych klopotach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka S.
A po co spać:) lepiej pogadać :) shupper----> bardzo ciekawe to co piszesz i jeżeli to prawda to naprawde jestem pełna podziwu że tacy mężczyzni istnieja....? ciekawe czy MÓJ napisałby o mnie cos podobnego...........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę... nie pokłóciliśmy się... bo rozróżniać można kilka rodzajów kłótni... zaczynając od przeczeń, poprzez delikatną wymianę słów, kłótnię normalną ze słowem 'krzyk' itd.itp. te 2 pierwsze wchodzą, ale to naprawdę baaardzo rzadko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka S. (agniesia01@interia.pl) ---> sama prawda... a Twój to samo pewnie by napisał..nie ma co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas pare razy zdarzyly sie klotnie, raz nawet za z krzykiem, ale na szczescie bardzo szybko sie pogodzilismy. Wazne jest by szybko rozwiazywac nieporozumienia i nie dopuszczac do odkladac nic na jutro: isc spac zawsze pogodzonym i przytulonym:))) Tak nam powiedziano na naukach przedmalzenskich i tego sie trzymamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Shupper, Ja w związku jestem od 6 lat , 4 lata mieszkamy razem. Mamy w końcu wziąć ślub , ale wydaje mi się ,że konfliktów jest coraz więcej. Ehhhh, nie chce podejmować decyzji na "cale życie " gdy wydaje mi sie że wszystko idzie w odwrotnym kierunku. Troche jestem bezradna i zmęczona tymi cichymi dniami.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu niemożliwy jest pokój
idealne nie, ale udane na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka S.
Kiedy zjada nas codziennosc, rutyna wtedy zaczynamy dostrzegać małe słowa i czyny. Romantyczne jest już co innego niż kiedyś...nie czułe słowka na które na codzien nie ma czasu, tylko na przykład po prostu głupie zrobienie prania za mnie i uśmiech na Twarzy jedząc razem obiad...błahostka? być może, ale to wartosciowe...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie..jak ja rozmawiam z kolegami w pracy.. jeden mowi ze ma ciche dni, drugi mowi ze sie poklocil ze swoja 'zgaga' (jego zona-tak na nia mowi) to sam sie zastanawiam jak to jest..nie moge pojac pewnych rzeczy dlaczego ludzie sie kloca.. ja sie z Ilona nie kloce wiec nie wiem jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyra02
ja w sumie moge powiedziec o swoim zwiazku,ze jest idealny;)trafilam na cudownego faceta,ktory okazuje uczucia i troszcy sie o mnie a jednoczesnie nie jest taka 'ciapą'.ja jestem zołzą a on znosi wszystkie moje narzekania itp no po prostu wg mnie ideał;) jest nam swietnie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka S.
shupper----> mam nadzieje:) pocieszyłeś mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..jesteście zadziorne jak już dochodzi do kłótni..wypominacie juz wszystko na czym swiat stoi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lyra , gratulacje, mój zbytnio wylewny nie jest. No może jak wracam po 2 tygodniach delegacji . docenia wtedy mój brak. ale na codzień jest oszczędny w słowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysmy sie wiecej klocili jak zaczelo sie nasze wspolne mieszkanie. Przyczyna byly nie tylko roznice w charakterach i przyzwyczajeniach ale tez i kulturowe bo moj maz nie jest Polakiem no i mieszkamy za granica. Na szczescie wszystko sobie wyjasnilismy i poszlismy w wielu sprawach na kompromis. Teraz klocimy sie juz malutko a co do romantycznosci to romantyczny jest dla nas wspolny wieczor przed tv, wspolne zrobienie jajecznicy, byczenie sie w lozku do poludnia a nawet zartowanie sobie z przejezyczen i innych drobiazgow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka S.
Dziewczyny, ja już ide spać-niestety sama bo moja połoweczka w pracy:) ale grunt to myślec pozytywnie i tego wam życze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny i Shupper, ja też ide lulu. Na szczęście jutro piątek . Mam nadzieje ,że weekend będę miala bardziej optymistyczny. PaPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymajcie się dziewczęta..nie ma za co dziękować.. życzę Wam, aby tak było jak jest u mnie.. sielanka.. jak Para Zakochanych Nastolatków... :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×