Jak to jest do ciężkiej....z tymi facetami?

Latał za mną, latał i latał. Dzwonił, słodził, zabierał do parku tylko na spacery, nocami pisał smsy jak bardzo mnie pragnie. Mam męża, więc się nie dałam chociaż miałam ochotę. A jak po czasie już miałam zamiar ulec, bo i mnie wzięło, to ten że za bardzo mnie szanuje i mnie nie wykorzysta.Na wyjeżdzie firmowym. Zamknęłam drzrwi i wyszłam z pokoju, w którym miałam zostac na noc. Najpierw pomyślałam co za gość! A potem ale z niego kawał fiuta. No i co za fiut za przeproszeniem.Jak tak mozna. Nadal jesteśmy w dobrych układach, bo pracujemy w jednej firmie.patrzy na mnie jak by na biurku szefa chciał mnie przelecieć. Od incydentu minęło z pół roku, czasem wypadamy po niby przyjacielsku na kawę.Robi mi jakieś aluzje których staram się nie dostrzegać, delikatnie uwodzi itd. A ja nic z tego nie rozumiem i jakoś nie chcę pytac o co biega, żeby nie wyjśc na idiotkę. Czyzby żałował decyzji? No faceci, o co do jasnej...biega w tym jego zachowaniu?

Albo bał się kompromitacji albo coś w tobie go spłoszyło....

Kompromitacja odpada, jak na niego patrzę, nadal drżą mi nogi:) I nic go nie spłoszyło.

Powinnaś się cieszyć że tak to wyszło i mu nie uległaś Przecież masz męża Może ten koleś chciał sprawdzić czy można cie uwieść czułymi słówkami... zobaczył że można i znowu próbuje Lepiej ty teraz się nim pobaw....poflirtuj....a potem powiedz mu że nic z tego kolego bo sie szanujesz i kochasz męża

To twoje zdanie, jeśli facet chciał wypaść jak najlepiej a np. bał się że mu nie stanie to i zmył się. Powodów może być mnóstwo, jak taki przyjaciel to go spytaj wprost.....

{chyba} Jakoś nie widzę takiej zabawy z mojej strony, bo to naprawdę fajny, inteligentny i przystojny facet.Ja nie przepadam za takimi gierkami.

Ale jednak bawisz się w gierki z tym imteligentnym przystojnym i fajnym kolegą A zapominasz że masz męża....

erogenna, może coś w tym jest. Tylko dlaczego wycofał się właśnie w takim momencie? Przeciez w takich momentach faceci nie myślą. A ten akurat musiał pomyśleć. Jestem skołowana. Facet mi się podoba niesamowicie. A zdrugiej strony mąż, którego nie zdradziłam nigdy. Mąż to mąż, ale On nadal mnie nurtuje. I co? Nie jest tak hop.

erogenna, masza rację: świnia. Ale koolturalna:)

erogenna, nie nakręcaj mnie, bo zaraz wrócę do pracy i go pobiję!

Pewnie że nie pozwól, tylko że ja sama chcę, a udaję że mi powiewa jak liść na jesiennym wietrze.I tak co dzień.Aż w końcu coś wybuchnie, tylko nie wiem co.

Koleś wie że jesteś łatwą szmatą którą wkrótce przeleci buahahaha dlatego już się nie stara bo sama mu się nadstawisz :P :P

Idiotki, tyle powiem, facet zrozumiał w ostatnim momencie, nie pomyślał tym co ma między nogami, ale głową. Potrafił się wycofać i dobrze, wykazał wiecej rozsądku niz autorka topiku. Masakra z tymi babami.

I dalej się z Tobą zgadzam i to jest najmutniejsze. Zaproszę go na kawę i napluję mu do filiżanki. Reraz tę znajomość widzę w zupełnie innym świetle.

erogenna:)

oj nie znacie facetów kobiety..... coś było nie tak.

Zawracam, masz rację. Ale to nie takie proste. To pierwszy facet który mi zawrócił od 8 lat w głowie. Z mężem mi się nie układa, ale jakoś mam z domu zakodowane ze zdradza to rzecz straszna. Najchętniej poszłabym z nim do łózka teraz i zaraz ale wtedy to już upełnie stracę do siebie szacunek. A zdruiej strony tak mi ciężko być daleko od niego jak jestem tak blisko. I wogóle straszne bagno. Chcesię, ale bojesie. Taki finał.

W każdym facecie świni jest 4/3 częście ciała i 4/3 części rozumi, szczególnie w takim analiście. Precz siło nieczysta:)

Z tm powyżej i owszem......sam by pobzykał ale kobiety ocenia negatywnie

Jak mu się nie udałąo z jakąś to przynajmnije ponarzeka sobie. A co!

Kalkulacja tu jakoś nic nie daje, bo z góry wiadomo jaki będzie wynik. Tylko kto do jasnej..patrzy na wyniki jeśli chodzi o takie tematy? Inaczej nie byłoby romansów przecież.

Wybieram opcję żeby sprowadzić Analistę na ziemię. Myśli że wejdzie, poyskuje, obrazi kobietę i tym sobie zdobędzie większy rozgłos. Jeśli chłopcze, co się boi z kobietą pójśc do łóżka, nie wiesz kto to k...to poczytaj sobie encekopedię.

Uważam że każdy posiada jakiś stopień kultury. Ciebie to nie do tyczy jak widać. Dziewicą byłam do 22 roku życia, do dnia ślubu baranie, ale nie trąbiłam o tym na lewo i na prawo. I nawet mój mąż o tym nie wiedział, bo o tym nie rozmawialiśmy.