Dziewczyny z USA

Pewnie ze swinkowa zostanie w us :D bo pospiech to zly doradca

ja powaznie nie chce byc w stanach juz....chce jechac do domu , do mamy i taty , do studiow, brata, mojego miasta , ja tu jestem sama, on juz nie jest moja "rodzina" a ja tu nie mam jednej

swinkowa nie jestes sama...naewno masz znajomych przyjaciol>???pomysl o nich czy nie szkoda tak poprostu przez jakiegos faceta wszystko zostawic za soba????? ja po rowodzie tez zostalam sama i tez mialam mysli zeby wracac...pozniej spotkalam Jego...a teraz wszystko wisi na wlosku i pomimo tesknoty do Polski wiem ze jesli kolejny raz nie wyjdzie to bede znow zaczynac od nowa...ale tutaj....jeszcze nie czas na Polske....mlodosc jest piekna...szczegolnie tutaj w usa gdzie masz tyle mozliwosci

ide na papieroska i nyny...kart juz nie wyciagam bo jakos jednak wieczorem przed polnoca strach je rozkladac :P zawsze mi sie wydaje ze wyciagne najgorsze a pozniej tylko stres :D

Swinkowa.. jak wyjedziesz to nie wrocisz i mozesz zalowac.. A studiowac mozesz tutaj..... Takich waznych decyzji nie powinno sie podejmowac w stanie rozstroju nerwowego... Kurde..w przyszlym roku jest duza szansa na amnestie... Szkoda mi cie dziewczyno... Nie mysl emocjami....

dobranoc dziewczynki swinkowa uszy do gory

Dobranoc aerochocolate

dobranoc komukolwiek , kto idzie spac :) ja jeszcze chwile pobede tu z moimi myslami :(

Swinkowa.. Chcesz pogadac czy chcesz byc sama?

moge pogadac, i tak mam robote na kompie :) a ty?

To gadajmy...jak sprzedaz mieszkania...

widzialam sie dzis z agentem....zeby sprzedac w miesiac musze je wystawic za 119,873 czy cos , ponizej 120K w kazdym razie na to sie zdecyduje , bo nie mam czasu ....gdybym miala moglabym dostac jakies 130K , no ale coz....mi zalezy na czasie bardziej niz na pieniadzach :( agent wezmie standardowe 5% , wiec zostanie mi jakies 15K mam nadzieje .... oby szybko sie sprzedalo

Czy ty sie nie za bardzo spieszysz? Ten facet cie skrzywdzil emocjonalnie, a ty sie krzywdzisz materialnie.... Co by bylo gdybys nie sprzedala?

utknelabym z mieszkaniem ktorego nie chce, i ktore kupilismy z mysla o zyciu razem ,malzenstwie, dzieciach kiedys.... do tego rynek nieruchomosci nie jest kwitnacy....wiec chce je sprzedac puki moge, pieniadze to nie wszystko, wazniejszy jest spokoj ducha poza tym gdybym nie sprzedala nie stac byloby mnie na mieszkanie tutaj samej ....

A gdybys sobie wziela room mate?

Rynek za 2-3 lata moze skoczyc w gore i mozesz zarobic i sto tysiecy.. Tak bylo u nas w New England kilka lat temu...

chce byc w stosunku do niego fair ( idiotka totalna) , gdybym nie sprzedala nie mialabym jak go splacic, on tez kladl na mieszkanie pieniadze .... poza tym same zle wspomnienia by mnie tu czekaly

Powiesz mu, ze mu oddasz w przyszlosci... W koncu to on spowodowal kryzys wiec musi sie liczyc z konsekwencjami...

tu tez bylo lepiej ale wszystko idzie w dol, co raz mniej sie sprzedaje, co raz wiecej domow stoi n arynku rok albo i dwa

Wspomnienia sa ulotne... Fajny nowy chlopak moze te wspomnienia zneutralizowac....

ja na prawde juz od roku mysle o powrocie do domu...to mi tylko ulatwilo decyzje

Ja tak kupilam 4 apt. w takim dole ok.5 lat temu... po ok. $29,000 sprzedalam 3 lata pozniej po ponad sto... I to zupelny przypadek...kupilam te apt. bo chcialam pomoc kilku Polakom co pracowali sezonowo... Widzisz nigdy nie wiadomo..

Ja wiem, ze emocjonalnie to fajnie tak uciec i wyplakac sie u mamy..ale ty tu masz duzo na talerzu... Moze mama moglaby przyjechac do ciebie... A moze ta dobra przyjaciolka .... Tracisz nie tylko chlopaka, ale takze dobra przyszlosc w kraju, ktory lubisz .....

zgadza sie, i ja bym nigdy nie sprzedawala tego , gdyby nie "juz nic do ciebie nie czuje", poza tym ja nie mam 3 lat :) ja mam 2 miesiace, gora 3..... ja przemyslalam o wszystko bardzo dobrze, bez szans na papiery, perspektyw na spotkanie rodzicow i normalne zycie tu ... chyba bede sie trzymac mojego powrotu

mama po raz drugi nie dostala wizy :(

Wrocic zawsze zdazysz... Amnestia moze byc juz w przyszlym roku... Wtedy odwiedzisz Polske kiedy zechcesz.. Widzisz on nie wyjezdza....jemu to lata co ty czujesz, jemu to na reke....

To moze dostac za trzecim razem...na ogol daja za trzecim razem.. mam nadzieje, ze nie wpisala, ze jestes w USA w podaniu o wize...

bo on sie od zawsze ze mna klucil, ze nie wroci nigdy do polski! ja zawsze chcialam ... tylko wahalam sie przez niego , to jego marzenie , nie moje

wpisala, bo jej kazali, powiedzieli na wstepie, ze jestem tutaj

Zrobisz jak chcesz..ale skoro przezylas tu tyle lat..to moze doczekac legalizacji pobytu...i wtedy zawsze masz powrot.. Rok cie nie zbawi....