Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Andżelo

Dziwne objawy...

Polecane posty

Gość Andżelo

Kiedy jestem powiedzmy z kolega wszystko jest ok, ale jak gdzies musze isc sam to czuje sie jakos niekomfortowo, mam jakies dziwne sztuczne, sztywne ruchy, wydaje mi sie, ze kazdy mnie zle ocenia i uwaza za gorszego. Czasami jeszcze do tego szkla mi sie oczy. I takie dziwne odruchy jak: odchrzakiwanie, wciaganie nosem, rozgladanie sie, mimo, z etego nie chce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz po prostu zbyt niską samoocenę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoweczka
uwierz w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ministrant.
widocznie kochasz swojego kolege, on w związku jest stroną dominującą i czujesz się bez niego zagubiony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
Wiem, tzn. myslac trzezwo wiem, ze nie jestem gorszy, a nawet mam wiecej do powiedzenia niz otaczajacy mnie naokolo na ulicy ludzie. Staram sobie to przetlumaczyc rozsadnie, ale to nie trafia do mojego umyslu. Moja mama tez to zauwaza i mowi to samo co wy, zebym uwierzyl w siebie. Nie poddaje sie, nie popadam w depresje. Mysle sobie, ze jesli tym razem znowu tak sie czulem to moze nastepnym razem bedzie lepiej. Wiec raz jest super, raz benzadziejnie. Jak uwierzyc w siebie, swoje mozliwosci? Tym bardziej jesli jest sie przystojnym, dowcipnym, inteligentnym, ma sie swoje poglady, itd. Moze to nie brzmi skromnie, ale potrafie sie ocenic i to nie jest proznosc ;P bedac sam ze soba znam swoja wartosc, ale wychodzac na ulice zaraz ze mnie to ucieka i zostaje sam, ogolocony i narazony na wyimaginowane szyderstwa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
masz racje. zakochalem sie w moim koledze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
Podalem kolege jako przyklad, chodzin ogolnie o znajomych ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
Poza tym mam 40 lat i wciaz mieszkam z moja mama. Moja mama codziennie robi mi sniadanie oraz jak mam gdzies wyjsc czesze mnie. ale ja uwazam sie za samodzielnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarrona_ona
Kolejny facet z wymyslonymi problemami. wolowa dupa a nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobnie - gdy nieznajomi na ulicy na mnie patrzą, wiem, że mają o mnie jak najgorsze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
Wiem, ze wymyslone, ale wiem, ze ma to swoje podloze w dziecinstwie i w konkretnych sytuacjach jak bylem mlodszy, a ze to zostalo w mojej psychice to co mam zrobic? Poza tym mam 19 lat, wiec dla was pewnie wcale jeszcze nie facet ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka bez i
Rzeczywiscie dzisiejsi faceci sa coraz bardziej mniej mescy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam i już
Andżelo pomyśl sobie, że uśmiechnięty brzydal jest lepszy od smutnego i odchrząkującego, zaakceptuj siebie, uśmiech tak wiele zmienia w ludzkiej twarzy, trochę wiary, naprawde nie wszyscy oceniają ludzi po wyglądzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
Za to wy jestescie bardziej kobiece. Nie wiem o co wam chodzi, chcialem sie tylko normalnie poradzic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
Ale ja nie jestem brzydki :P nie chodz ubrany w szmaty :P mam powodzenie u plci przeciwnej, brak mi tylko samoakceptacji, wiary w siebie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To masz rzeczywiście problem - ja przynajmniej mam konkretne przesłanki, żeby mieć skopaną wiarę w siebie, ale ty? Skoro nie uważasz, ze jesteś gorszy od innych to czemu uważasz, ze inni tak cie postrzegają? Zastanów się nad tym bo brak tu logiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
Wlasnie o to chodzi, ze sam tego nie rozumiem :/ po prostu czuje sie gorszy i siedzi to we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam i już
to się kompletnie nie trzyma KUPY:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w stanie zrozumieć, bo też tak miałam...ale to było dawno temu, kiedy byłam nastolatką, przeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
Ja czasamii probuje poczuc sile w calym swoim ciele, w kazdej rece, nodze. Nie wiem jak to wytlumaczyc, ale probuja uchwycic ta zyciowa energie, ktora we mnie jest, a ktora tlamsze w sobie. Ciagle sie zastanawiam co zrobic zebyw siebie uwierzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
No ja mam 19 lat. Wiem, ze nie jest ze mna najgorzej, ale potrzebuje tej wiary w siebie, musze sie zaakceptowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam i już
no to wiesz co masz zrobić:) tylko nie zastanawiaj się długo bo życie ucieka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
Wlasnie nie wiem co mam robic ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam i już
uwierz w siebie, nie bój się mówić, nie bój się uśmiechnąć do smutnego przechodnia na ulicy, przecie nic złego Ci nie robi :) kilka razy pewnie się rozczarujesz, poczujesz zawstydzony czy zażenowany ale musisz próbować być śmielsy, sparzysz się raz, drugi a potem się zorientujesz, że to tak naprawdę nie ma znaczenia i zaczniesz w końcu normalnie żyć, śmiać się, żartować, bez żadnych kompleksów, spójrz rano w lustro i postaraj się zobaczyć swoje pozytywne cechy, uśmiechnij się czasem sam do siebie, uśmiechnij się do swoich myśli, świat nie jest taki zły a Ty jesteś kimś :) potrenuj to:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelo
Wiesz, ja nie jestem jakis mega niesmialy, tu chodzi bardziej o brak samoakceptacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam i już
no to tak jak mówiłam - obojętnie czy to facet czy kobieta - kiedy się akceptuje atrakcyjność wzrasta 100%, a wiesz chociaż konkretnie czego w sobie nie lubisz, oprócz tego chrząkania itd oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie problemy
jestem dziewczyna i mam tak jak autor:) tez czuje sie gorsza od innych, tylko moze roznica medzy mnaa toba polega na tym, ze ja czuje sie glupsza i, ze nie mam nic ciekawego do powoiedzenia-ale o tez zalezy od dnia-humoru. jak jestes sama ze soba, czy w domu to czuje sie pewnie, przy znajomych nie mam juz tej pewnosci siebie i nie potrafie sie zachowywac naturalnie, jakos blokuje sie, oplatam w gorset,ograniczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam i już
wiecie, ja tak troszkę piszę z doświadczenia bo też tak kiedyś mialam, zwłaszcza, że zawse się spotykaliśmy w sporej grupie znajomych na podwórku np. i wiadomo jak to w grupie, te dominujące osoby onieśmielały mnie i siedziałam cichutko jak myszka bo się bałam, że jak coś powiem to mnie ktoś wyśmieje, że nie mam nic ciekawego do powiedzenia i jestem gorsza aż w końcu sobie powiediałam "koniec z tym" bo to inni jakieś mądrości głosą? każdemu zdarzy się palnąć coś głupiego tak to już jest, najważniejsze to nauczyć się śmiać z samego siebie, mieć dystans do swojej osoby, teraz widzę jakie głupoty czasem moi znajomi pieprzą to aż żal heh... no i teraz to ja onieśmielam :) uwierzcie w siebie, każdy wg mnie jest wyjątkowy i każdy ma coś interesującego do powiedzenia :) a poza tym z takich rzeczy też się wyrasta także głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×