Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ponownie zalamana

co byscie zrobily jakby facet wam powiedzial.....

Polecane posty

Gość sardynka6
klotnie klotniami, ale jesli w takiej sprzeczce mowisz wszystko zeby zranic partnera (po to sie takie rzeczy mowi) to nic dziwnego ze on sie czuje dotkniety. po prostu jak sie nad soba nie panuje to niech sie unika klotni, a nie ta druga strona ma to znosic, wcale nie musi tego slyszec osoba ktora kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie masz rację ale nie da się uniknac kłotni- najlepiej serio jak najszybciej ją zakonczyc - zazwyczaj żałuje się tego co się powiedziało- o wiele łatwiej rozmawia się z osoba skruszoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rosalindo- tak i póxniej dzięki takim osobom , które z byle powodów radzą odejśc szuka się ideału i w 100 związkach i pupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem osoba dość wybuchową i w sumie łatwo mnie sprowokować. Ale.. nigdy nie przekroczyłam granicy i nie powiedziałam partnerowi czegoś co by go bardzo zabolało. Nie potrafiłam mimo złości. Natomiast faceci potrafią, jakos nie maja tej granicy. I powiem jedno: mozna to znosić długo, te raniące słowa. Ale to sie kumuluje i niczym dobrym nie kończy. Mam dość bronienia facetów i usprawiedliwiania ich tym, że poniosły ich nerwy. To niech panuja nad nimi. A zazwyczaj tak jest, że mowia dokladnie to co chcieli powiedzieć i czekaja na reakcję, na ile sobie moga pozwolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka6
ja wiem ze idealy nie istnieja, ale wszystko jest w porzadku jesli radzisz sobie z tymi zlymi slowami, ja nie potrafilabym i nie chcialabym zwiazku z takimi klotniami. kwestia dobrania sie i akceptacji wad, jak juz ktos wczesniej wspomnial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka6
"Ale to sie kumuluje i niczym dobrym nie kończy." zgadzam sie z tym "A zazwyczaj tak jest, że mowia dokladnie to co chcieli powiedzieć i czekaja na reakcję, na ile sobie moga pozwolic." z tym tez :) jesli poblazamy takim slowom to co go skloni zeby nad soba panowac? nic, a jesli zobaczy ze z nami tak sie nie da i albo zapanuje nad soba albo to koniec to jakos mu sie uda nad soba zapanowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie mówi żeby pobłażać - trzeba sie obrazić ale obrazić a nie płakac jak to strasznie cię zranil- bo nastepnym razem wie gdzie wsadzić szpile - żal za grzechy musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×