Do chorych popieprzonych estetów!

Wszyscy by najchętniej chcęli dziewicę bez zadnego doswiadczenia. Jazanim poznałam swojego męza własnie taka byłam. Potem (kiedy miałam 22 lata) poznałam męzczyznę swojego zycia i przed nim po raz pierwszy się rozebrałam. On mnie uczył sztuki milosci, przy nim poczułam się atrakcyjna. Kochałam się potem (kiedy już został moim mężem) na wiele sposobów, które większośc forumowiczów uznaje za zboczenia: kochalismy się oralnie, analnie, dodawalismy smaczku swoim zabawom za pomocą erotycznych gadżetów.... Nigdy nie czułam się nie szanowana ani jak dziwka z pornolu. to, co robilismy, było zwieńczeniem naszego uczucia i oboje tego chcielismy. Tylko że mój mąż nie żyje. Zginał w wypadku niecały rok temu. Na razie nie szukam nikogo, nadal nie mogę się z tym pogodzic, ale jak czytam wypowiedzi w stylu "nie mógłbym byc z kobietą, która się dała jebac w dupe" to rzygac mi się chce. Ja też wole chyba do końca zycia byc sama niz poznac kogos o tak wysokim poczuciu tolerancji. ale pewnie i tak nigdy nikogo nie znajde, bo przecież jestem "po analu" no nie??

z żoną to jest anal, a dziwki rucha się w dupę.

To, co kobieta robi ze swoim mężczyzną w sypialni (i nie tylko) jest tzw. \"tajemnicą alkowy\" i nigdy nikomu nie powinnaś tego opowiadać. To są TWOJE wspomnienia i TWOJE przeżycia i nikomu nic do tego, co robiłaś z własnym mężem. Życzę Ci, żeby Ci się życie jak najlepiej poukładało.

Wiem, że nikomu nic do tego, tu jestem anonimowa a po prostu dostaję szału kiedy czytam wypowiedz w stylu, ze kobieta po takich praktykach jest nic nie warta. Nie zalezy mi aby znaczyc coś woczach takich ludzi, ale niech owi esteci zastanowią się najpierw nim wrzucą wszytkich czy też wszystkie do jednego worka.

Nie martw się, te bzdury to wypisują dwudziesto, dwudziestopięcioletni prawiczkowie bez nadziei na zmianę swojego stanu ;) I pełni strachu, że w porównaniu z poprzednimi partnerami kobiety okażą się marniutkimi kochankami. Dlatego szukają dziewicy, która nie ma żadnego porównania, a nie po prostu kobiety, z którą będzie im dobrze :)

no i teraz Ty musisz być ruchana w dupę, bo nie masz męża. :(

ja jestem prawiczkiem i nigdy nie wypytywałem kobiet o przeszłość seksualną, ani o to co robiły w łóżku. nie szukam dziewicy, dla mnie to nie ma znaczenia. współczuję ci bardzo z powodu śmierci męża, to na pewno straszna tragedia. nie wiem czy bym chciał kiedykolwiek uprawiać seks analny, ale jeśli kobieta to robiła, to dlaczego miałbym się nią brzydzić, jej sprawa co robiła wcześniej. pozdrawiam i życzę szczęścia, na pewno znajdziesz jeszcze miłość w swoim życiu

no i mądrze mówi pan wyżej nie przyjmuj się tym, ci zakompleksieni "esteci" wcale nie są tak liczni najważniejsze są uczucia :)

mimo wszystko ty miałaś męża, to inna sprawa, a mnóstwo nawet nastolatek ma bardzo bogatą przeszłość, której naprawdę mogłyby nie mieć i by im to wyszło na dobre. to nieco inna sprawa niż wdowa, czy rozwódka, której jedynym partnerem był maż. na pewno bym nie odrzucił dziewczyny z powodu jej przeszłości, ale na pewno było by mi troszkę przykro na początku, że nie byłbym pierwszym, ale nie byłby to dla mnie problem, jeśli bym ją szczerze pokochał, a ona mnie

jak już będziesz mieć męża, to nie będziesz ruchana w dupę, tylko będziesz robić anal. subtelna różnica :)

akurat do kobiety co byłą mężatką nie powinno się mieć żadnych żali o przeszłość seksualną, taka na pewno by mi nie przeszkadzała tym bardziej, bo małżeństwo to małżeństwo

pracownik telekomplikacji - debilu ta kobieta jest wdową, trochę szacunku, ona przeżyła i pewnie nadal przeżywa osobistą tragedię, a ty sobie bezczelne chamskie żarty stroisz skurwielu. dla mnie w tym momencie nie jesteś człowiekiem

Nikomu nigdy nie zagladałam pod kołdrę inikt też nie chciałabym aby oje doświadczenia stały się kiedykolwiek przedmiotem dyskusji. Po prostu zastanawiałam się gdzie w tej całej nagonce na seks analny czy oralny miejsce na uczucia. Bo ja nie wyobrazam sobie seksu z osoba której bym nie kochała, nie mówiac juz o bardziej zaawansowanych technikach, na które może przyjśc czas później i tylko z ukochaną osobą. Smutne, że nie każdy potrafi to zrozumiec:(

Żmyja chyba dobrze to ujęła powyżej. Teksty sfrustrowanych prawiczków bez nadziei na radykalną zmianę. Powodzenia, Wdowo.

Dzięki. Zakładając ten temat spodziewałam się tego typu reakcji, bo myslę że tu własnie tkwi sedno tej tolerancji i "estetyki" o której niektórzy mówia jako o naczelnej wartości, a zachowują się tak, jak przykładowy forumowicz powyżej. Nigdy nie żałowałam żadnych zbliżeń ani niczego co robiłam z męzem. I zyczę Wam tego samego, po prostu działania w zgodzie z sercem, sumieniem ale takze pragnieniami.

I może trochę z przekory, dla podniesienia temperatury dyskusji pojawiają się takie głosy. To forum jest pełne bardzo młodych ludzi.

dla niektórych seks analny co prawda może być nieestetyczny, ale jak się kocha to żadnym problemem nie jest na pewno, że uprawiała taki seks analny. przynajmniej jak się jest wrażliwym człowiekiem, który potrafi kochać i obdarzyć uczuciem. ja bym bez problemu zaakceptował taki fakt u dziewczyny, jeśli bym ją kochał. szkoda, że mnie żadna nie chce pokochac :(

moja żona mówi to samo :) chętnie anal ze mną robi, i ja też jak Jolkę w dupę rucham, to czuję się inaczej niż z żoną.

mimo wszystko nawet młodzi ludzie powinni wiedzieć, że do wdowy trzeba się odnosić z pewnym szacunkiem mówiąc o jej mężu :(

ta...Ty się odnosisz z wielkim szacunkiem, szczególnie do pracowników telekomplikacji :o

:D:D:D Młodzi ludzie powinni wiedzieć o wiele więcej ale nikt sobie z tego nic nie robi. Ta dyskusja nie ma sensu. Nasze katolickie społeczeństwo jest tak nietolerancyjne, złośliwe, wredne i bez serca, że żaden rozsądny głos nie przebije się przez ten bełkot debilizmów.

Młoda Wdowa - najważniejsze są uczucia, one wszystko przezwyciężą. a jak ktoś ma problem z akceptacją przeszłości seksualnej partnera i nie może sobie z nią poradzić, to ma problem ze swoimi uczuciami. Pracownik - bo dla mnie w tym momencie jesteś zerem, odnosisz się w tak poważnym i smutnym temacie z chamstwem w stosunku do wdowy, na dodatek zdradzasz własną żonę

muszę dodać że Jola też jest wdową i to bardzo młodą, ma 24l. a jej mąż zginął na wojnie :o

Nie no wiesz, ja też nie chcę takiej kapsuły ochronnej, akurat ja przezylam tragedię, fakt:( Ale z pewnoscią jest wiele kobiet, które oddały się ukochanemu mężczyźnie w zgodzie z własnym sumieniem idąc za głosem serca a on np. okazał się niewart tego. To nie znaczy że taka kobieta czy dziewczyna jest szmatą. Bardziej chciałam na to uczulic, bo litośc nad moim stanem nie rozwiazuje takiego chorego spojrzenia, a juz teksty w stylu "z zona to seks a dziwkę się rucha" powoduja u mnie odruch wymiotny. Czyli co, do momentu slubu byłam dziwka?? a potem zona? a teraz kim jestem? ale dziękuję za słowa wsparcia.

a co katolicyzm to szukania dziewicy i takiej estetyki? taka postawa nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, ale nie chce mi się tego tłumaczyć. faceta, który twierdzi: szukam dziewicy bez doświadczenia, bo inna mnie brzydzi i nawet jakbym ją kochał to bym nie mógł z nią być nie ma nic wspólnego z wiarą chrześcijańską. mam nadzieję, że oni tylko tak mówią w teorie, a tak naprawdę jak przyjdzie miłość i uczucie, to może i taki esteta zaakceptuje przeszłość swojej ukochanej. też miałem kiedyś podobne poglądy, może nie tak radykalne, ale to było jak byłem nastolatkiem

A pracownik telekomplikacji jest zapewne zakompleksionym impotentem, który wszędzie węszy prowokację i na takich juz nie ma siły. Generalnie korzystajac z anonimowosci jaka daje internet zachowuje sie podobnie do mnie:)

wspieramy Cię Wdowa, bo wdowy trzeba wspierać, i opierać na łokciach najlepiej :) chyba że lubisz w dupkę na jeźdźca :D

Zadziwia mnie, że niektórzy na podstawie kilku kafeteryjnych idiotów wyrabiają sobie opinię o całym męskim świecie.. szczerze, to w realu nie spotkalam jeszcze faceta, ktory chcialby dziewice, a jak kiedys kolegow o to spytalam, to wrecz mowili, ze woleliby doswiadczona ;)

moim zdaniem seks bez miłości nie jest dobry, na to już może nieco bardziej jestem przeczulony, ale seks z miłości to piękna rzecz, nie ważne czy przed ślubem, czy po. i myślę, że nie byłbym o to zły w przypadku swojej dziewczyny. trzeba potrafić być wyrozumiałym, pokonywać pewne bariery i uprzedzenia, uczyć się tolerancji, zrozumienia, akceptacji, wzajemnego szacunku. odrzucając kogoś za przeszłość możemy przegapić miłość swojego życia. nikt nie jest idealny, wszyscy jesteśmy tylko ludźmi

ja może i bym wolał dziewicę, gdyż sam jestem prawiczkiem, ale na pewno bym nie odrzucił dziewczyny z tego względu, że ma już jakieś doświadczenia. tutaj polecam bardzo fajny i mądry topic: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3689722