Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chemical

Od kiedy jarzynowa z masełkiem/oliwą?

Polecane posty

teoretycznie maselko, oliwka do zupek od 7 miesiaca tak jak zóltko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe oliwa a nie oliwka... oliwki do zupy to bym nie lala :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a włąsnie mówie do meza ze nic dzis nie robie tylko chodze sikac :D:D:D:D a ogolnie to ok choc bywalo lepiej... ale moze to juz starosc sie oddzywa :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no ja Ciebie kobieto podziwiam :) Luśka mi tak daje w kość, że na drugie dzieciątko świadomie się nie zdecyduję ;) A Ty? Aż promieniejesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chemical bo ja cieplolubna jestem i ozywam na wiosne :) A co do twojej malej to co jej juz dajesz dobrego do jedzenia? masz moze jakies fajne przepisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani - deserki daję słoiczkowe z BoboVity, hitem jest jabłko z bananem. Jak przyjdzie lato to będę sama tarkować, bo teraz w sklepach te owoce są takie opryskane że aż się kleją. Zupek słoiczkowych Lusia nie chce, więc próbuję pichcić sama, czemu sprzyja fakt, że mam dostęp do "swoich" warzyw. I na razie mam bardzo skomplikowany przepis na kleik marchwiowo-ziemniaczkowy (czyli ugotować warzywa w nieosolonej wodzie odcedzić i zblenderować). W planach też mam zupkę na kaszce mannie (czyli warzywka ugotować przy czym nieodcedzać tylko zagęścić kaszką) i taką zupę warzywną, czyli to samo co wcześniej tylko z groszkiem czy kalafiorkiem... Albo brokułkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chemical manna po 6 miesiacu bo to gluten.. ja mojej podaje wiecznie jedno i tosamo... warzywa zmiksowane z miesem i wywarem z pod jarzyn... zreszta ona nic innego nie chce ale znalazlam ostatnio super przepis i wypróbuje. Mieli sie cielecinke ( 3 razy przepuszcza przez maszynke) ugotowaną. dodaje do tego ugotowane i zmielone marchewke i pietruszke. wbija się jajko surowe dodaje 2 łyzki nestle sinlack ( to taka kaszka sojowa) i robi sie z tego papke. Potem foremke do ciasta sie oliwi wysypuje sinlakiem odrobinke, naklada farsz i z góry posypuje sinlakiem i do piekarnika... i powstaje taki pasztet :D:D:D Musi byc dobre :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś się dawało takie zupki od 4 m-ca i ja tak córkę karmiłam. synka tez zresztą. Z masełkiem, które jest lekkostrawne i zawiera dużo wit.A. Tłuszcz ułatwia wchłanianie wit.A z marchewki, zupka na samej wodzie jest troche bez sensu. Kaszką też od razu troszkę zasypywałam, tylko na początek kukurydzianą (jest kleik kukurydziany albo ryżowy, możesz troszkę sypnąć do zupki, żeby zagęścić. I koniecznie ugotuj jej zupkę z buraczkiem - mogą go jeść już najmłodsze niemowlęta i zwykle lubią takie zupki bo są słodkawe :) I zdrowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani, Ty jeszcze swojej miksujesz?? Rozgniataj widelcem, żeby były kawałki jakieś, bo potem będzie Ci pluła wszystkim, co nie ma konsystencji papki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafinka Moja ładnie zjada kanapki nawet ze skórką chlebek gryzie, jablko sama rozgryza... ale zupke musi miec papke bo inaczej jej nie pasuje :D:D W sumie racja bo przeciez zupka ma to do siebie ze jest wodnista :D:D A co do buraczka to racja. Ja maniuli duzo daje bo jest dobry na anemie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój w ogóle nie uznaje kanapek :( zjada same wędliny, bez pieczywa a bułkę jada tylko suchą w sklepie, jak robimy zakupy :D francuski piesek, cholera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafinka :D:D moja nie uznaje kaszek :) Ciekawe skąd to sie bierze ze dzieci od malęgo cos lubia albo nie lubią i nie wezmą do ust... myślalam ze takie "smaki" postają później a na poczatku dzieci albo sa niejadkami i nic nie chcą jesc albo jedza ladnie... a moja od malutkiego kaszki nie chciala i nadal nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z początku, gdy sama gotowałam Kubusiowi to dawałam do zupki masełko. A tak to kupuje gotowe zupk i obiadki. Teraz mam zamiar wrócić do gotowania i zamierzam dodawać do zupki zółtko i masełko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×