nieznajomy bajeruje mnie na n-k - CO ROBIĆ?

napisał do mn ie jakis miesiąc temu, fajny miły tekst, nie znam go ale jest z tego samego miasta. potem wyslał walentynkę - o 6 rano blagał o wiecej zdjęć na moim koncie odpisałam tylko dwa razy bo nie mam czasu ani na słodkie pierdzenie na nk ani na szmery-bajery ale teraz mam wyrzuty sumienia, bo przystojny z niego facet, odpowiedni wiek, chyba się układa mu w życiu i jest sam... a ja sie tak zaangażowałam w codzienne życie i obowiązki, że zapmniałam jak to jest byc zakochanym... i jak tak dalej pójdzie to zostane starą panną i sie zastanawiam czy mu dać szansę... a może szkoda czasu? kurcze sama tego nie wymyśle...

spróbuj,co ci szkodzi

Dokładnie, skoro wydaje się fajny, to może warto spróbować:)

mózg mi tasuje ale ja taka gupia nie jestem! po studiach jestem przeciez. i kumam , że chce mnie tanim kosztem zaliczyc

na pewno seryjny gwałciciel

ja bym dała szansę, przecież nie możesz w tej całej bieganinie zapomnieć o własnym szczęściu :) powodzenia

ale on ma tylko 1438 zl pensji

czy to nie zabawne? Pytasz w internecie czy potraktować poważnie kogoś ponzanego w internecie :D a jak byś go poznała na basenie albo w pracy to też byś zakładała ten temat? Pewnie nie :O

no to mówicie, ze jednak? hmmm..... znając życie to i tak to spieprze, bo już sie tak przyzwyczaiłam do singlowania, ze ja nie wiem jak znosę faceta przy sobie.... no ale z drugiej strony to nie będe miała dla niego zbyt wielu czasu....

a moze jakis kumpel, niemila kolezanka robi sobie jaja :)

nie zakladaj z gory porazki !!

ja sie nie pytam czy go potraktowac powaznie (do "wygrałem życie") ja sie tylko zapytowywuję czy jak ma się 22 lata to juz trzeba się koniecznie partnerować, czy odkladać potencjalnych narzeczonych na bok... kurna, chłopak jest fajny, ale może będzie fajniejszy niedługo.....

"znając życie to i tak to spieprze" 1. jeszcze nie ma czego spieprzyć 2. jak sięz nim spotkasz z 2-3 razy to może sama go skreślisz 3. nie wyobrażaj sobie/idealizuj bo się wtedy przejedziesz

jakkka - przecież na naszej klasie mozesz sobie ogądać profile tych co do Ciebie piszą, jest wiarygodny, żadna ściema...

tylko że ja nie mam czasu na takie "może będzie a może nie będzie", musze wiedzieć, bo czas jest cenny.... dlatego chyba go troche stestuję jeszcze jakis czas, jak wytrzyma to się będzie nadawla do dalszej obróbki... zresztą, bez przesady, jeszcze mi nie zaproponowal spotkanie, tylko pisze że jest fanem mojego konta (?????)

bankowego oczywiscie

już sama nie wiem kto jest mną, podszywy na każdym kroku - dobra kończę ten survey, czas pokaże, senkju za opinię, a jak się już wyjaśni to zamelduję jak to rozegrałam, he he :) pzdr

no więc odpisuj na jego wiadomości, poznajcie się trochę wirtualnie i jak zaproponuje spotkanie to umów się i już:) wtedy zobaczysz czy warto w tą znajomość "inwestować" - oczywiście chodzi mi o czas :) jeśli będziesz myślała, że zawsze może pojawić się inny, lepszy to nigdy nikogo nie będziesz miała bo szkoda Ci będzie czasu na coś, co i tak nie jest tak doskonałe jak sobie wyobrażasz.

heh, jak nie potrzeba Ci chłopaka, to może go sobie odpuść. Może on jest samotny i szuka swojej połówki, więc zastanów się czy warto mieszać mu w głowie, skory ty i tak z góry zakładasz porażkę.

mnie też zaczepił facet na n-k .Okazało sie że to jakiś kolekcjoner kobitek ,niby w profilu też wszycho ok, ale komentarze do profilu już nie :-0 Nazywał sie Janusz Kote........dalej nie napisze ,ale jakbyście trafiły na niego to nie przyjmujcie zaproszenia . Kto wie co w ludziskach siedzi :-) oczko szoko mam nadzieje że to nie ten ....:-)