Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oje sie ze

noje sie, ze nigdy sobie nikogo nie znajde

Polecane posty

Gość oje sie ze

i jako np 30 latka nie bede miala zadnego doswiadczenia. przeciez to sanjelsze lata na zwiazki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
mam 19 lat, no rocznikowo 20 i jak na razie sama.nigdy nikogo nie mialam. zawsze zwiewalam:D:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe to tak jak ja ... Też mam 19- rocznikowo 20. I też nie miałam nikogo... na dłużej niż 3-4 tygodnie... tego nawet zwiazkiem nie nazwę... A Ty przynajmniej randkowałaś, umawiałaś się zkimś? czemu nie wyszło? Ja albo sama się bałam i uciekałam od zwiazku, albo trafiałam na takich co chcieli seksu a ja nie byłam gotowa po tak krótkim czasie, to się przestawali odzywać :( I własnie na tych drugich mi najbardziej zależało... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie bardzo mlode
macie jeszcze czas zeby kogos poznac, luzik:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
:) tak, spotykalalam sie z paroma, albo to bylo jedno spokanie albo wiecej ale nigdy nie pozwalalam sobie na nic wiecej, nawe napocalunek.do zadnego nic nie czulam, zz adnym nic nie chcialam.najchetniej konczylam znajomosci po 1 spotkniau-to nie jest normalne:O to chyba ze strachu przed czyms nowym, przed zwiazkiem itp. tylko raz chcialaam byc z faceem, on ze mna tez, lecz wtedy jako 15-latka a on 3 lata starszy, bylam za smarkata i nie wyszlo.od amtego czasu wlasnie jest jak jest. bywaly oczywiscie krotkie zauroczenia, milostki z mojej strony.. czy ze strony facetow no ale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czego tu sie bac ? w sumie masz racje, no - my to bardzo straszni jestesmy WRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!!!!!!!!!!!!!!! hihihi :) kobieto wez no sobie machnij dobra szklaneczke i wyjdz z domu !!! pospaceruj, pogwizdaj troche zaraz sie jakis przylepi ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm to aż paradoksalne, chcieć mieć kogoś i uciekać zarazem od tego... Do tego nie wiem gdzie poznawać facetów ... i to utrudnia sprawę... Teoretycznie wiem gdzie można ale w praktyce gorzej :p A teraz z kimś kręcisz że tak powiem? Podoba ci się ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
tak, to wielkie paradoks:) i nie wiem czego sie boje, chyba tego, ze ktos zemnie zrezygnuje w trakcie bo sie okaze, ze nie jestem"fajna" itp itd.. a teraz..no mam niby kogos na oku, ale to niemozliwe, bo nie mam z nim zadnego konaktu, niestety. a jak jest u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dopiszę się do Was, ja ten sam wiek (jeszcze 19-rocznikowo 20 :D ), zero doświadczenia, jakieś przelotne znajomości, zauroczenia i po kilku tygodniach zanik kontaktu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
:) moi znajomi mowia, ze przesadzam, powinnam wyluzowac i sie bawic, czerpac radosc z obcowania z druga osoba.maja racje:) teorie mam opanowana w praktyce nie potrafie tego wykorzystac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skomplikowanie... poznalam jednego, spotykalismy sie,sam proponowal i sie pierwszy odzywał, nie dobierał się do mnie.Ja zdąrzyłam się zadurzyć," w końcu normalny facet" sobie mysle i dla niego stracilam głowe. Dopiero po dłuzszym czasie spedzilam u niego noc i doszlo do pocalunkow, przytulania, bylam juz w 7 niebie ze to chyba znaczy ze on tez wszystko odwzajemnia. A po 2 dniach mi pisze na gg " wybacz ale chce jednak zebysmy zostali tylko na stosunku kolezenskim" Zjechalam go rowno, przepraszal za robienie mi nadzieji. Potem nadal dzwonil, slodzil mi w smsach na gg, ja ciagle nadzieje sie karmilam, ale postanowilam zerwac z nim kontakt zeby jednak nie cierpiec skoro nie chce nic więcej. No i po poltorej miesiaca, wczoraj sie odezwal, pogadalismy i zaproponowal spotkanie. Ja się niestety łudze na cos wiecej... ehhh I po takich wlasnie akcjach nie moge zrozumiec "co ze man nie tak?" ze facet wysyla sprzeczne sygnały, albo nagle mu się odwiduje byc ze mną... :( I tego się boje przy każdym nowo pozannym facecci... Ja już się powiem znieczuliłam na nich.... Umawiałam sie z 2 przez te poltora miesiaca, ale choć byli fajni itede wolalam nawet nie dopuszczac mysli ze mi sie spodobaja... Boje sie ze mnie zrania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt czerpać radosć z życia, ale jakoś dołuje mnie to, że nikt nie chce ze mną być, wydaje mi się że coś ze mną nie tak... ja na zmianę przygnębiona a czasami mam takie nastawienie że będę "kobietą niezależną" :D że faceci są głupi i niech oni tracą... i nie wiem po co oni są :) sama nie wiem co juz o sobie myśleć, taka huśtawka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie wkurza to pocieszanie prez innych :ahh jak masz fajnie, jestes sama ze soba, mozesz sie sama zajac sobą :/ Co za frajda być już 20 lat sama ze sobą :/ One mnie pocieszaja a za 5 minut lecą jak na skrzydła do swoich chłoptasi... no i jaka w tym logika?? Takie pocieszanie na siłę... Nikt nie chce byc sam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
oja, co za palant:O masz o tyle dobrze, ze chcoiaz potrafisz byc z kims, probbujesz-bardzo dobrze.. ten facet cos kreci, jesli bedzie znow o ciebie zabiegal, to moze przetrzymaj go, ipenij sie, ze chce sie z oba spotykac bo mu na tobie zalezy, a nie na kontakcie fizycznym.mam jednak nadzieje, ze okaze sie byc w porzadku, a te jego wczesnijesze zachownaie bylo po prostu wpadka, glupota..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
tez nie lubie tej gadki w stylu"po co ci facet" , a zaraz te, ktore tak gadaly leca do swoich:O porazka na calej lini, co to w ogole za gadka.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja najlepsza przyjaciólka już ma męża dziecko w drodze... jak do niej przychodzę to aż w duchu zazdroszczę... ehhh... ale słyszałyście na pewno, że jak się szuka na siłę i ciągle o tym problemie myśli to zero efektu... może trzeba dać na ten luz. podobno miłość przychodzi z zaskoczenia, kiedy się jej w ogóle nie spodziewamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
podobno tak:) ale z drugiej syrony, jak komus na czyms b.zalezy to trudno o tym nie myslec. ja niby nie jestem zdesperowana, tylko przychodza takie chwile, gdy naprawde potrzebuje sie kogos, kogos tyllo dla siebie, z kim mialoby sie swoje tajemnice i takie inne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
z reszta co ja wam bede tlumaczyc, wy juz to wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już probowałąm nie na siłe, już próbowalam sie godzić z losem... i nic. Jak szukałam na siłę też nic. Nie znam logiki?? Heh też juz bym nawet chciała znaleśc tego jednego na całe życie... nie zależy mi na skakanie z kwiatka na kwiatek :) A macie gdzie ich poznawać? Jak ich poznajecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
pary przez znajomych, jeden sam zagadal mnie kiedys w pracy, kolejny z klasy z liceum-po niecalych 3 latach olsnilo go, ze cos do mnie czuje:D a teraz na iniwersytecie widzie paru fajnych:) ale co z tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam za bardzo gdzie, przyznam się że jestem nieśmiała i w tym utwierdzam mój problem z facetami głównie. staram sie to zwalczać :) całkiem skutecznie. u mnie nieudana zauroczenia i porażki wiążą się z tymi poznanymi w szkole, po prostu faceci którzy nie zwracali na mnie uwagi okazywali mną zainteresowanie. teraz pracuję w niezbyt sprzyjającym do romansów miejscu... :P może na studiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
Peyo a gdyby tak sami przyszli ? to do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oje sie ze
haha, czym sie podzielic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie studiuję... :( Nową pracę zaczynam dopiero od poniedziałku więc narazie też niewielu będę tam znała. Ja głownie poznawałam na baletach i przez neta, ale już się wyleczyłam z tego sposoby poznawania ludzi. A tak to nie mam za bardzo gdzie. Nie wychodzę za często... Może praca coś zmieni? Hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×