zalatwilam mojego szefa a teraz placze

czesc wszystkim o tej porze , mam problem z ktorym nie moge soje poradzic otorz zalatwilam mojego szefa na 100 teraz jestem bez pracy i rycze co robic.

a jak to sie ma do antykoncepcji, płodności ?

zabiłaś go?

zabiłaś go? a może jest ginekologiem?

zapomnialam napisac ze zalatwiłam siem NA mojego szefa i teraz placze bo on strasznie bulgotał :(

buuuuhahahahahahahaha, podszyw 10/10 hahahahaha :D:D:D:D:D:D:D:D

nie , sory ze wpadlam na ten topik , ale chchialam sie wygadac od roku pracowalismy razem , bylismy zgranym tespolem jedno co przeszkadzalo to o ze nigdy mi nieplacil na czas zawsze z opuznieniem nie pomagaly prosby ani grozby. dzisiaj wypowiedzialam prace . i poszlam do domu wiem ze bezemnie ta firma sie rozwali ale postanowilam juz nie wracac . jest mi przykro i zle ale co mialam zrobic. jak myslicie cz jest szansa aby ty prace odzyskac?.

co mozna w takiej sytuacji zrobic nie moge sie z tym pogodzic ze mnie tak traktowal i ze doprowadzil do tego zebym to ja zrezygnowala i dlaczego?

domyślam się, że nie była to żadna super firma skoro bez takiej analfabetki sobie nie poradzi...

idź do PIP

Serce nie sługa

shake shake - dobre :D O tym samym pomyślałam, może to jednoosobowa agencja dla pań do towarzystwa ;)

mnie nienawidzisz teraz?

do mnie???

ire

przepraszam Cie .Nie miej mi za złe.