Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czekam na cud

tesciowie mnie dobli!!!

Polecane posty

nie chodzi tu o mnie...wszystko niby jest ok.Za rok za maz wydaja drugiego syna.Szwagierka jest na studiach dziennych ale codzienie tez pracuje.Szwagier konczy studia-pisze prace mgr wiec generalnie lezy brzuchem do gory i całe dnie ma wolne.Oststnio byłam swiadkiem rozmowy na temat tego jak przyszła synowa prowadzi dom (mieszkaja z narzeczonym razem).Były to bardzo krytyczne słowa-nie wzieli pod uwage,ze codzienie wychodzi rano i wraca o 21,skupili sie na tym,ze ne gotuje,nie pierze na biezaco,nie odkurza,nie prasuje.Padło-jak ona sobie wyobraza to ICH zycie??!!jestem zdruzgotana...zaczynam sie zastanawiac czy swiat sie w ogole kiedys zmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa jedza
Wydaja syna za maz...ale to chyba nie w Polsce????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa jedza
A tak powaznie, to nic sie nie zmieni, kazdy rodzic bedzie idealizowal wlasne dziecko. Przypomniala mi sie opowiesc pewnej pani i tym, jak to jej corka ma dobrze. Siedzi w domu, nie pracuje, ziec dobrze zarabia. Po powrocie z pracy zajmuje sie dzieckiem, pierze, gotuje, sprzata. Na to ada pytanie \" a co u syna?\'. Oj zle trafil biedaczek, synowa to leniwa kobieta, siedzi w domu, a kiedy syn wraca z pracy, ona go jeszcze do roboty goni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamia55
hehe:) tak to juz widzisz jest. W naszym kraju niestety jeszcze często panuje pzekonanie że to OBOWIĄZkiem kobiety jest zajmowac sie wsyztskim(od prana gaci po podanie pysznego obiadku swojemu lubemu) I co w tym wsyztskim najgorsze zwłaszcza matki synów przoduja w tych poglądach. Ciężko jest byc synową-na szczęście sama nie mam tego problemu, bo teściowie mieszkaja 300 km od nas, ale jedne Pan Bóg wie co tam sie mówi o naszym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co Ciebie to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak but
pomylila sie dzewczyna z tym "za mąż" tesciowie tacy są, niestety, synus zawsze najlepszy, wlasne dzieci są zawsze najlepsze, tez mam taki problem, pol roku temu wyprowadzalam sie od nich z mieszkania, mam dwoje dzieci, mąż byl za granicą ja wlasnie sie do niego z dziecmi wybieralam, musialam zająć sie wszystkim sama, moja mama pracuje od rana do nocy ojciec tez, nie dalam rady sie spakowac i jeszcze im wylizac mieszkanie, stwierdzilam ze zrobie to jak pojade na swieta, nie udalo sie no coz tak bywa, teraz w styczniu pojechalam razem z tesciową do Polski i oczywiscie szok bo zostawilam mieszkanie w strasznym stanie, jej corka jak sie przeprowadzala to zostawila idealny pożądek, jednak jej corka ma ją i to na kazde zawolanie, to tesciowa jej syna wychowuje i calymi dniami z nim siedzi, ja niestety nie mam takiego szczescia zeby mi ktos z dziecmi siedzial calymi dniami, a jak sie zawsze zwalają na swieta rozwalaja swoje uibrania po calym mieszkaniu i twerdzą ze balagan jest wiecznie i ja nic w domu nie robie, ja ich brudow sprzatac nie bede, w lazience brudne portki wisza na wieszakach, garnitury na drzwiach porozwieszane i jeszcze jakies garsonki, nie wiem po jaką cholere im to skoro przyjezdzają na tydzien a pakują sie jakby to mialo byc na pol roku i te szmaty sie pozniej poniewierają wszedzie, ja sie tak zawsze staram zeby bylo wylizANE WSZYSTKO JAK PRZYJEZDZAJĄ a po 5 minutach ich pobytu wzystko idzie na marne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa jedza
Moze i dowcip, ja to znam jako opowiesc, co w najmniejszym stopniu nie zmienia sensu wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,ze niestety starsze pokolenie broni głuppich zyciowych rozwiazan kiedy wszystko jest jasne-domem zajmuje sie kobieta -od a do z.Maz ew. w piecu moze napalic albo wyniesc smieci jesli ma taki gest.Jezeli kobieta chce pracowac i zarabiac pieniadze na wspolne zycie to absolunie NIC jej nie zwalnia z tego,zeby w domu pracowała jeszcze na kilku etetach.Przeciez to lubi,bo jest kobieta.A kobieta musi lubic takie zajecia-jesli nie to jest głupia i nie zasługuje na meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężczyznom nie zalezy na tym zeby cos zmienic-bo to dla nich wygodne,ale kobiety chyba czasem maja poczucie niesprawiedliwosci,ze zapieprzaja jak male samochodziki a facet sie relaksujena kanapie przed tv!własnie tak jest u tesciow-w niedziele ona od rana na nogach bo.. 1.rano sniadako-zrobic,pozmywac 2.dopołudniowa kawka-(w sobote trzeba upiec zawczasu ciasto) podac-pozmywac 3.obiadek zrobic 2daniowy-podac pozmywac 4.popoludniowa kawka-podac,pozmywac 5.kolacyjka-podac ozmywac. Tesc tylko wchodzi do kuchni zjec,potrafi tez obsztorcowac jesli mu nie smakuje(nie rob tego dania wiecej chyba ze chcesz zebys sie zatruł). Tesciowa na to sie godzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oststnio tesciowa była u mnie w domu,i troche sie zasiedziała.Spojrzała na zegarek i przerazona -musze juz wychodzic bo obiadu jeszcze nie mam,wiec tatuś mnie z domu wyrzuci(!).załosne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie wiecie, że kobiety to \"osobliwa \"druga płeć\", będąca bez wątpienia genetycznie pierwszą; \"mniejszość społeczna\", która jest w każdym spisie ludności większością; \"siła robocza\" - źle opłacana poza domem, a darmowa w domu, obarczona przez fizjologię i tradycję podwójnym ciężarem obowiązków i trudów, a mimo to przeżywająca mężczyzn o coraz większą liczbę lat; równouprawniona, a przecież dyskryminowana\" :-) Bardzo mi sie podoba ten tekst:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo i tesciow i rodzicow trzeba sobie wychowac. tak mi sie wydaje. trzeba duzo rozmawiac i zniesc trudne chwile a pozniej bedzie lepiej. nie mozna generalizowac. moja tesciowa zawsze mowi, ze jej synowie dobrze trafili. wrecz mi mowi, ze za bardzo rozpieszczam meza i zebym tak nie robila bo sie zepsuje i nie bedzie chcial pomagac. Ale moze dlatego tak jest bo to raczej rozsadni ludzie i patrza obiektywnie na swiat. sami ciezko oboje pracuja pomimo zaawansowanego wieku. moi rodzice w ogole sie nie mieszaja. a moja mama byla wychowana tak, ze ziec czy synowa to tez czyjes dziecko i niewolno im przykrosci robic tylko takie warunki stworzyc aby nie odczuli nigdy dyskomfortu. Chcialabym i ja miec kiedys takie podejscie do zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmowy na nic pomogą-gdybym ja miała im tłumaczyc,ze swiat sie zmienil i kobieta pracuje tak samo jak mezczyzna wiec w domu powinni po rowno dzielic sie obowiazkami to oboje by pomysleli,ze chyba na głowę upadłam.Po co zmieniac to co od pokolen uwazane jest za dobre?!ja w ich zycie sie nie mieszam-to ich sprawa,ze tesciowa wypruwa sobie zyły kazdego dnia -a jej przerwa na odpoczynek trwa tyle leci w tv \"Klan\"Podziwiam ja-ale niestety tylko za głupotę i uległość.Natomiast uwazam,ze nie powinni oceniac swoich dzieci z prespektywy własnego stylku zycia.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×