Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Jestem zdruzgotana

Serce mi pęka-moje dziecko woli babcie!

Polecane posty

Gość Jestem zdruzgotana

Problem sie zacząl juz jakis czas temu.Kiedy Martunia była malutka normalne było ze nie bała sie obcych a najchetniej spedzała czas z nami i najbliższa rodziną.Od kilku m-cy jednak stało sie cos dla mnie bardzo bolesnego.Moje dziecko ukochało sobie moja mame z która mieszkamy.mnie traktuje jak powietrze,spedzam z nią czas bo jestem na wychowawczym,staram sie byc najlepsza matka,nigdy jej nie uderzyłam,nie zrobiłam krzywdy a mimo to jestem w jej zyciu jakby nieważna.Marta płacze gdy musi zostac ze mna,wyciaga rączki do babci,bawi sie tylko z nią,nawet z nią spi bo z nami jest ryk cała noc.Serce mi pęka,to moje dziecko,co robie nie tak,czuje sie niepotrzebna,nawet teraz spytałam czy idzie ze mna na dworek a ona w płacz i do babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem jest chyba w twojej mamie. Powinna wiedzieć, że dla dziecka to mama jest najważniejsza - nie babcia i jakoś zareagować, pomóc ci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego babcia sypia z twoim dzieckiem? dlaczego jak widzi jaka jest sytuacja nie powie \"nie Martusiu. Babcia jest zmeczona i masz isc z mamusią na spacerek\" mala poplacze ale jej przejdzie a tak to niestety bedzie sie to wleklo w nieskonczoność bo zawsze babcia bedzie cacy a ty be... moze jej przejdzie ale kiedy? jak zrozumie czyli jak bedzie miala 12-13 lat a wtedy zacznie sie bunt i znó pójdziesz w odstawke. jak dla mnie to chora sytuacja i pogadałabym z babcią malej szczerze co o tym mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
Czasem czuję się jak podajnik jedzenia, picia i zmieniacz pieluch. Cały czas ograniczam kontakt małej z babcią i powoli widzę efekty. Zaczynam znowu być ważniejsza. To jedyny sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielki Strach
Straszne jest to co napisałaś, ale coś mi się wydaje, że dużo w tym winy babci. Babcia nie powinna wysuwać się na pierwszy plan,bo nawet najlepsza babcia jest tylko babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukulcze jajo
wiesz, nie wiem jak potoczyloby sie moje zycie gdyby nie babcia, ale doszlo do tego, ze moja babcia zostala moja matka, a z matka nie utrzymuje kontaktu... matka swoje dorzucila, bo latala ze swoimi kochankami i pojawiala sie tylko, jak jej sie chcialo i probowala mnie kupic... albo wychowywac. moja rada, jedyna rozsadna, odetnij dziecko od swojej matki... swieta, wakacje ok, ale nic wiecej!!! no nie wiem, ale na prawde nie warto stawac w takiej sytuacji... moja matka, przez takie zachowanie nigdy nie dorosla i teraz jej nienawidze, choc marze, zeby bylo inaczej:( ja jej juz nie umiem kochac, to dla mnie obca i glupia baba z ktora nic mnie nie laczy. chcesz zeby tak kiedys twoja corka pisala o tobie??? ja nikomu nie oddaje moich dzieci, choc mieszkamy z tesciami to wnuki widuja sporadycznie, od swieta lub przelotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem cie :( Moja córeczka tez uwielbia babcie, woli ją ode mnie :( Ja niestety pracuje i w tym czasie opiekuje sie nia babcia. ja odbieram córke o 15, staram sie być z nią maksymalnie długo, śpie z nią nawet. A ona mnie kocha wiem to, ale przy babci mnie olewa :( Nie chce niani bo wiem ze moja mama lepiej sie Justynką zajmie. Z drugiej strony jest mi przykro... Czekam az przyjdzie czas przedszkola z utęsknieniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że babci to na reke bo czuje się ważniejsza niż mama :O i jeżeli zmiana nie wyjdzie od Ciebie to sie nie zmieni NIGDY!!!! Musisz szczerze porozmawiać z mamą i wytłumaczyć jej, że czujesz się odżuczona i nie wazna dla własnego dziecka. NA Twoim miejscu na siłę i za wszelką cenę próbowałabym to zmienić. Zabierać dziecko wszędzie ze sobą, bawić się mimo to, że babcia jest w domu. Zainteresuj córcie czymś co będzie kojarzyć tylko z Tobą. ALE z drugiej strony podziwiam Cie i Twoje newry bo ja NIGDY num sobie nie pozwoliła na taką sytualcje i chyba załatwiłabym to inaczej.... poszłoby na noże. Pół biedy jakby to była moja mama bo kontakt mojego synka z moją mamą to takie naturalne, ale jakby to była teściowa byłoby bardzo źle. Teraz już zaczyna się wtracać więc jak to robi sukcesywnie ukrucam jej kontakt z dzieckiem. WIEM to nie fair, ale muszę tak robić bo inaczej by było tak jak u Ciebie,a nawet gorzej bo dla niej to by było SUPER!!!!! Więc zabieram dziecko na spacerki, bawię się z nim, rozmawiam i po prostu jestem. Powodzenia bądź twarda!!!!!! Szczera rozmowa załatwi wszystko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata111111
U mnie to były babcia i jej siostry bezdzietne horror mieszkay my nagórze oni na dole z ciotkami ograniczylam kontakt do minimum a z babcią codziennie ale krótko najgorzej ze chce wrocic do pracy i ciotki maja sie zajac malcami rozpuszcza je jak dziadowski bicz juz towidze malce maja dopiero pół roku ale boje sie tego samego chociaz moj maz twardo stoi tez za ograniczeniem kontaktu bo zaczyna sie zle dziac moje dzieci to ich caly swiat az sie rzygac chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata111111
acha próbowałam szczerze rozmawiac bylam chamska ale nic nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zdruzgotana
hmm dziewczyny dzieki za opinie,jest tak....moja mama to widzi ze Marcia jest za nia i tez chce to zmienic,mowi jej "pobaw sie z mamusia" albo "idz sie przytul do mamy" ale to skutkuje na chwile,za piec minut córka i tak ucieka ode mnie.Śpi z babcia w pokoju bo my mały za małe łozko a w łozeczku juz jej ciasno,zreszta spanie to nie problem.Chciałabym tylko czasem poczuc sie na równi,nie odrzucona,ale tez nie jestem zaborczą matka ze tylko ja sie licze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w stanie zrozumieć co czujesz i naprawdę nie zazdroszczę takiej sytuacji. Moja córa ma niecałe 2 lata i tez uwielbia swoje babcie i kiedy jest z jedną lub drugą i my jesteśmy w domu, to możemy dla niej nie istnieć...tylko baba i baba. Ale jednak jak my wyjdziemy gdzieś, to młoda wypytuje o nas itp. Teraz ma \"fazę tatusia\", tzn wyznaje mu miłość przytula mówi ze to jej tatuś jest zazdrosna i tylko tatuś może ja usypiać i ja czuję się jakbym zeszła na na dalszy plan. To chyba taki wiek. Na początku było mi trochę smutno, ale jakoś mi przeszło. Mam nadzieje że Twój problem szybko się rozwiąże. może zniknij na dwa dni z domu. możne wtedy mała zatęskni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak ja mam najgorzej
nawet nie jestem w stanie rozpisac wszystkich uwag jakie uslyszlam od swojej mamy. na porzadku dziennym jest to, ze maly czuje sie lepiej z nia i ja barzdiej kocha niz mnie - jej slowa kiedys wychodzialam z mieszkania izostawialam malucha w domu z babcia, ale posalam troszke na wycieraczce i uslayszalam jak mowi do malego (on mial 5 miesiecy) "ta krowa , twoja mama" ...czegos nie zrobiLa, albo cos zrobilam źle w/g niej, nie pamietam krowa o mnie to porzadek dzienny. dodam babcia mieszka w moim mieszkaniu, bo przyjezdza do opieki z daleka. ciagle powtarza, ze dziecko takie dobre i mile, bo nic nie ma ode mnie, tylko po ojcu, no i poniej, bo ona go wychowala - jakbym nieistniala. Kiedy wracam do domu ,mowi - "cycek przyszedł"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamka166666
matko jedyna...kobiety...chyba bym zwariowała na waszym miejscu...nie wiem jaka macie sytuacje materialna ale ja bym sie odrazu wyprowadzila od mamy..moj syn uwielbia swoich dziaqdkow..mieszkamy co prawda w innym miescie ale czesto sie widuja..jest zabawa super z dziadkami..spacery..słodycze..ale rodzice są NAJWAZNIEJSI!!!moja mama jak i tesciowa o wszystko sie mnie pytaja..tzn zanim dadza malemu np.lizaka kaza pojsc do mnie i spytac czy zezwalam,dziecko musi wiedziec ze to rodzice sa na pierwszym miejscu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój Syn też lubi swoje Babcie , jak wie, ze któraśprzyjedzie - wygląda przez okno albo czeka przy drzwiach fakt, jak teściowa już przekroczy próg - ucieka .... bo Babcia Ula próbuje mu matkować za bardzo - na chama wciagać mu bluzkę w spodnie (a spodnie podciagać pod pachy :o , wiecznie go dotykac :o - i to nie tak, ze pogłaszcze, przytuli ... nie, złapie za głowę i trzyma, trzyma mu ręke a Bobs sie wyrywa :o) - on woli sam podejść i sieprzytulić niż być łapanym - moja Mam to szanuje, wie, ze pewne gesty (ja je nazywam matczynymi) zarezerwowane są tylko dla mnie Tesciowa niestety nie uprawia matriarchat wobec wszystkich nawet an wakacje chce jeżdzićz nami, bo "ona jest nasz Mamcia" (jaka ona dla mnie czy mojego dziecka mamcia to nie wiem :o) Autorko, poważna rozmowa z Mamą i .... pomimo tego, ze jestem przekonana,ze dla Marty robisz wszystko - rób wiecej - babcie próbują przekupować ... czemu tobie ma nie byc wolno pozdrawiam Cie ciepło !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już kilka razy próbowałam rozmawiać z moimi rodzicami i w konsekwencji mama sie prawie na amen obraziła a tata skwitował wszystko \"przesadzasz\"! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co gorsza temat dotyczy moich rodziców a nie teściów, teściom bym wszystko wygarnęła, a tak nie bardzo moge sie przemódz... Jestem pod ich mocnym wpływem i nie nie chce by sie na mnie poobrażali i tak tkwei w tej sytuacji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zdruzgotana
Chodzi oto ze problemu nie ma kiedy mieszka sie osobno,z dala jednych i drugich dziadków tylko wtedy gdy z nimi mieszkamy lub babcia sie opiekuje naszym dzieckiem gdy my pracujemy. Będąc w ciązy kupowałam gazety o dzieciach i tam same usmiechniete mamy z dzidziusiami,pełna sielnaka.Taki obraz chyba wbił mi sie w pamiec,ze to mama jest NAJWAZNIEJSZA.Ale życie pokazało inny obraz i choc nie chce dziecka izolowac od babci to bede walczyc o jej uwage.Ale jak?Wiecie co.....wyrzucam sobie juz wszystko...ze za krótko karmiłam piersia i więz emocjonalna sie nie rozwinęła,ze nie poswiecałam jej maximum uwagi,ze jak jechalismy do tesco z mężem to zamiast Martunie wziąsc to zostawialismy z babcia....że podniosłam na nią głos jak mi cierpliwosci brakło....ale zaraz po tym przypominam sobie ze moja mama tez nieraz krzyknęła "nie wolno",zabrała Marcie niebezpieczny przedmiot z raczek i był płacz,tez nieraz cos tam zle zrobiła a mimo to małam woli ją. Co do wyprowadzki to na razie nie możliwe,przyczyny finansowe,zreszta mi dobrze tam gdzie mieszkam,mam dobry kontakt z mama,tylko zeby mała mnie bardziej akceptowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 16 lat ale i tak
wole swoja babcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy ja wiem...
Ja tam nie widze problemu ;) Przeciez to najblizsza rodzina :D To jak walka o milosc! :D Ja jak bylam mala najwiecej czasu spedzalam z prababcia. Wychowywala mnie. Moja mama rownie dobrze moglaby to samo powiedziec co Wy tutaj... Ale nie mowila. Przeciez kocham ja najbardziej na swiecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuczek piórkowniczek
A ile Twoja Mała ma? Mój syn ma 2 latka i świata za ojcem nie widzi. Ja jestem od dawania jedzenia, ubierania i krecę się gdzieś tam w tle. Chociaz to ja z nim siedzę w domu i ja spedzam z nim wiekszośc czasu. Jak mąż wraca z pracy to Młody aż się trzesie. Nie schodzi z ojca aż do momentu położenia się spac. Chce żeby go tatus kapał, żeby się tatuś z nim bawił, przytulał... czytał bajki... i w ogóle ja mogłabym nie istniec. Mówi: \"tata, tato, tatuś\". Jak prosze: \"powiedz mama\"... to odwraca sie plecami jakby mnie nie było. Boli. Jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zdruzgotana
Moja mała ma 1,5 roku,zaczeło sie to od kiedy zaczynała chodzic w wieku 10 mcy,babcia ją cały czas prowadzała za rączki bo ja mam problemy z kręgosłupem no a ze Martunia to uwielbiała wiec uwielbia tez babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matixxxa
Już myślałam,że tylko ja mam taki problem...Jestem samotną matką i mieszkam z córeczką w wyremontowanej piwnicy - nad nami mieszka moja mama z moją siostrą. Zawsze muszą wrzucić swoje 3 grosze. Matka krzyczy daj małą niech pobawi się u nas,córka ma dopiero roczek więc starannie pilnuję jej diety ale moja mama ma to gdzieś. potrafi dać jej coś tłustego,smażonego - ja protestuję a ona mówi "Ale zobacz ona to chce" ja mówię nie wolno a moja mama lekceważy to tak jak bym gadała do słupa. Zachowuje się tak jak by była ojcem mojego dziecka i mogłaby robić na co ma tylko ochotę.Nie wiem jak to zatrzymać, wiem że muszę bo mała już teraz na jej widok skacze z radości a na mnie nie zwraca uwagi.zaczynam się bać co będzie jak córeczka podrośnie . obawiam się,że nie będę miała zbyt wiele do powiedzenia...... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackwitch
Ja w sumie mam na odwrot.Mnie dobija tesciowa i to do tego stopnia ze na sama mysl o spotkaniu z nia rece mi drza z nerwow!!!Jak slysze slowa,,mama jest be,tata jest be tylko babcia jest cacy'' to normalnie krew mi sie w zylach gotuje!Staram sie delikatnie jej przekazac ze nie chce zeby tak mowila do mojej coreczki(mimo ze ma dopiero 7 miesiecy)bo takie rzeczy chcac nie chcac zostaja dziecku w pamieci!Nie chce sie z nia klocic bo zalezy mi na dobrej relacji z nia,ale chyba niedlugo na prawde nie wytrzymam!Najgorsze jest to ze ona sama by chciala zeby moja corka bardziej wolala ja niz mnie!Jednego wnuka juz ma i przyzwyczaila go do siebie-jest dla niego mama a jego mama nic sobie z tego nie robi,wrecz sie cieszy ze ma spokoj!Tylko ze ja mam inne poglady! Kolejnym problemem jest siostra mojego meza.Wiecznie chce zeby moja corcia mowila brzydkie slowa bo ja to smieszy!!!jej syn tez byl nauczony takich slow i kazde wypowiedziane przez niego brzydkie slowo wywolywalo u niej i dziadkow smiech i zadowolenie-jakby bylo z czego sie cieszyc!Najgorsze jest to ze moj maz jest taki sam i wcale mu to nie przeszkadza a na kazda wzmianke o tym ze nie podoba mi sie to reaguje oburzeniem i zarzuca mi ze ja nie szanuje jego rodziny a on przeciez moja szanuje i akceptuje!!! Jestem zdruzgotana!!!Na szczescie moja mama podtrzymuje mnie na duchu i rozumie moje uczucia-mowi ze musze sobie sama z tym poradzic bo jej nie wypada sie wtracac w konflikty z ,,tamta''rodzina.No i w sumie ma racje!Tylko ze ja sie boje otwarcie zaprotestowac!Z reszta z tego co widze to moje apelacje i tak nie skutkuja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZNAM TEŻ TAKĄ SYTUACJĘ I NIESTETY, MATKA STRACIŁA dziecko na rzecz babci też zaczęło się od opieki, bo pracowała i od spania z babcią, bo nie ma miejsca dzisiaj dziewczyna ma 7 lat i matka jest dla niej niczym rok temu wyprowadziła się a mała została z babcią nie chce z nią mieszkać za cholere oddaj dziecko do żłobka póki jeszcze czas i kategorycznie zabroń spania z babcia bo potem będzie za późno to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja dorzucę swoje 3 grosze. Też mam w domu osobę, z którą rywalizuję o dziecko, a osobą tą jest.... mój ojciec!!! To naprawdę niewiarygodne zeby stary chlop sie tak zachowywał, ale niestety to prawda...Robi to wszystko, o czym pisalyście-przywiązuje wszystkimi silami dziecko do siebie, na wszystko pozwala, daje jedzenie nie pytając mnie o zgodę, jak jest z małą w pomieszczeniu to wyłącza sie całkowicie i non stop stroi do niej miny. Nie da sie jej samej pobawić, tylko non stop ją sobą absorbuje. Efekt jest taki, że dziecko nie umie bawić sie samo, ciągle woła na ręce do niego, a on bierze ją z męczeńską miną i mówi \"Chodz do dziadzia\"-mówi to takim tonem, jakby ją oswabadzał z jakiegoś piekła!! Też mam juz go dość, przerabialismy z nim juz godziny rozmów i jest trochę lepiej. Tyle ze mieszkamy z nim, wiec jeszcze mnóstwo pracy przede mną...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak ja mam najgorzej
widze topik na ktorym pisalam u mnie nic sie nie zmienilo, jest jeszcze gorzej, czasem mam ochote wyskoczyc przez balkon, zeby sie to skoczylo moja matka mnie wygryza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dekalog 3mam kciuki za Was
Proponuję : 1. Ograniczenie kontaktów dzieci z dziadkami ( wizyty najlepeij raz w tygodniu i Święta) 2. Jak najwięcej czasu spędzać z dzieckiem przy jego ulubionych zabawach 3. Powiedzieć teściom,że dziecko jest nasze i to my decydujemy o jego wychowaniu - nie bać się !!! 4. Uwierzyć w siebie - babcia jest kochana ale najukochańsza na świecie jest tylko mama i tata ;) ! 5. Nie prosić o pomoc przy dziecku swoich rodziców/teściów - wtedy czują się potrzebni i z czasem tracą pewne granice 6. Nie prosić rodziców/teściów o rady dotyczące wychowania dziecka 7. Postarać się o osobne mieszkania....chociaż to trochę kosztuje... 8. Jeśli punkt 7 nie jest możliwy do zrealizowania, jak najczęściej wychodzić z dzieckiem na spacery,wspólne zabawy - mówiąc jasno CHCĘ SAMA SPĘDZIĆ CZAS ZE SWOIM DZIECKIEM 9.Rozmawiać ze swoją pociechą,zapytaj co by chciało w Tobie zmienic,zapytaj dziecko za co najbardziej Cię kocha,co mu się podoba najbardziej w dziadkach - po rozmowie wysnuj wnioski 10. Pamiętaj : To Ty jesteś rodzicem swojego dziecka,masz prawo je wychowywać zgodnie z własnymi zasadami jesli ktoś się wtrąca nie bój się o tym mówić i protestować. nie daj wejść sobie na głoe. kochaj swoje dziecko i okazuj mu to tak jak dziadkowie robią.Jesteś wyjątkowa bo dałaś życie swojemu dziecku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, ja nie mam twojego problemu, ponieważ od początku zaznaczałam, że to ja jestem mamą i do mnie należą wszelkie decyzje. Po prostu przez jakiś czas byłam jędzą. Skutecznie zamanifestowałam swoją chęć niezależności i mam święty spokój. Tak jak powyżej koleżanka napisała, izoluj, sama wybieraj się z małą na zakupy, spacer, wycieczki. Pokaże jej, że mama jest milion razy wspanialsza niż babcia. A jeśli twoja mama będzie próbowała przeszkodzić ci w odzyskaniu dziecka, to trudno trzeba ostro, bo inaczej będzie jak jest. Ja tak długo i uprzejmie się użerałam z moją babcią. Teraz jest już dobrze, ale w końcu zaczęłam mówić co myślę i stanowczo się przeciwstawiać. Teraz wie, że i tak zrobię po swojemu. Musisz się zdecydować na radyklane środki, skoro nadal jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×