Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dark Cloud

Kobieta którą kocham ma niedługo wyjść za mąż, co mam robić

Polecane posty

Poszydziłem trochę ;) ale w tym co napisałem jest istotny sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde nie mam żalu o to. rozumiem ze moja postawa nie jest ani mądra a ni właśćiwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie powinienem tego pisać ;) ale zwróć uwagę na pewien mechanizm ty gonisz, ona ucieka odwróć sytację przestań zabiegać, pomagać i tak dalej zobaczysz jak ona zareaguje PAMIETAJ mężczyźni biegają za kobietami tylko w komediach romantycznych realizowanych dla kobiet o emocjonalności 14latki rolą mężczyzny jest zdobyć kobietę, nie wbrew niej ale zgodnie z jej pragnieniami, które mężczyzna powinien rozbudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj jej spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryzykowne posunięcie... jeśli laska jest z chłopakiem 4 lata, on ja leje a ona trwa przy nim mając alternatywę w postaci autora to może jest emocjonalnie na poziomie dziewczynki wierzącej, ze życie jest jak taka romantyczna komedia... Ale zaryzykuj co Ci szkodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekagie
a ja mam taką sytuację ,że jestem kobietą i podoba mi sie facet, ale on ,do cholery, nie podejmie inicjatywy i mimo ze widac że mu sie podobam, to nie robi NIC . podejrzewam,że jestes taki jak mój ukochany ... ja juz przestałam wierzyc że cos z tego wjdzie. widzimy sie codziennie na uczelni, ale on jest bierny. zadziałaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekagie a Ty nie możesz zadziałać i mu troszkę pomóc?:) każdy by chciał żeby o niego zabiegano ale to tak jak z totolotkiem: każdy chce wygrać ale nie każdy gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekagie
wiecie,to jest tak że ja byłam w domu uczona że kobieta która sie narzuca facetowi to zero, którego sie nie szanuje i po prostu ciezko mi jest oderwac sie od wychowania i wzorców z domu. Mama powtarzała i robi to nadal,że to jesli chłopak nie zabiega , to mu nie zależy i koniec. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekagie : wybacz, ale Twoja mama nie ma racji, zresztą narzucanie się, a okazanie zainteresowania to dwie różne rzeczy :) nikt nie każe Ci bombardować go setkami smsów dziennie (to już byłoby narzucanie) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekagie
kyyrene masz racje..ja widze i czuje ze czasem konwenanse ,które mam wpojone, całkowicie nie pasuja do tego swiata sa zbyt konserwatwne:( tylko jak sie przełamac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu jeśli widzisz ze gość jest za toba to mu powiedz nie traktuj go jak upośledzonego tylko przez to że boi sie do ciebie otwarcie przyjść z propozycją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewandowskiii
a wiecie ze ja mam podobna sytuacje jak autor tego \\\" bloga\\\" ale opowiem od poczatku..byłem blisko 3 lata z dziewczyna.. ona była po nieudamym zwiazku.. ale bylo nam cudownie ahh az do czasu kiedy znów w naszym zyciu pojawił sie jej były... zostawiła mnie dla niego, nie jestesmy juz ze soba 2.5 roku a ja ja dalej kocham... nie zwiazalem sie z nikm od tamtego czasu..szczerze nie dlatego ze nie mam powodzenia bo w sumie nie narzekam :) ale do nikogo nie czuje i chyba juz nie poczuje tego co do niej.. ona za rok wychodzi za niego za mąz... wie o moim uczuciu.. dowiedziałem sie o tym pare dni temu i taka najgorsza faza juz mi przechodzi ale jak widac szukam w necie cos na ten temat.. jestem pogodzony z losem juz chyba bo nic nie moge zrobic..napisalem jej tyle o swoim uczuciu ze wiecej sie nie da...spotkac sie ze mna nie chce bo jak sama mi odpisała ze nie mogłaby spojrzec mi w oczy bo wie ze w nich jest tak pełno miłosci do niej... ona o tym wie ale co z tego?? :( poznałem ja 5.5lat temu i choc od ponad 2 lat nie jestesmy razem ja ja kocham..dlatego napisalem jej ze nie bede sie jej narzucal i wchodzil jej w droge postanowilem w wakacje( w czasie kiedy ona wroci do naszego miasta ze studi) wyjechac do pracy za granice by nie wchodzic jej w droge.. licze tylko na jedno.. bo napisala mi pozniej ze ona nie daje rady czytac smsow odemnie bo sa przepelnione miloscia i serce jej peka... i licze na to ze jakis glos podpowie jej ze chyba kocham ja tak jak nikt... bo czy normalnym jest kochac kogos nie bedac z nim tyle czasu?? mam 24 lata i jestem spokojnym ukształtowanym facetem i wiecie w gre nie wchodza slowa nastolatka o nieodwzajemnionym uczuciu..ale kocham ja tak ze pozwole spokojnie wybrac... ale musialem poinformowac ja o swoim uczuciu.. a kochac... no coz mysle ze w ukryciu , skrycie i w sercu bede ją przez całe zycie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ps.
Witam. Ja zakochałem się w swojej Pięknej w wieku 17 lat. Po roku znajomości staliśmy się parą. Niby nastoletnia miłość nie jest dojrzała... Dzisiaj mam 27 lat, po kilku nieudanych związkach i codziennie budząc się i kładąć myślę o Mojej Ukochanej. Moja sytuacja jest trochę inna. Po przeszło 2 latach wspaniałego związku okłamałem Ją i odszedłem... Pojawił mi się w życiu dość poważny problem zdrowotny, a nie należę do osób które dzielą się swoimi problemami i doszedłem do wniosku, że lepiej będzie się rozstać (okłamałem, bo powiedziałem, że chodzi o inną kobietę) i wyjechałem na leczenie za granicę. W między czasie Ona zaczęła się spotykać ze swoim dobrym kolegą... Po kilku latach, gdy już wiedziałem, że mogę żyć normalnie, cieszyć się, itp poprosiłem Ją o spotkanie. Przyszła. Powiedziałem Jej prawdę, od A do Z.Na początku oczywiście nie uwierzyła, dopiero siniaki po welflonach na rękach i dłoniach Ją przekonału. Jej poleciały łzy i mi też. Od tamtego czasu nie widziałem Jej. Za milka miesięcy jest Jej ślub... A ja czekam na jakiś znak, jakiś sygnał, że może... Nie chcę robić nic przeciwko Niej... Starożytni Grecy mieli 4 określenia miłości: Storge - zauroczenie, Eros - pociąg seksualny, Philia - miłość platoniczna, przyjacielska, Agape - miłość ponad życie, bezinteresowna... Kolego, pomyśl nad tym. Ja nauczyłem się jednego; za pewne swoje błędy pokutuje się baaaardzo długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Lewandowski i PS
Życzę Wam dużo szczęścia i spełnienia marzeń i żeby życie dla Was było piękne .Jesteście jeszcze młodzi i wszytko ułoży się Wam pomyślnie. Pierwsza miłość ma to do siebie,że ją się pamięta całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×