po porodzie- pekly szwy? co sie stało? pomozcie...

dziewczyny ponad tydzien temu urodzilam syna, przy porodzie pekłam, zeszyto mnie i wszystko bylo ok przez tydzien, dzis po kapieli wzielam lusterko i szok!!! chyba mnie nie zeszyto!!! mam 3 cia dziurke:( jest to mozliwe aby szwy pekly gdyz w pierwszym tygodniu latalam calymi dniami i nocami??? czy jest mozliwe ze polozna zapomniala??? czy rana sama sie zagoi? Jezu pomozcie bo odchodze od zmyslow, jestem w anglii jak mam powiedziec poloznej??? nie umiem chodzic ani sikac poniewaz rana ta jest otwarta, co powinnam zrobic prosze o rade...

u mnie też tak było, tzn. wcześniej zszyte nacięcie po około tygodniu częściowo się rozeszło, ale po jakimś czasie zagoiło sie i nie było po tym śladu...

nikt inny sie nie wypowie?

a czemu nie zawolasz poloznej? albo sama do niej nie pojdziesz? nikt nie zbada cie na forum... ja po porodzie tez wygladalam na dole nieciekawie balam sie ze tak zostanie ale po paru tygodniach wszystko wrocilo do normy, po skonczonym pologu nie bylo widac zebym rodzila, nie mialam blizny bo nie bylam cieta wszystko ideaalnie zagojone mysle ze po cieciu czy nie, kazda wyglada w miare tak samo jak masz watpliwosci niech obejrzy Cie polozna, moja b dlugo p[rzychodzila do mnie i do synka

no tak ale nie umiem perfekt angielskiego, powiem tylko pytam byc moze to normalne byc moze sie zagoi, nie mam odwagi jechac znow do szpitala aby mnie na nowo szyto:(