Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matusiaaaaaa

Facet sknera? Da się takiego zmienić?

Polecane posty

Gość matusiaaaaaa
Chcesz powiedziec, ze w takim razie Jemu na mnie nie zależy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i slusznie....
moze i zalezy, skad mam to wiedziec? ale faktem jest, ze jest sknerowaty :( nie wiem, moze pogadaj z nim o tym????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
No własnie pogadac.. z tym że on to pewnie od razu zrozumie tak, ze jestem materilistka, i ze cos mi sie nie podoba tylko dlatego ze moze nie jest zabogaty.. Kompletnie nie wiem jak sie do tego zabrac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i slusznie....
prawde mowiac ja tez bym nie wiedziala :/ mowic facetowi o czyms co powinno byc dla niego oczywiste? troche tak glupio w sumie. a ty gdzies pracujesz i masz swoje pieniadze, czy bierzesz od rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
Tylko ze w zasadzie powiem mu wprost i założmy ze ok, zmieni se bedzie inaczej sie zachowywał, ale to juz nie bedzie to samo. To tak jak np miec urodziny i powiedziec komus zeby nie zapomniał kupić ci prezentu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
moje jedyne dochody to kieszonkowe :) narazie nauka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i slusznie....
wiec tym bardziej jak nie masz swojej kasy i nie pracujesz, a on tak, to on powinien za ciebie placic :o moze powiedz mu, ze rodzice ci nie daja juz kieszonkowego, ciekawe co wtedy zrobi :p no ale mozna tez powiedziec tak delikatnie, ze np. przykro ci, ze on za ciebie nie placi a wszyscy faceci twoich kolezanek za nie placą itp. i ze smutno ci z tego powodu. a z tym prezentem na urodziny to nawet nie jest takie glupie, zeby w formie zartu powiedziec: nie zapomij ze niedlugo mam urodziny, ciekawe co fajnego mi kupisz :p jak jemu na tobie zalezy to sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
Ehh widzicie tutaj jakieś rozwiązanie (prócz tego ostatecznego-zerwania) ??? Mimo jego skapstwa zalezy mi na Nim.. ale wiem ze jezeli sie zmieni ta sytuacja to nie bede szczesliwa.. Dziwne jest słyszec od kogos "kocham" ...i odczuwac sprzecznosc słów z czynami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
nie zmieni*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i slusznie....
po prostu pogadac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
heh no gdyby to bylo takie proste "poprostu pogadac". Ehh no wiem ze pogadac, nie wiem tylko jak.. Jak mu powiedzieć, zeby dobrze mnie zrouzmiał :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lololol
Ale sie dziwy rozgdaly. Sama piszesz, ze koles nie jest prz kasie i oczekujesz, ze bedzie za Ciebie za wszystko placil? Ta co Ci ciagle wtoroje to dopiero szmata. Widac lubi byc utrzymanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia kaczka
Może i zależy ale bardziej mu zalezy na monetach i papierkach w portfelu. A najbardziej kocha je mieć! Wiem co mówię, bym ze sknerą. Od początku musiałam za siebie płacić. Jak nie miałam pieniedzy to siedziałam w kanjpie o suchym pysku... a On łaskawie dawał mi łyka ze swojego kufla. Jak widział, że mam kasę to bardzo czesto zdarzało mu sie "zapomnieć portfela"... a ja głupia za niego płaciłam... oczywiscie nigdy mi sie nie zrewanzował i nigdy nie oddał kasy... MIeszkalismy w jednym mieście ale pochodzilismy z innych miast i jak do mnie przyjażdzał (do moich rodziców) to uwazał za MÓJ OBOWIĄZEK utrzymywanie go podczas pobytu u mnie. Sponsorować musiałam wszytko od jedzenia po wypady do knajp czy kina. W drugą strone to nie działało. Jak byłam u niego to na wszytko musiałam się skaładać. W sklepie kupowal najtańsze rzeczy. Kiedyś włozyłam do koszyka jogurt Danone to wyjął go i zamienił na jakis najtańszy. Dopiero przy kasie zobaczyłam... to nic, że składałam sie na te zakupy. :O Często prosił bym mu cos tam kupiła i, że póxniej ooda kase bo On nie ma kiedy isć kupić. Nigdy nie oddawał. Kiedyś kupiłam spodnie Hugo Bossa i zapalniczke ZIPPO na urodziny dla jego brata (prosił bo rzekomo nie miał czasu)... No i kasy nie oddał a na impreze urodzinową mnie tez nie zabrał... bo podobno to meskie party było tylko, że później jego brat do mnie dzwonił i pytal jak sie czuje bo podobno chora byłam i nie mogłam być na jego urodzinach... A w prezent wtopiłam prawie 700 zł. Jak prosiłam o zwrot to udawał głupiego. Kradł mi żarcie z lodówki. Np. spędzał u mnie noc. Nawpierdalał się po uszy i rano wychodząc do pracy zachylał równe rzeczy z lodówki. Np. wstaje rano, patrze, że połowa torebek herbaty wybrana z opakowania, cukier odsypany do połowy torebki, kilku jogurtów nie ma, paczki sera czy wędliny. Na urodziny dostałam od niego kwiatek doniczkowy a od jego rodzonego brata złoty łańcuszek z piekną przewieszką z czterokaratowym topazem. Ojjj... mogłabym pisac i pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lololol
jem kupę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i slusznie....
ciekawie mialas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
No i wlasnie typowe... Przykro mi ale nie rozumiesz najwidoczniej, ze dziewczyna nie czuje sie dowartościowna jezeli widzi jak jej facet ktory twierdzi ze ja kocha w dodatku, nawet nie czuje sie zobowiazany OD CZASU DO CZASU zaprosic ja gdzies. Nie oczekuje zeby mi wsyztko fundowal, bo tez nie czułabym sie zrecznie.. zreszta co tu wiele pisac, niektórzy po prostu nie potrafia zrozumiec pewnych spraw i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kii
moj chlopak jeszcze nie zarabia i nie jest jakis bogaty z domu, ale zawsze, od poczatku za mnie placil. ale czesto ja sama mowilam ze chce placic za siebie, chociaz on bardzo nalegal i chcial placic za wszytsko. ale jak tak jednego wieczoru puszczal 100 zl to nast razem ja stawialam np. kino czy jedzenie. a teraz jzu nie zwracamy uwagi kto placi. czasem sie zrzucamy, czasem tylko ja a czeasem tylko on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
jestem zalamana..i zla na siebie jak cholera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
do kii no bo tak to wszytko powinno wygladac... partnerstwo... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
pomozcie mi ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czym ci pomóc
po prostu jest golasem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martusiaaaa Ale to jest tak, że On nie ma pieniędzy? Bo ja nie ma to i Saloamon z pustego nie naleje... Jak wyglada sytacja z jego wypłatą? Może musi sobie opłacać szkołe lub ma kiepską sytacje finansową w domu i musi wiekszość pensji dokładać rodzicom do życia i mu samemu zostają grosze... Bo jesli tak to mogę to zrozumieć. Natomiast jesli kisi pieniądze w kieszeni tylko, żeby przypadkiem nie musieć ich na Ciebie wydać to ja bym sie głeboko zastanowiła nad tym związkiem... Rozmowa nie pomoże bo jak ktoś jest dusigroszem to już taki będzie do końca zycia... Chcesz żby Ci później każdy grosz wyliczał i żeby musiała sobie po kryjomu z reszty z zakupów odkładać na krem do twarzy ? Albo CO GORSZA układ w domu moje-twoje? Absolutnie nie jestem za sponsoringim w związku. Partnerstwo to podstawa. Mój przez pierwsze 6 m-ce randkowania nie pozwolił mi nawet portfela wyjąć. Później przyjelismy układ partnerski. Raz ja płaciłam raz On... kto miał akurat pieniadze. Teraz jesteśmy małżenstwem i kasa jest wspólna. Mąż mi nigdy nic nie wypomniał... nawet jak dla kaprysu kupiłam sobie pierścionek za 600 zł... zupełnie bez okazji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matusiaaaaaa
tak dokladnie tak, milosc sie wyznaje placac za kogos ... nom faktycznie chyba nie pozostaje mi nic innego jak sie z nim przespac, moze wtedy kupi mi piwo w barze. :D:D:D Widze ze tematu ciagnac dalej, nie ma sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czym ci pomóc
masz racje hehehehehhe a zresztą co ci zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"druga rzecz ze skoro ze soba nie sypiacie to on moze nie chce w to inwestowac" qwertz A Ty traktujesz swoje kobiety jak postytutki? Sponsrujesz im wypady do baru czy kina tylko pod warunkiem, że się z toba przespią? Musisz być strasznie nieciekawy umysłowo i wizualnie skoro musisz sie uciekac do tak drastycznych sposobów, by zaciągnąć pannę do łózka. Albe wychowałeś się w koszmarnej patologii, gdzie tatuś mamusie traktował jak rzecz. Skądś musiałeś wynieść takie wzorce zachowań... Tak czy siak. Łączę się z Tobą w bólu. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zw
a twoi rodzice sa bogaci? duze masz kieszonkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×