ludzie z podstawówki, którzy stali wyżej w hierarchii

był u was klasie ktoś kto panował w klasie, był uważany za fajnego i starał się was zdominować, chciał wami rządzić, czy może nawet w skrajnych przypadkach wami zgardził? Często w filmach można dostrzec super kolesi i tych gorszych. jesłi i u was tak było, napiście co sie z nimi teraz dzieje? W moim przypadku są to obecnie prości ludzie, niektórzy nawet nieudacznicy życiowi. Ich życie ograniczyło się do podstawówki, a potem lipa, praca, praca, jakas laska, ale bardzo taka sobie. podczas gdy ty sie wybiłeś, dostales sie na studia super, wyjechales do duzego miasta, tu korzystasz z zycia w pełni, super imprezki, mnostwo super dziewczyn, spodkania towarzyskie, kulturalne. ogolnie wielki swiat a ty jego panem, podczas gdy ci byli dominatorzy zyją tam cicho na nizinach...

ej!!! mam to samo, oni niegdyś uwazani za takich wow teraz, krzątające sie myszki, se na naszej klasie czasem oglądam, co sie z nimi porobiło, śmiać mi sie chce

no bo to są takie typy, które największy sukces towarzyski osiągają w szkole (podstawówka, gimnazjum, liceum), a potem życie się dla nich kończy bo już nie są wysuwani na piedestał np. w pracy czy na studiach, gdzie muszą wykazać się czymś więcej niż "gadanym" chociaż teraz, już w okresie licealnym kształtują się charaktery ale to zależy od ludzi i szkoły

Bzdura, jestem zaprzeczeniem tej wątpliwej teorii :P

no było, było takie coś ale nie w podstawówce tylko w szkole średniej... ale przypominam to sobie:(

To dotyczy rownież kobiet Znam takie ..a teraz jest mi ich żal :o A może wcale nie :p Ale taka prawda ...król i królowa podstawówki tak kończą Sprawdzone .. potwierdzone :D

wydaje mi sie Chinka, że nie zrozumiałaś o kogo dokładnie chodzi bo wiele jest osób, które od najmłodszych lat wykazywały ciągoty przywódcze, wiodły prym w klasie, były lubiane, miały paczki znajomych mogę się sama pod tym podpisać, nigdy nie stałam w szeregu i ciągle pakowałam się w kłopoty tu chodzi o pustych krzykaczy, cwaniaczków, którzy chcieli być "kimś" w szkole, ale ich era świetności się skończyła wraz z odebraniem świadectwa szkolnego

planowali studia na renomowanych uczelniach i wymarzonych kierunkach, a skończyli rozrzuceni po prowincjach w całej Polsce albo w Anglii lub Irlandii na zmywaku...

to zostało ładnie ukazane w musicalu "Grease" (bądź czyms zbliżonym o podobnej tematyce) kiedy T-Bird'si bali się zakonczenia roku szkolnego, ktoś ich wtdy podsumował, ze nie chcą kończyć szkoły bo boją sie, że już nigdy świat nie będzie taki sam i oni w tym świecie nie znajdą miejsca

w klasie B byl taki jeden watazka, a potem pisali w gazecie ze zostal skazany za zabojstowo starej babci na dozywocie

dobry temat:)

Ja to odebrałam zupełnie inaczej- jako że tym co dobrze szło w szkołach, byli w centrum zainteresowania, byli przywódcami paczek i ogólnie wiedli ciekawe życie teraz powodzi sie nieszczególnie, tzn mają niefajną pracę, nie pokończyli studiów, są sami albo z kimś nieciekawym, nie mają znajomych i ogólnie nuuuuda :O Wiec o tym napisałam, że to bzdura. A to o czym ty napisałaś candywoman nie mogę skomentować, gdyż nie miałam w żadnej klasie nikogo takiego.

znam takich frajerów całe pęczki, teraz siedza za granica albo na podrzędnych uczelniach gdzieś na zadupiu...

a taka jedna ksiezniczka z mojej klasy to sie tak rozpila i roztyla, zal na nia patrzec, tylko w gadce jest ciagle mocna

to ze ktos siedzi zagranica to nic nie znaczy, zalezy jak dlugo da sie udupic w gow-nianej pracy. Jak zacznie popijac zdrowo, zeby zrobia mu sie czarne od papierochow i wszelkie ambicje schowa za soba to jest juz koniec

doskonale zrozumieliscie o co mi chodzi Widze więc że to standard

a ja szara myszka radzę sobie świetnie choć żadnych studiów po ogólniaku nie planowałem!!!

6 z plusem dla autora tematu... ktoś wreszcie poruszył ważny problem...

ale zycie plata figle....pojedzie tak Kaska opiekowac sie starym dziadkiem do Niemiec, stary szwab sie w niej zakocha, przepisze dla nie caly majatek i dalej bedzie krolowac... takie jest zycie, mija pare lat i wszystko sie zmienia

Oj tak standardzik :) I bardzo dobrze ... cwaniactwo i złośliwość mają swój kres Mam na myśli różnice materialne jakie można było odczuć w podstawówce .... A teraz wszystko odwróciło sie o 360 stopni

Och tak Ty to się chinka wybiłaś :D pozostała Ci rola kochanki żonatego faceta, faktycznie osiągnęłaś sukces na polu życia prywatnego :D

chciałas powiedzieć o 180 stopni:) no tak, kasa nie jest najwazniejsza....

taki jeden w podstawówce - bezczelny, wredny, pomiatający wszystkimi gówniarz "imponował" papierosami, piciem, gnoił wszystko co napotkał na swojej drodze i myślał że będzie panem świata (bo dzieciaki się go bały, nawet nauczyciele też) parę dni temu wracał po pijaku z jakiejś imprezy (sam) i rozjebał sie na drzewie - nawet nie bylo co zbierać możecie sobie pomyśleć co chcecie - ale nie żal mi go - myśle że to dobrze że rozpieprzył sie na tym drzewie niż parę dni później miałby zabić kogoś w innym wypadku

\". podczas gdy ty sie wybiłeś, dostales sie na studia super, wyjechales do duzego miasta, tu korzystasz z zycia w pełni, super imprezki, mnostwo super dziewczyn, spodkania towarzyskie, kulturalne.\" albo raczej tak dostałeś się na kiepskie studia ,nie radzisz sobie z życiem, jesteś skrajnie nieśmiały, nie umiesz nawiązywać kontaktów, nie korzystasz z życia, w życiu nie byłeś na jakiejkolwiek imprezie, w życiu nie miełeś dziewczyny ani nawet bliższej koleżanki, zero spotkań towarzyskich i kulturalnych :O

fakt :o oj zasypiam i taki efekt :)

to wlasnie to, roznice z jakich rodzin pochodzilismy w podstwowce. Jako dorosli reprezentujemy siebie a nie tatusia profesora czy mame lekarke znana w calym miasteczku i ktorej nikt nie podskoczylby. Zwykle dzieci ustawionych rodzicow lepiej byly traktowane przez nauczycieli, dostawali nagrody na koniec roku szkolnego i ogolnie byli popularniejsi od szaro odzianej masy.

pamietam jak juz w podstawówce zaczęły się tworzyć takie hierarchie, ale dopiero w szkole średniej osiagnęło to apogeum... zwłaszcz jak starli sie ludzie z różnych środowisk, wiejskich i miejskich...

Khem czyżby jakiś frustrat, któremu w życiu nie wyszło? :O Jak chciałeś mi dowalić to nie udało ci się, nieaktualne masz informacje :D

a najlepiej wszystko widać na nasza klasa jak pod zdjęciem podpisane: np: Pipidówek IV/ Southampton (UK)...

Kto pierwszy fajniejszy ten lepszy.