tesknie, a jej to zupelnie zwisa

zgadzam sie ze zlosliwa samica - było wczesniej pomysleć nad konsekwencjami swoich wyborów !!!!!!!!!

ile masz lat przeyebane ???????

27 a co ??

to samo. wiem to, bede tesknic i bedzie cholernie bolalo. ale nie umiem temu przeciwdzialac. za duzo nas dzieli. niedlugo sie rozstaniemy, to tak jak w piosence : "trudno tak razem byc nam ze soba, bez siebie nie jest lzej"... wiem ze nie bedzie lzej, jednak za duzo nas dzieli i dluzej tego nie wytrzymam :( przeyebane, wiemy ze cierpisz, ale czy zalujesz swej decyzji?? postapilbys teraz inaczej?

Nie pij herbaty jesli Ci szkodzi, mi męska duma ułatwia preselekcje.Teraz jestes zły ze nie teskni,ale jest jeszcze cos gorszego---ONA zapomni o Tobie.Rozumiesz?Wymaze z pamieci.Jeśli dla Ciebie była kimś wyjątkowym,to dla kogos innego tez bedzie..Powtarzaj sobie codziennie ona ma mnie gdzies.Na drugi raz moze pomyslisz zanim cos zrobisz,bo wina lezy zawsze po obu stronach,nie po jednej.

przeyebane a kochałeś ją??????

:O

ile dla Ciebie zanczy! czasem ludzie nie wiedzą. ona na pewno myśli że dla Ciebie nic nie znaczy i tak sie zachowuje! to najgorszy typ lasek. wolą kogoś zranić bo boją się że ktoś może zranić je pierwszy. :-(

:D:D:D Ja też tęsknię, a Jemu to zupełnie zwisa.....

Czytajcie ze zrozumieniem---,,z mojego pokazywania ze mi tez zwisa wychodzi jedynie tyle, ze zupelnie kontakt sie urwal '' Olał obraził sie znikł z jej życia.Teraz ma jej powiedziec,ze chce???Era romantycznych panienek sie kończy....Uwielbiam te pomysły ze znikaniem ;)Ułatwiają wszystko.

Ja udaję, że mam Go gdzieś. Prawda jest zupełnie inna. Ale jeżeli On nie potrafi okazać zainteresowania, nie potrafi się odezwać, to ja tym bardziej tego nie zrobię. Nie mam zamiaru zabiegać o faceta. A tak właśnie mogłoby to wyglądać.

Nie zrobię tego, choć prawie "umieram" z tęsknoty za Nim....

juz niedlugo, postapiLIBYSMY tak samo poniewaz jesli trwalbym w tym co bylo, na przekor sobie, to zniszczylbym sie wewnetrznie, stracil resztki szacunku do siebie i do niej i znienawidzil w koncu wiedzialem ze ja pewnych rzeczy nie zaakceptuje, a ona nie zrozumie dlaczego nie potrafilbym zmienic siebie, ona siebie dlatego jest jak jest zanim podjeLISMY decyzje (rozumiem, ze niektorym sprawia trudnosc czytanie z uwaga, a moze ich niewatpliwa jasnosc umyslu przycmila zwykla potrzeba wyladowania swoich rozczarowan i frustracji, chocby tu, anonimowo, na kims innym) bylo duzo prob, argumentowania, zastanawiania sie samico, pociesze cie: mowie tak sobie codziennie co wiecej, po przeczytaniu wpisu z 13:22 "do przeyebane" mam nadzieje, ze jest jej tak latwo jak mi to okazywala, nie chcialbym zeby czula sie tak jak ja teraz, wierz lub nie mimo, ze to sprawia ze ja czuje sie jeszcze gorzej a to moje "pokazywanie ze mi tez zwisa" to jedynie przyjecie do swiadomosci, ze ona nie chce miec ze mna nic do czynienia, wiec az tak wiele sie starac nie musze zeby "zniknac" ;) zastanawia mnie tez fakt, ze tak upierasz sie przy obwinianiu wlasnie mnie mimo, ze nie wiesz czego dotyczyly roznice miedzy nami i mimo, ze podkreslilas, ze wina zawsze lezy po obu stronach :) ale to normalne, ze interpretacja slowa zarowno czytanego i pisanego zalezy od wlasnych doswiadczen i przezyc aa, i wpis z wiekiem oczywiscie podszyw, chociaz az tak zle nie strzelil ;)

ee przeyebane ja tez mam nadzieje ze ona ma cie gdzies- miales juz swoj czas- teraz daj jej spokoj- niech dziewczyna ulozy sobie zycie z kims kto doceni ja

nie kończcie tej znajomości! to okropne, jak coś może sie nagle urwać. :-(

kurde dziewczyny przestańcie głupoty wypisywać!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jakis dupek was zostawił a wy za niim tęsknicie- bez sens. powinniście losowi dziekować, ze to sie w koncu skonczylo. nic nie jest bez przyczyny, najwidoczniej to nie ten. na pewno znajdziecie kogoś przy kim bedziecie sie czuły kochane. ten wpis z 13:22 jest przerażający, choc wiem mniej wiecej co ta dziewczyna przezywa, bo kiedyś x-lat temu powiedzmy ze bylam w podobnej sytuacji i moge ją zapewnić ,że to minie z czasem tylko musisz Kobieto przestać wracać do przeszłości. zacznij myśleć o sobie o swoich potrzebach. zacznij żyć od nowa- uwierz że się wszystko jeszcze ułoży na dobre. Z całego serca Ci życzę:) tyle fajnych chłopaków na świecie jest- rozejrzyj się;)))

wow jaki dłuuuugi post i większość do mnie.Nie wyżywam sie na Tobie,i nie mam problemów ze zrozumieniem słowa pisanego.Uświadamiam Ci to co wiesz.PodjeLIŚCIE WSPÓLNIE dezyzje wiec pare Twoich wypowiedzi mnie zirytowało i zdenerwowało...,,zastanawia mnie czy tak malo dla niej znaczylem, czy ludzie potrafia tak bliskich sobie na smietnik wyrzucic''Facet jak mozesz coś takiego napisać??? Przecież Ona tak samo może czuć jak TY. Natepna wypowiedz---,,mimo tego ze nie potrafie zrozumiec jej postepowania, ciezko o niej zapomniec juz nie jako o dziewczynie, ale jako o kims bliskim, waznym w moim zyciu'' Ona jest dla Ciebie bliska i pewnie tak długo zostanie,ale jesli nie mozecie byc razem to po co sie zadreczać? Wiesz ze wcale jej nie jest jej łatwo.Masz pełną tego świadomość.Ale jak powiedzieliście ,,a''musicie skończyć na ,,ż''Mimo tego ze jestem złośliwa wiem o co chodzi.Moja rada nie pij za dużo herbat :P

dosadnie tego ująć nie można - brawoo. zgadzam się z Tobą po raz 2 już ;)

Bo ja mądra jestem:)Nie przyćmiła mnie zwykla potrzeba wyladowania swoich rozczarowan i frustracji, chocby tu, anonimowo, na kims innym''

...

olej ja - kobiety to take samo bydlo jak my czasem tesknia za kims kto ma je w dupie... zreszta wez to olej... ja np. zrobilem swojej dziecko a teraz ona ma problem

to żenująca, mało twórcza prowokacja. - musisz sie bardzie postarać

odnośnie wpisu o dziecku myślę, że problem to ta kobieta już ma z głowy...znikną w momencie kiedy taki idiotota ją zostawił... straszne jak pusto w głowie niektórzy ludzie mają... aż żal czytać takie wpisy...

no pisze jak jest - a czy zle zrobilem... hmmm czytaac wasze komentarze tutaj to nalezy sie wam... wiec i jej

Co prawda w oczy kole :P A teraz bajka dla Ciebie asdfds-->był sobie wąż i syczał- ssssssssspier...

wiesz, ja myślę, że nie masz się czym chwalić. Twoje zachowanie świadczy tylko o Tobie. Mnie nie interesujesz zupełnie ale tej kobiecie współczułabym gdyby była z takim egoistą jak Ty. A teraz to ja jej gratuluję. Sama na pewno lepiej wychowa dziecko. nie mnie Cię osadzać... ale kiedyś sam poznasz odpowiedź na pytanie, które zadałeś.

dla sprostowania- ja odnoszę się w swoich wypowiedziach jedynie do zdania odnośnie dziecka. a pierwszą część popieram. W niektórych sytuacjach niczym się od mężczyzn nie różnimy.

ale nie jarze? jakie pytanie... napisalem poprostu i tyle... jesli ktos uwaza ze robie zle albo egoista jestem to poczytajcie sobie komentarze kobit tutaj - hamskie i zawistne.... na takich extach sie wychowalem... wiec tak tlyko pisze zebyscie wiedzialy jakie to efekty przynosi

napisałam że pierwszą Twoja wypowiedź popieram w stu procentach... ale jeśli chodzi o to, że zrobiłeś kobiecie dziecko i ją zostawiłeś to natrzaskałabym Ci w mordę gdybym była na jej miejscu. takie zachowanie, brak odpowiedzialności jakiejkolwiek normalnie mnie rozbraja. no i tyle mam w tej sprawie do powiedzenia. dobrej nocy. a pisząc pytanie miałam na myśli że przekonasz się kiedyś czy dobrze zro biłeś czy źle.

samico, specjalnie unikasz przyjecia do wiadomosci tego co napisalem? skoro tak juz dokladnie analizujesz moje wypowiedzi, to prosze pokaz mi gdzie stwierdzam ze chce zeby do mnie wrocila? a bierzesz to za oczywistosc, probujac mnie przedstawic jako niezdecydowanego faceta, ktory raz chce, raz nie, a nie o to chodzi przeciez wierze, ze wylowisz znaczenie moich wypowiedzi, tym mocniej, ze zdarzylo ci sie te bardziej znaczace cytowac i tak, podjelismy wspolnie decyzje, co wcale nie zmienia faktu ze mi jej brak potrafisz to zrozumiec? czy moze ty rowniez jestes jedna z tych osob, ktore zawsze czuja to co nakazuje rozum? po co sie zadreczac? naprawde myslisz ze mi to taka przyjemnosc sprawia? :) a jesli chodzi o to jak moge pewne rzeczy pisac naprawde, zaskakuje mnie twoja pewnosc i mocny osad w sprawach, w ktorych szczegolow nie znasz a moglas wylowic taki fajny cytat, gdzie napisalem, ze musialbym sie ostro napocic zeby cala sytuacje zinterpretowac na opak ;) na tej wlasnie podstawie wnioskuje, ze chcesz zwyczajnie mi dowalic, z jakiego powodu, to sie moge tylko domyslac, a ty sama wiesz czy mam racje czy nie, i to mi wystarczy a rad od osoby tak cynicznej, wybacz, nie oczekuje