Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BoląceSerce

JAK ZAPOMNIEć????pomożcie

Polecane posty

Gość BoląceSerce

Jak zapomnieć?? Juz ok, pogodziłam się, że był "nieodpowiednim"partnerem,że taki siaki i owaki, zaakceptowałam pora ruszyć dalej, i naprawde marze zeby kogos poznac, ale :NIE MOGE, przykro Mi okropnie jak pomyśle o tym wszytkim czuję się okropnie bnezwarościowa :( i serece strasznie boli pomimo że spalił już ostatni most za sobą....pomożcie proszę, może Wy z doświadczenia znacie metody, co i jak?? wiem, ze nie ma lekarstwa, ale zapewne cos się da zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoląceSerce
nikt:(??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoląceSerce
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkj
Naprawdę szczerze zapełnił sobie dni różnymi zajęciami, by cię pochłonęły, z czasem zapomnisz o nim, a i będzie wiele okazji by poznać kogoś nowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cierpliwosc, cierpliwosc i jeszcze raz cierpliwosc, odrobina pokory, zadnego fragmentu zycia nie da sie przeskoczyc, trzeba go przezyc jak najlepiej potrafisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie moge zapomnieć o niej :( próbuje zapełniać całe dni czymkolwiek, poświęcam więcej czasu studiom i to niestety nic nie daje :/ A co więcej to jeszcze kilka razy mi się śniła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkj
A odpędzić myśli o Niej nie potrafisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie :( jak trafi sie choćby najmniejsza chwile odpoczynku to odrazu powracają myśli o Niej ... Niby jest tak, że jak przed snem sie o czymś/kimś bardzo mocno myśli to ta rzecz/osoba sie przyśni, a tu wieczorem nie myślałem o niej zabardzo- tak tylko przelotnie, tak jak co wieczór- i się przysniła. Jednej nocy nawet dwa razy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty przynajmniej potrafiłas sobie wytłumaczyc ze jest nieodpowiednim partnerem,a ja po 3 latach związku sie rozstałam i przyznaje ze jak z nim bylam to nie raz sobie myslalam ze jest nieodpowiedni a teraz jak na zle nie jestesmy razem to w mojej głowie sa same Za czyli ze jest jedyna osoba z ktora chce byc..wiem ze to tak teraz tak mam ale to tak bardzo boli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkj
A gdybyś sobie starał tak jak autorka i zresztą ja sama wytłumaczyć, że dla siebie nie jesteście, wynaleźć rzeczy przeciwko niej i Wam? Ja rozstałam się z Kimś, b.bolało, ale wszystko przeanalizowałam i myślenie o nas w negatywnych argumentach, ramach pomogło mi. Choć było cudownie, to nie byliśmy dla siebie osobami odpowiednimi, przeznaczonymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko ale ja po kazdej klotni mialam takie mysli ze jest idealny dla mnie i jedyny, po prostu ze strachu przed utrata kogos nasz umysl stara sie go wybielic. Ale to tylko zludzenie, wazne jak bylo w zwiazku z ta osoba. Jesli zle to nie jest to idealny partner dla nas. Teraz tez mi przychodza do glowy rozne glupie mysli, ale staram sie nie emocjonowac, kontrolowac je i brac wszystko na rozum. Jednak wystarczy porozmawiac z kims kto jest w szczesliwym zwiazku, posluchac jak opowiada o tym jak sie w nim czuje- spokojny, spelniony, wyciszony i najwazniejsze nie ma spiec na co dzien. I nawet nie musi sie specjalnie o to starac zeby sie tak czuc, jest soba i jest akceptowany, jest porozumienie i ja z calego serca pragne kiedys czegos takiego doswiadczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie w tym problem ze w moim zwiazku układało sie super byl kochany czuły robił co chciałam...a wszystko sie zepsóło bo wyjechal na 6 miesiecy..zaczelismy kłocic sie o głupoty i tak poszło dalej padły juz takie słowa ze szok..i w tym problem ze jego tu nie ma wraca za 4 miesiące a na odległosc nie jest łatwo sie dogadac naprawde...a boje sie ze zanim wróci odzwyczimy sie od siebie i wszystkie uczucia zniknął juz na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałem już myśleć o tym że nie jesteśmy dla siebie, próbowałem wymyślać rzeczy przeciwko niej (których defakto było baaardzo mało) i nic nie pomogło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkj
To niestety tylko czas i czas może pomóc. Walczyłeś o Nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie chodzi o to zeby cos sobie wmawiac tylko wziac na logike cale zdarzenie- dlaczego nie wyszlo, a potem pogodzic sie z tym faktem. Widocznie tak mialo byc, macie z tego cenna nauke i rozejrzyjcie sie dookola, ludzie kochaja z calych sil, rozstaja sie i przezywaja zalobe, zalamanie, maja mysli ze utracili bezpowrotnie swoje szczescie w zyciu, Jednak wychodza na prosta i znow zakochuja sie i kochaja z calych sil. Tak my i swiat zostalismy stworzeni. Po prostu nie walczcie z czyms na co nie macie wplywu i dajcie tym negatywnym uczuciom plynac troche obok was, przygladajcie sie im, ale nie dajcie sie im porwac. Najwazniejsze to zachowac trzezwosc umyslu i swoim mysleniem patrzec na to optymistycznie co sie dzieje. Kazdy cierpi w pewnym momencie swojego zycia. I to jest tak naturalne jak smierc :) Zreszta mnie pociesza mysl ze tak czy siak kiedys tam umre, nawet nie wiadomo czy jutro, wiec po co mam sie zadreczac tym zyciem skoro ono jest takie krotkie i tak sie skonczy, sama musze przez nie przejsc, sama musze umrzec. Moze zamiast myslec o tym kims intensywnie i zalamywac sie, ze sie tego kogos nie ma lepiej jest poczytac jakas ksiazke o tym po co tu jestesmy, zastanowic sie nad sensem istnienia i poczuc spokoj, poczuc ze to my sami nadajemy takie duze znaczenie zwiazkom itp ktore nie beda istniec wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walczyłem o Nią. jednak to ona chyba się bała bardziej zaangażować uczuciowo i postanowiła całkiem zakończyć znajomość :( Mam nadzieje, że uda mi się jeszcze o Nią zawalczyć i będzie to miało lepszy rezultat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkj
Powodzenia. Jeśli naprawdę kochasz, spróbuj zawalczyć lub jeśli się bała, zbliżyć się do Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko obawiam sie tego, że jeżeli spróbuje sie teraz do niej zbliżyć lub coś zawalczyć o nia to może definitywnie przekreślić szanse na jakąkolwiek znajomość :( Jeszcze odczekam jakiś czas i spróbuje zawalczyć znowu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjkj
Chyba masz rację, daj jej chwilę odpocząć ale niezadługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy ją kochałem... ale to co do Niej czułem było bardzo silne i inne niż zazwyczaj ... ;) pozostaje mi tylko czekać ... na cud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoląceSerce
Ale ja sobie nie wynalazłam wyssanych z palca argumentów przeciwko niemu -niestety same fakty :o....Poprostu chciałabym zaczac zyc, na nowo, zakochac sie tak szczerze i z wzajemnoscia...a tu nie mam siły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze po prostu nie szukaj nikogo na sile...poczekaj az sam sie ktos pojawi niespodziewanie a Tobie akurat taraz moze sie przyda taki psychiczny odpoczynek pobądz na razie sama zobaczysz ze to ci pomorze choc wiem ze to nie jest łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da sie zapomniec...ale wspomnienia same wyblakna...daj sobie tylko czas, a w miedzyczasie poszukaj kogos nowego, bo to na pewno pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoląceSerce
Dziekuje za wsparcie :) Ale własnie nieścisłości widze, jedni mowia zeby szukac inni ze samo przyjdzie.... Ale jak, gdzie? Ja chyba zgnuśniałam, siedze w domu jak stara panna :o Dyskoteki i tego typu rzeczy odpadaja nigdy nie przepadlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0908675
internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoląceSerce
oo nieee tylko internet!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0908675
to zapisz się na kurs czegoś np. tańca, języka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczegoż to nie internet? tu też można sympatycznych ludzi poznać. A jak za żadne skarby nie internet to wychodź czasami do jakiegoś baru, tam napewno spotkasz kogoś sympatycznego, wartego zwrócenia na niego uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kursy też sądobrym pomysłem. A może uprawiasz jakiś sport, przynajmniej rekreacyjnie? to też może być okazja do spotkania kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×