Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość triple sec

MŁODA, ATRAKCYJNA, NIEZALEŻNA I SAMOTNA! czemu?

Polecane posty

Gość triple sec

Nie wiem co ze mną jest nie tak jak trzeba.. serio.. (To jest rozwinięcie komentarza do innego tematu, ale umieściłam go jako nowy, chcę poznać wasze opinie). Mój brak seksu wynika przede wszystkim z tego, że jestem sama, ale nie rozumiem CZEMU JESTEM SAMA.. ? nie jestem brzydka, koślawa, gruba, nie mam problemów z cerą, nie ubieram się tandetnie, nie jestem głupia, zazwyczaj uśmiechnięta i zadowolona z życia. Kiedyś tak nie było, kiedy byłam młodsza, miałam naście lat i obiektywnie stwierdzam, że wyglądałam dużo gorzej miałam więcej adoratorów niż dziś. Nie mam pojęcia z czergo to wynika?? Czy któś może mi wyjaśnić ten fenomen?? Szególnie zależy mi na opini mężczyzn, jestem w stanie na maila wysłać kilka swoich fotek i porozmawiać, męczy mnie to bo dziś mam 25lat i kilka związków za sobą, ale raczej krótkich. A potrzeby jak każdy normalny człowiek, jeszcze do niedawna, kilka miesiecy w stecz seks mógł być, ale sama też sobie dawałam radę ;-) a teraz nie wiem chyba przeszłam jakąś przemianę hormonalną, bo ciągle mam ochotę, nie mogę sobie dać z tym rady, przecież tak sie nie da normalnie żyć. Z desperacji na jednym z portali szukam faceta tylko do łóżka(niezbyt rozsądne, wiem, ale co zrobić). Okazuje się, że to też nie jest łatwe, bo tacy idioci odpisują, że zaczynam wątpić w inteligencję części męskiej populacji. Nie wiedzą jak zabrać się za kobietę, zupełny brak wyobraźni połączony z bezradnośćią. Taki szczegół, że większość to pasztety, już nawet pomijam bo szkoda dłużej o tym pisać. Być może to coś we mnie, mój przyjaciel (bi-fantastyczny, wszytkie baby na niego lecą, tylko nie ja, wolę jednak heteryków) twierdzi, że faceci się mnie boją, że wolą nie ryzykować żeby nie dostać kosza, ale moim zadaniem to nielogiczne wytłumaczenie, bo facet to samiec jak coś mu się podoba, to może się palić i walić, a i tak będzie o to czego chce walczyć. Może i jest w tym coś, zawsze byłam i nadal jestem samodzielną i silną osobą, a nie bezradną kokietką. Boicie się takich kobiet, Panowie? Mój Ojciec (starszy pan po 50-tce, wciąz atrakcyjny, zmienia kobiety jak rękawiczki). Od kiedy znowu mieszka w Polsce (bo moi rodzice są po rozwodzie) często z nim rozmawiam i co jest dla mnie szczególnie ważne i wspaniałe, mogę z nim rozmawiać o wszystkim, o seksie, o tym co po i przed i nawet daje mi rady w stylu ćwicz mięśnie kegla, kochany jest. Przy ostatniej takiej naszej rozmowie, stwierdził, ze mam zbyt wygórowane wymagania, no ale coś musi zaskoczyć żeby mogła się znajomośc rozwinąć, prawda? Ciągle mi też powtarza, że żal mu, bo się marnuję teraz kiedy jest dla mnie najlepszy czas, no i w sumie trudno mu nie przyznać racji.. Najciekawsze jest to, że mam mnustwo przyjaciół, ale przede wszystkim facetów, a nie kobiety! Część z nich oczywiście kiedyś w zamierzchłych czasach czegoś próbowała, z kilkoma nawet byłam. Jak patrze w przeszłość to stwierdzam, ze zawsze tak było. Mniej kolerzanek, więcej mężczyzn. hm.. Myslałam, żeby isć z tym do psychologa, ale mam obrzydzenie do nich, kiedyś chodziłam na sesje, nie mogłam się ogarbnąć po stracie bliskiej osoby, po każdej takiej sesji czułam się jeszcze gorzej i miałam mętlik w głowie, nie wiedząc już czy czarne jest czarne, a białe białe, dlatego zrezygnowałam z tego rozwiązania. Co ciekawe moich znajomych też zastanawia ten fakt.. Pytają czy z kimś jestem, jak odpowiadam, że nie, to pytają czemu? A SKĄD JA MAM TO DO CHOLERY WIEDZIEĆ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haokurde
no ico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple sec
nie wiem, nie rozumiem. Dlatego was pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple sec
hmm.. kontakt z ludzmi, teraz tak- mniejszy, ale za kilka tygodni kiedy otworzymy nowy lokal wszytsko wróci do normy czyli w mojej pracy będzie dziennie przewijało się po kilkadziesiąt osób. Wiec to chyba nie to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitkaaa
Bo ja wiem... jesli problemem jest to ze faceci sie ciebie boja, to chyba latwo rozwiazac. Znajdz kogos kto ci sie podoba, przez ktorego chcialabys byc poderwana, daj mu kilka osmielajacych sygnalow i spokojnie czekaj na wyniki :)) Zreszta to takie proste ze nie wiem, czy warto o tym pisac. Widzisz, zeby facet uznal cie za sympatyczna, musi najpierw widziec ze go lubisz, ze cie interesuje i w razie czego byc moze nie dalabys mu kosza. Gorzej, jesli to tobie nikt sie nie podoba... zastanow sie czego oczekujesz od facetow, a byc moze bedziesz wiedziala kogo szukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haokurde
a tak dokładnie to o co biega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple sec
Uważam, że każdy temat, który się tu pojawia jest warty, aby o nim pisać.. każdy ma dowolność,do tego chyb atez służy forum, do czytania i porady nikogo nie zmuszam. Ale dziękuję za opinię, naprawdę każda wypowiedź jest dla mnie istotna. Zastanawiam się teraz kto mi się podoba.. być możę masz rację.. czy problemem nie jest to, że interesują mnie głównie starsi mężczyźni.. mój pierwszy facet był o kilkanaście lat starszy ode mnie i bardzo dobrze wspominam tamten pólroczny związek. hmm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haoru
nikt się Tobą nie interesuje? pomijam fakt portalu...dostrzegasz zainteresowanie swoją osobą? nawet to najbardziej powierzchowne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple sec
tak, jakieś spojrzenia w tramwaju przez cała drogę albo bezczelne gapienie się kiedy nie patrzę.. wku.. mnie to.. czasem na ulicy ktoś zaczepi albo coś powie przechodząć.. nie jestem nie widzialna, ale nie wiem jaki feler we mnie siedzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple sec
do ROSALINDA PACZEKO.. no coś Ty.. to co z tym zrobić..? jak rozwiązać ten problem? mam udawać idiotkę? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haoru
po częsci uważam taką sytuację za skutek stabilizacji w życiu. Kogo się miało poznać to się poznało, pozostają znajomości z czasów liceum, studiów...pracy gdzie się spędziło trochę czasu. Nagle okazuje się, ze jest się samotnym nawet pośród wielu ludzi. A zadawanie sobie pytań nie pomaga, bo szuka się dziury w całym. Masz jakies tam upodobania w facetach, a czy masz możliwość poznania takich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple sec
szukanie dziury w całym- wątpię! Próbuję znaleść przyczynę owej sytuacji. Stabilizacja - w moim życiu nic nie jest stabilne, w ciągu ostatnich kilku lat mieszkałam w trzech różnych miastach, a za pół roku najpóźniej za rok czeka mnie kolejna na conajmniej dwa lata tym razem Warszawa, więc nawet nawiązanie znajomośći i przyjaźni jest w moim przypadku raczej krótkotrwałe. Dzięki komuś kto zasugerował żebym pomyślała kto mi się podoba, zaczęłam się zastanawiać i doszłam do wniosku, że faktycznie zwracam uwagę na mężczyzn starszych ode mnie, po trzydziestce albo około czterdziestki nawet, co jest kłopotliwe. Bo każdy normalny mężczyzna w tym wieku nie jest sam, ma rodzinę, żonę i dzieci. Mniej interesują mnie rówieśnicy, nie wiedzieć czemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple sec
Możliwość poznania zawsze się znajdzie, pytanie czy należy z niej skorzystać.. Od jakiegoś czasu regularnie jestem co tydzień pod kontrolą lekarską, zaczynam się zastanwiać czy mój specjalista o wszystkich pacjentów tak się troszczy, że dzwoni między wizytami zapytać jak się czuje..? Więc widzisz, że to nie problem, tylko czy chcąc zaspokoić własne potrzeby mam prawo odbierać żonie męża, a dzieciom ojca? i zamieniac ich życie w piekło? wątpię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to nie dowcip jakich
tu wiele, to Ty naprawdę masz problem. Twoja wypowiedź jest chaotyczna, żeby nie powiedzieć bełkotliwa, i pełna błędów ortograficznych. Relacje z ojcem co najmniej dziwne, znajomości jakieś takie powierzchowne. "Mnóstwo przyjaciół" to w zasadzie samotność, dowód braku umiejętności oceny intencji innych ludzi. Znajomi to nie przyjaciele. Przed przyjaciółmi otwiera się duszę, a nie można robić tego ani zbyt często, ani przed zbyt wieloma osobami, choćby byli nam życzliwi. Jeśli mężczyźni naprawdę się Ciebie boją, to nie tej niezależności, ale jakiegoś bałaganu emocjonalnego, który wyziera z Twoich słów i który zapewne w sobie masz. Rozmowa z psychologiem na pewno Ci nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze za malo
skromna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój brak seksu wynika przede wszystkim z tego, że jestem sama, ale nie rozumiem CZEMU JESTEM SAMA.. ? } :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple sec
DO '' jeśli to nie dowcip jakich..'' No tak są błędy, przyznaję, poprawiam się i już teraz mam nadzieję bez nich. Moje relacje z Ojcem? wzorowe nie są, ale czyje są? Nie jesteśmy pruderyjni jak duża część naszego społeczeństwa, i to ma być zarzut? Słaby! Chciałabym żeby wtedy kiedy wchodziłam w dorosłe życie ktoś tak otwarcie i szczerze ze mną porozmawiał, bardzo by mi to pomogło, Mamy nie było stać na ten wysiłek. Rozmawiając z rówieśnikami, okazuje się, rzadko kiedy to rodzic przekazuje wiadomośći, które nastolatek powinien wiedzieć wchodząc w pożycie intymne, zazwyczaj wiedzę swoją czerpie ze szkoły, internetu, czasopism i od rówieśników- to takie rozsądne? Co w tym złego, że rozmawiam na tematy ''polskiego tabu'' wprost, na dodatek z Ojcem? Jestem dorosła, co Cię w tym gorszy? On jest przynajmniej szczery, nie powie mi tego co chciałabym usłyszeć, bo często mówi przykrą, bolesną, ale zawsze prawdę i wytyka mi błedy, które powinnam poprawić. Doprawdy nie rozumiem, w czym więc widzisz te dziwne relacje. Próbujemy nadrobić starcony czas, czyli kilkanaście lat kiedy nie było go w Polsce, znasz lepszy sposób niż szczera rozmowa na każdy temat? Znajomi, a przyjaciele- zgadzam się, istnieje zasadnicza różnica. W tym co napisałam, akurat używam tych słów zamiennie. Przyjaciół zaufanych i bliskich mam kilkoro, a znajomych wielu, ale na większość tematów moge rozmawiać ze wszystkimi, przynajmniej na te, które oceniam jako oficjalne, nie podchodzę do siebie i życia restrykcyjnie. Gdybym tak postępowała wtedy mogłabym stwierdzić- jestem zamknięta w sobie i gburowata, zniechęcam do siebie ludzi, dlatego mi się nie układa, więc w tej kwesti zaszła z Twojej stony nadinterpretacja, całkiem nieuzasadniona, bo źle mnie zrozumiałeś. Bałagan emocjonalny- hmm.. być może.. Ale zdecydowanie wolę mój bałagan, niż psychologiczny porządek, który kazał mi obwiniać niewinną osobę, za czarny scenariusz trudny do przewidzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleonore
daj spokój , nie mysl o tym, co i dlaczego. jak masz przyjaciół to najważniejsze, że nie jesteś sama. a facet w końcu się pojawi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak
do autorki----- wiem o czym mowisz i rozumiem Cie. co prawda mam faceta staly zwiazek ale jescze 2 lata temu bylo podobnie jak u Ciebie. jezeli chodzi o mnie to jestem atrakcyjna kobita rozumu mi tez nie brak. ale mialam naprawde duzy problem ze znaleziemniem faceta. widzialam ten wzrok jak szlam po ulicy czy w tramwajui. na imprezie jak ja nie zagadalam to facet nie podszedl... autorko--- mezczyzni sie poprostu Ciebie boja. boja sie kontaktu ze ich odrzucisz wiec wola nie ryzykowac. a moze mysla---taka ladna i fajna to pewnie juz zajeta... tak jest niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość per sandida
to chyba jakieś nowe zjawisko cywilizacyjne obecnych czasów, ja ma 22 lata i to samo - przysięgam, ze 5 lat temu ustawiali sie w kolejce do mnie.... a teraz??? nic? tylko sobie popatrzą, czasem zagadają, postawią drinka i koniec.... rozumiem, ze może za dużo gadam, albo że mam strasznie dużo rzeczy na głowie i sie booją że nie będę miala dla nich czasu..... ale dochodzę do wniosku, ze sie faceci wycwanili po prostu i ida na łatwiznę. czyli, ze jak sie mają starać Bóg wie ile czasu o dziewczyne z wyskiej półki to już lepiej obniżyć pułap i się nie wysilać.... tak tak, kobiety w jedną stronę - walczą ze swiatem, a faceci się wycofują i kombinują jakby tu zrobic, zeby się nie narobić a mieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz lepiej jak
wyglądasz dokładnie? jakim jestes typem? lalki, myszki, bizneswoman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cos w tym jest
ze faceci mogą sie Ciebie bać. Musi byc cos w Tobie, ze patrzysz na nich z wyzszoscia, bo nie iwdze innej przyczyny. A moze czekasz na ksiecia z bajki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cos w tym jest
no jesli ktos uwaza sie za ta z wyzszej półki no to macie odpowiedx na pytanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roiboos
Dziewczyny nie pocieszajcie sie, ze jestescie same, bo faceci was sie boja:O W dzisiejszych czasach faceci sa bardzo pewni siebie i nawet jak widza super atrakcyjna kobiete, to nie maja oporow, aby do niej podjesc. Co musi byc z wami nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roiboos
Jeszcze jedno. Skoro uwazasz sie za dziewczyne z wyzszej polki, to znaczy, ze jestes zarozumiala i uwazasz sie za lepsza od innych kobiet, a tacy ludzie budza wzbudzaja antypatie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulina
ale przecież faceci tez sa pewni siebie, no to mam takie samo prawo się uważać za ta z wyższej półki. Są kobiety i kobiety, ja jestem z wyższej półki bo od siebie wymagam, czasem więcej niz od innych, jestem ambitna, inteligentna, pracowita i tolerancyjna. I dlatego sie czuje pewnie, nie boję się teg nazywac po imieniu.... a jeśli chodzi o facetów, to pewnie że są, ale tych akurat nie chce, bo zawzze mierze wyżej i autorka topiku ma to samo, zawsze chce więćej nie obrażajcie ludzi za to, ze czują się siiebie pewni i znają swoja wartość, w dzisiejszych czasach skromnośc nie jest droga do sukcesu, a raczej umiarkowany egoizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×