ktora z was miala szew na szyjce?

moj gin chce mi zalozyc, mowi, ze krazki sa slabe

i czy to boli ? to wyglada jak szycie igla i nitka?

Ja nie maiłam ale ze względu na to że w pierwszej ciąży miałam problemy i synek urodził sie 35 tc mój gin już mi zapowiedział że założy mi szew na szyjkę i właśnie szew a nie krezek.

to sie zakłada pod lekką narkozą.

no wlasnie bo czytalam ze pod narkoza? a to jest bezpieczne dla dziecka?

to jest lekka narkoza chyba taki głupi jaś bardziej gdyby nie była to by nie dawali mój gin twierdzi ze następnego dnia a nawet tego samego można wyjść do domu. No i jak stwierdził mu taki zabieg zajmuje 2 minuty.

Miałam zakładany szew w 16 tygodniu. Różne są opinie na jego temat, ale radziłabym zaufać lekarzowi - wie co robi. Jeśli masz słabą lub krótką szyjkę macicy lub wcześniej starciłas ciążę, to nie warto sie nawet zastanawiać. Taki zabieg wykonuje sie w szpitalu. Anestezjolog robi dokładny wywiad i dobiera odpowiednie znieczulenie, a raczej głupiego jasia. Wszystko trwa jakieś 15-20 minut. Nie wierz, że tago samego dnia wyjdziesz do domu. Odpowiedzialny lekarz się na to nie zgodzi. Będą Cię obserwować 2-3 dni, żeby zadziałać w razie skurczów. Ja przez dwie doby dostawałam kroplówkę z lekiem rozkurczowym. Wyszłam na 3 dzień po zabiegu. Teraz czuję sie bardzo dobrze, a moja szyjka ładnie wszystko "trzyma". Jestem w 25 tc.

ktos jeszcze?