Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juicyjuicyy

dzisiaj z nim kończę!!

Polecane posty

Gość juicyjuicyy

mam juz dosc humorów, kłótni o byle co, ranienia, a potem prób wzbudzania we mnie poczucia winy, ze wszystko przeze mnie.... idziemy dzisiaj na kolacje , bede mila i w ogole a pod sam koniec powiem mu z uśmiechem,że to koniec. Albo nic nie powiem. po prostu zniknę. Z klasą. Może doceni to co miał, kiedy straci. Ale nie wiem , czy będzie mnie to już obchodzic. Kocham z całych sił lecz nie zamierzam żebrac o jego zainteresowanie i milosc. Starałam się reanimowac ten związek, byłam cierpliwa, wierzyłam,że to się zmieni... Zmieniają się tylko scenerie, na tle których on z oczami a'la kot ze shreka przeprasza i obiecuje,że już będzie tak, jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacietrzwiona ah
a doradzicie co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juicyjuicyy
najgorsze jest to, ze wciaz pamietam te cudne chwile i az serce mi sie kroi:( ale raczej juz nic nie zdziałam... Wierzę,że uda mi się przetrwac ten najtrudniejszy okres po zerwaniu, a potem znow zaswieci dla mnie slonce:D:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strepsils 24
miałam to samo..po 4 roku bycia razem zerwalam.. dzisiaj jestemw szczesliwym nowym zwiazku.. czasem warto zerwac i zaryzykowac nie warto tkwic w czym co jest bez przyszlosci. Pamietaj to co przed slubem Cie wkurza po slubie cie wkurwia!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MASZ RACJE
SKONCZ POKI MOZESZ JA JESTEM W TAKIM ZWIAZKU JUZ 5 LAT ALE SKONCZYC NIE MOGE ...DALA BYM WSZYSTKO ZEBY COFNAC CZAS O 5 LAT WSTECZ ZYCZE CI POWODZENIA I OBY CI SIE UDALO TAK POPROSTU ODEJSC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacietrzwiona ah
no nikt mi nie doradzi? bo nie wiem,czy pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooooo i ja
chyba miałam podobnie mój (już były) chłopak okłamywał mnie i oszukiwał a na końcu robił ze mnie winną :o nadal go kocham ale już chyba nie chciałabym wrócić, chociaż on tylko mówi "to nie tak jak myślisz" mimo że są dowody, na wszystko ma wytłumaczenie.... i jeszcze powie, ze jak ja mogłam :D stale się kłóciliśmy, i po każdej kłótni po każdych moich pretensjach mówił ze moja winaaa, mimo że ewidentnie wina była jego :] taki typ, już się chyba nigdy nie zmieni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juicyjuicyy
mam nadzieje ze nie zmiekne bo strasznie go kocham, chociaz w sumie to nie wiem już za co.... chyba troche sie od niego uzależnilam... po prostu sie czlowiek przyzwyczaja do jednej twarzy :D :( za duzo lez wylałam przez tego chama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juicyjuicyy
haha no dokładnie:D co nie zrobi to oczywiscie byla moja wina. milczał caly dzien ,a jak sie zapytałam co robil to od razu,że się rzucam, powiedział raz ze caly dzien jezdzil i cos zalatwial a wspolny kolega widzial go z koleżanką i jakims znajomym do ktorego szli, a jak sie go spytałam (po prostu ) czy to prawda , to juz byla awantura,że się czepiam, ze tak zawsze robię i jestem taka denerwująca bo on biedny nic nie robi a ja szukam dziury w całym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchajcie opowieści mej
to ja bym mu powiedziała tak : wiesz co!? to spier**dalaj przynajmniej bede miec spoókój i nie ebde myslała o twoich majtactwach!" najlepiej w smsie, potem wyłaczyc komorke, i wyjsc na pół dnia albo nocy do kumpeli ;D hihihiihh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchajcie opowieści mej
na bank nim p[otrząsnie. A jak nie to mu powiedz,ze zgniótł Cie psychicznie i nie masz juz siły na niego.. rob co chcesz, ja tez bede robic co chcesz..juz jest mi to OBOJETNE! to sa takie kopy ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juicyjuicyy
chyba nic mu nie bede nawet mowic. po prostu znikne... zmienie numer, nie bede sie przez jakis czas pokazywac tam,gdzie mozemy sie spotkac... zajme sie soba. a on niech spada na drzewo. nie zasługuje nawet na to zeby go zaszczycic krotkim "spierdalaj cwoku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchajcie opowieści mej
z moim chłopakioem by to nie rpzeszło. Dzwoni przyjezdza, wyczekuje itd.. od niego nie uwolniłabym sie tak szybko;/ chyba musialabym sie wyprowadzic.. wiecie,ze kiedys mi groził,ze jak nie wroce do niego to sie zabije;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak czytam to aż się wierzyć nie chce.. uciekajcie gdzie pieprz rosnie! Powodzenia kobietki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soniula
Brak klasy to po prostu odejść. Powiedz mu z uśmiechem na ustach, że odchodzisz, po czym weź torebkę i wyjdź. A niech sam zapłaci xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juicyjuicyy
ja chce odejsc z klasa i z podniesiona glowa. niech widzi ze bez niego radze sobie jeszcze lepiej i wcale nie potrzebuje go przy boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juicyjuicyy
wiesz on pomysli ze zartuję czy cos w tym stylu. wiem ze go zaboli najbardziej takie nagle odciecie. a nie słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchajcie opowieści mej
własnie nie.. tak Ci sie wydaje,ze znikniesz jak na filmie..a bardziej zaboli go jak napiszesz mu smsa i dopiero znikniesz.. zreszta zasłuzył sobie na małe co nieco..to tak w ramach rekompensaty.. moge również podsuunac inne pomysły, wypraktykowane...zajebiste hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plumsza
I tak nie odejdziesz. Wysle SMS-a, przyjdzie z kwiatkami i wszystko bedzie jak dawniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchajcie opowieści mej
w takim razie co byscie zrobiły na moim miejscu.. spotykam sie z moim facetem w zaleznosci od tego kiedy ma wolne..ma gospodarstwo duze i obowiazki itd.. c zasem co drugi dzien sie widywalismy, spedzalismy weekendy razem itd..a ostatnio bardzo rzadko.Wczoraj byl u mnie, dzis przyjehala do niego rodzina ktorej nienawidze,beda tam do jutra... zrezygnowalam ze studiow, nie pracuje, mam tylko jego, a on jest a raczej.. BYWA ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak szczerze
o posluchajcie mojej historii--> powiedzial ci,ze sie zabije? no i co? to on cie bedze zastraszal smiercia i nigdy od niego nie odejdziesz?mojej kumpeli tez tak koles robil kiedys.dzwonil,ze niby pijany w aucie i ze zjedzie z drogi i sie rozlaczal...i jakos zyje....mi kiedys koles mowil,za ma raka,ale teraz wie,ze ma dla kogo zyc i zyc bedzie....zerwalam,bo byl klamilwa swinia i nadal zyje,a o raku nie chce jakos wspominac. jakby mi ktos powiedzial,ze sie zabije jak go zostawie,to bym powiedziala droga wolna,to twoje zycie,ale przemysl to,czy warto sie zabijac dla jednej dziewczyny...jak powiesz to stanowczo i bedzie wiedzial,ze mowsz serio,to nic nie zrobi... swoja droga koles ma zero honoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak szczerze
to zacznij pracowac...a co to za problem...jak bedziesz na czyims garnuszku,to predzej czy pozniej zostanie ci to wypomniane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
daj na bułkę........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
zesrałem się z głodu. Pani daj jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchajcie opowieści mej
szukam pracy, pracowałam juz w niejednym miejscu, mialam wyjechac do UK, ale zostałam tutaj dla niego. Od kwietnia ide do pracy. Nie chodzi o to,czy bede na garnuszku, bo nie bede, nie musze rpacowac, bo mamy kase, chodzi o to,ze jestem taka OSAMOTNIONA:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchajcie opowieści mej
szukalam* miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchajcie opowieści mej
do tak szczerze .. kochałam go,zerwałam bo mialam nerwy wielkie, a on tak dziwnie sie zachowywał, groził, mowil,z nie ma juz dla kogo zyc, ze nie chce szukac poznawac innej dziewczyny, ze tylko ja tutaj go trzymałam... ze teraz z nim nie chce byc,a jeszcze zatesknie,zeby wrocił,a wtedy go juz nie bedzie. Takie cos dziala na psychike bardzo;/ miażdży wręcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak szczerze
no wlasnie nie jestem pewna czego ty chcesz...na poczatku pisalas tak,jakby cie facet przesladowal...a teraz piszesz,ze chcesz z nim spedzac wiecej czasu...no to ja tez faceta,ktory wiecznie pracuje i najlepszym wyjsciem na wiecej wspolnego czasu,to zamieszkanie razem..ot co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak szczerze
ja nie lubie takich,ktorzy uzywaja jakis psychologiczynch gierek i naciskow..bylam juz z kims takim i podziekuje za wiecej. teraz mam kogos stabilnego emocjonalnie,kto daje mi wolna reke.czuje sie bezpiecznie,spokojnie i wiem,ze zadnej jazdy mi nie zrobi.ale to juz ty sie musisz zastanowic czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×