Samotne święta, zapraszam do wspierania nas

Zapraszam wszystkich, którzy w te święta będą sami. Bez rodziny, przyjaciół,znajomych. Jestem jedną z takich osób i smutno mi.

dlaczego bedziesz sama :o

ja też będę sama w te Święta. nie tracę jednak humoru, lubię być ze sobą :) nie bądź smutna, wielu jest takich ludzi

nie smućcie się za bardzo...

W święta rodzina jest razem. Moje dzieci wyjechały ze swoimi partnerami a ja pozostałam sama

i tym sposobem upada kolejny argument zagorzałych zwolenników posiadania dzieci ;)

Ewa 33 Posiadanie dzieci to największy skarb. A, ze one idą swoją drogą to inna sprawa. Tak to już jest, ze mają swoje życie. I zgadzam się z tym. Ake mi smutno. Bo jednak będę sama.

posiadanie dzieci to skarb--->pod warunkiem że sa to zdrowe dzieci, a nie jakieś z porazeniem mozgowym lub z amputowanym konczynami.

Dzieci się kocha bo są. I tyle. Można cierpieć z powodu pustki,z samotności. Ale nie wolno tej pustki zepełnić dziećmi. One mają swoje życie

To co mi wpajano przez całe życie nauczyłam moje dzieci. Miłość, pokorę. Nie mam żalu, ze mają swoje życie i żyją jak chcą. Zal mi, ze jestem sama.Ze, zapomniałaM O SOBIE.

No tak dobre dzieci zostawiaja w Swieta matke samą w domu....

masz okropne dzieci nie wyobrażam sobie zostawić moja Mamę samą w święta........

Kocha sie za to ze są?Moja mama mi zawsze mowi kocham Cie bo musze,ale bardzo Cie lubie...No własnie ja moją mame kocham z przymusu,ale oprócz tego lubie z Nią być,wiec zaprosiłam ją do siebie.

Zycie pisze różne scenariusze. Nauczyłam dzieci by kochały i szanowały ludzi. To, ze jestem sama nie znaczy, ze mam złe dzieci. To mój problem. Dzieci zyją po swojemu.

Napiszę jak to jest Otóż Miałam rodzinę.Normalną2+2. Byłiśmy szczęśliwi. Miałam wypadek. To się dzarza. Straciłam nogę. Mąż mnie zostawił. Zostałam sama z dziecmi i rentą To nie jest fajne,

super dzieci, ktore zostawiaja na swieta swoja mame sama zeby pojechac sobie gdzies z partnerami. mnie by raczej sumienie zagryzlo gdybym tylko pomyslala ze moja mama jest sama a ja gdzies tam hulam sobie. jesli juz tak bardzo chcialabym tez spedzic swieta z ukochanym to bym go do domu zaprosila ALE NIGDY BYM NIE ZOSTAWILA SAMEJ I CHOREJ MAMY W DOMU NA SWIETA.

Nauczyłam się funkcjonować na wózku. Dzieci codziennie zrobią zakupy, wyjdą z psem. Sprzątają. Bardzo mi pomagają. Mają prawo do wyjazdu na świąta. Mam w nich wsparcie. Mnie boli. ze nie mam szans na nowe życie, ze będę sama. Ze .,..smutno mi

Bardzo mi smutno. Co za facet, że Cię zostawił po wypadku???? Ach te chłopy, ale dzieci powiiny być z matką, bez dwóch zdań!

Namówiłam dzieci by pojechały sobie. Córka nie chciała, syn powiedział ze mnie nie zostawi. Wmówiłam im, ze jest OK Tylko...., nie chce byc cieżarem dla swoich dzieci

Moja mama (odpukac bo u niej wszystko jest okey) na pewno by mi tez nie bronila wyjazdu ale ja w moim sumieniu bym nie mogla czegos takiego jej zrobic. co innego wyjechac w ktorys tam weekend od tak, ale na swieta? Tez jestem juz niezalezna, mieszkam poza domem, ale jak tylko slysze, ze cos nie tak, to nawet gdy mi mowia nie przyjezdzaj, to ja i tak przyjezdzam bo nie potrafilabym zasnac wiedzac ze z moimi rodzicami jest cos nie tak lub ze ktores z nich jest samotne szczegolnie w taki okres.

Mamy Cie pocieszyc,więc zycze Ci wesołych świąt i spokoju ducha.Jesli czujesz sie samotna zadzwoń do dzieci. Moze jest jakaś znajoma która jest też sama?.Rozglądnij sie dobrze.

Ja też święta spędzę samotnie, mąż nie żyje, dzieci ułożyły sobie życie za granicą, nie mam tu żadnej innej rodziny. Już przyzwyczaiłam sie do samotności, na co dzień nie jest ona taka straszna, ale święta bez najbliższych są smutne...

Wspolczuję wszystkim smotnym... u mnie w rodzinie wszyscy skłóceni,wiec i tak nie bedzie wspolnych swiat. Ale wiecie co? Swieta to nie tylko wspolne sniadanie swiąteczne,ale zapominamy,ze jest to przezywanie Zmartwychwstania Jezusa i z tego powinnismy sie cieszyc,to przezywac,radowac się nawet w samotoności.

Anko, współczuję Ci - skłócona rodzina to jeszcze gorsze niż samotność

Moze lepiej znalezc sobie kogos z kim mozna te swieta spedzic?

Ann - może i dobrze byłoby sobie kogoś znaleźć, ale...to też nie jest takie proste, z mężem przeżyłam 32 lata, szczęśliwe lata. Nie jestem już taka młodą osobą, a w tym wieku na partnera patrzy się już innym wzrokiem... Wśród moich koleżanek mam przykłady - wcale nie są takie szczęśliwe. Chyba już lepsza samotność. Autorko, doskonale Cię rozumiem, dorosłe dzieci maja prawo do układania sobie życia, a my rodzice nie powinniśmy im być kulą u nogi. To, że nie ma ich z nami wcale nie świadczy o tym, że są złymi dziećmi.Moi maja już swoje rodziny, swoje dzieci, pracę - nie mówiąc o tym, ze czasami dzieli nas od siebie wiele kilometrów. A wszystkich samotnych pozdrawiam.

sobie wyobrazić samotnych,którzy nie mają internetu.To dobry wynalazek dla mądrych.Zawsze można coś poczytać,z kimś popisać. Czas szybciej płynie.A swoją drogą dobrze czasem pobyć samemu.Pozdrawiam.

Moje Panie,nie tylko Wy jesteście same w święta. Ja niestety też z nosem przylepionym do szyby będę wypatrywał gwiazdki nad Alpeiskimi szczytami Szwajcarskich gór. Przykre bo nie spodziewałem się tego. No cóż w życiu są wzloty i upadki. Życzę Wam byście mimo wszystko nie byli aż tak smutni w tych dniach. Waldemar (50 l) / Sarnen- CH.