Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po prostu zaskoczona

kolezanka zbila mnie z tropu mowiac mi , ze moj maz byl kiedys babiarzem

Polecane posty

Gość po prostu zaskoczona

Stalo sie to w czasie wspolnej kolacji. Ona - nasza dawna znajoma i byla wspolokatorka mojego meza zostala zaproszona przez nas na kolacyjke by od tak by powspominac stare czasy i ogolnie pogadac sobie co teraz u nas slychac. Kolacja byla udana, polalo sie tez nieco alkoholu. I tak w sumie po kolacji moj maz zajaj sie gadka z jej facetem a mysmy zaczely plotkowac na nasze tematy. I w pewnym momencie ona mnie sie spytala: sluchaj, czym tak na podzialalas na twojego A? On przed toba nie potrafil wytzymac z dziewczyna dluzej niz miesiac, zmienial je ciagle i wogole nawet nie nazywal dziewczynami tylko kolezankami?". I to mnie zbilo z tropu, bo kiedy poznalam mego meza on wcale nie dal mi zadnego wrazenia, ze moglby byc babiarzem. Kiedy sie poznalismy wlasciwie od razu zaczal dzialac dosc na powaznie, owszem byly komplementy, slodkie slowka, ale wszystko to tez mialo pokrycie w jego czynach. Byl nawet taki moment, ze myslalam, iz on jest zbyt powazny przez to, ze szybko poznalam jego rodzine, znajomych i szybko weszlam w ich kreg. Naprawde nigdy mi nie przyszlo do glowy, ze moj maz moglby byc kiedykolwiek jakims babiarzem. Nasze malzenstwo zaliczam do udanych, on sie o mnie troszczy, jest kochany, nie mam mu nic do zarzucenia, ale troche sie wystraszylam. Bo jesli on kiedys tak szybko nudzil sie dziewczynami, to nie bedzie tak, ze i ja mu sie znudze? Teraz jest okey, jestesmy dosc mlodym malzenstwem, dzieci nie mamy, ale jesli przyjda na swiat to mu nie zbrzydne? Niby nie powinnam sobie tworzyc takich problemow, ale ta kolezanka zbila mnie z tropu. no co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oszust
moze trafił wreszcie na tę jedną jedyną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes szczesliwa -jest ci
dobrze z meżem ? wiec nie bierz tych słów powaznie ...po prostu mógł nie spotkać właśnie TEJ ! a swoją drogą niezła zołza z tej kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zaskoczona
Z mezem jest mi bardzo dobrze. Juz pisalam, ze od poczatku jak sie poznalismy wlasnie dal sie poznac jako wspaniala i uczuciowa osoba i caly czas taki jest. Jestesmy normalnym zwiazkiem i naprawde nigdy nie mialam powodow by narzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdalek1
A nie wiesz, ze faceci do pewnego wieku uzywaja sobie, ile wlezie, a potem szukaja odpowiedniej kandydatki do zony, ktora jest przeciwienstwem dawnych dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zaskoczona
migdalek ---ja mam nadzieje, ze on jest ze mna bo sie we mnie zakochal a nie tylko dlatego, ze jestem idealna kandydatka na zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adamus darski
migdalek ma rację !!!! :) nie chcialbym na zonę zadnej którą przelecialem do tej pory .Zadnej nie traktowalem powaznie ;) hhehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juyjuyjuyjmuumjhnhn
nie wierz ze sie zmieniaja ja tez bylam zona dawnego babiarza, mial duzo dziewczyn przede mna, wszyscy mowili mi ze facet strasznie sie zmienil i zakochal sie wreszcie po uszy byl mi wierny 10 lat, po 10 latach zrobil dziecko innej a teraz znowu spotyka sie na boku z innymi, oni nigdy sie nie zmieniaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zaskoczona
juyjuyjuyjmuumjhnhn --- przykro mi. Ja mam nadzieje, ze moj nie okaze sie takim gagatkiem. My jestesmy w zwiazku 6 lat a 3 lata malzenstwo. Jak do tej pory nie dalmi powodow by sie martwic. Owszem, jak kazde malzenstwo mamy swoje dni lepsze i gorsze, ale jak na razie zawsze udaje nam sie zawsze osiagnac porozumienie. Zreszta jak pisalam, nigdy by mi nie przyszlo do glowy, ze on moglby byc kiedys babiarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna_la
Autorko tematu, czy ty nie masz rozumu za grosz?! Znasz swojego partnera najlepiej, możesz też nazywać go mężem a przejmujesz się jakimiś pogłoskami z jego przeszłości?! Jak sądzisz, na zdrowy rozsądek, gdzie jest prawda, w tym czego doświadczyłaś z nim czy w jakichś gadkach koleżanki dotyczących minionych spraw? Otóż nikt ci nie może powiedzieć jaki twój mąż jest, i jaki w waszym związku, bo ty to wiesz, nie koleżanka. A tak poza tym... odnośnie tak zwanych babiarzy, to ja uważam że kobiecie nie może się trafić lepszy niż taki który zdobył duże doświadczenie, u kobiet powodzenie miał i nie bał się z niego korzystać, a potem trafił na taką z którą chce być i jest jej wierny. Na pewno ja wolę takiego niż np mężczyznę nieśmiałego w stosunku do kobiet, bez powodzenia u nich, który przede mną na poważnie zakochiwałby się w jakichś, rzadko, za to głęboko. Wolę być pierwszą prawdziwą miłością i docenioną dzięki partnera doświadczeniu w krótkich romansach. Zresztą... wyznam ci że ja słyszę takie same teksty jak "czym tak na podziałałaś na twojego (...)"? I jestem dumna bo on na podstawie swoich podobojów wyciągnął wniosek że chce taką jak ja, na zawsze i tylko ją. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna_la
Po dziesięciu latach związku nie można być pewną żadnego faceta ale osobiście sądzę że prędzej ten który wcześniej nie miał kobiety, prawiczek, da sobie jakiejś zawrócić w głowie i zdradzi, niż facet który się wyszałam i wie już czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna_la
sorry, miało być w ostatniej linijce: "wyszalał"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zaskoczona
Masz racje. Moze troche przesadzilam. Tyle ze po prostu o tyle zostalam zaskoczona bo choc wiedzialam, ze moj maz przede mna mial doswiadczenie, to nigdy nie myslalam o nim w kategoriach babiarza. Raczej takigo, ktoremu po prostu poprzednie zwiazki nie wyszly. Dlatego uslyszec cos takiego, ze moj facet nie umial wytrzymac z dziewczyna wczesniej dluzej niz miesiac zbilo mnie tak z tropu. Byc moze rzeczywiscie jak mnie poznal dojrzal juz do ideii powaznego zwiazku. mimo wszystko mam w sobie takie mieszane uczucia, dlatego, ze byl to moj pierwszy partner seksualny, wspolzycie zaczelismy chyba troche za wczesnie (po 2 miesiacach) wiec teraz mam taka jakby schize ze przeciez i on mogl mnie tak potraktowac. No coz licze na to, ze z biegiem czasu te moje glupie mysli znikna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna_la
Mój też był dla mnie pierwszym (oczywiście tak zostało). Nie przejmuj się. Teraz jesteś w szoku ale przejdzie ci. I gdy spojrzysz na sprawy trzeźwo, docenisz że wcześniej jak desperat nie szukał związku, że właśnie dla ciebie jest taki jaki jest. A sześć lat razem to większy niż słowa czy wspomnienia dowód na to że jesteście dobraną parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×